REKLAMA

Madden NFL 07 [retro]

- Wariant "Fire in L.A.", numer 75. Hoglan, dostajesz ode mnie piłkę i symulujesz podanie do Rozza. Odbiegasz na lewo i podajesz do Butlera głęboko na lewe skrzydło. Hamm, pilnuj "siedemnastki", będzie próbował dorwać Hoglana. Gonzalez, uważaj na "czterdziestkę ósemkę" i "dziewiątkę", próbuj któregoś powalić. Reifert, Hand, wspomagacie Butlera na skrzydle.
- A ja, co mam robić? - nieśmiale odezwał się, podnosząc rękę, zawodnik z numerem 13.
- Ty... ty, Forrest, po prostu biegnij...

Rozrywka Spidersweb
REKLAMA

Chłopak niepewnym krokiem przekroczył próg posiadłości. W środku aż oślepił go blask złota - wokół stało mnóstwo pucharów, wszędzie wisiały medale, zaś pod sufitem zawieszone były podpisane koszulki futbolistów. Z głębi pokoju usłyszał głos:

REKLAMA

- Wejdź proszę, chłopcze. Nie krępuj się, czuj się jak u siebie.

Chłopiec nieśmiało wstąpił do salonu, gdzie na fotelu z cygarem w ręku siedział mężczyzna, około sześćdziesiątki, z siwymi włosami i zarostem. Na widok młodzieńca odstawił cygaro i wstał. Objął gołowąsa ramieniem, zaś drugim zatoczył półkole i rzekł spokojnie:

- To wszystko, synu, zawdzięczam dokładnie takim jak ty. Sam też kiedyś grałem, jednak najwięcej dorobiłem się na trenowaniu młokosów i na odkrywaniu nowych talentów. A ty jesteś jednym z nich. I choć zapewne nawet nie grałeś nawet w życiu w futbol amerykański, uwierz mi, nie tracisz tu czasu. Widzę w tobie ogromny potencjał. Zauważyłem to, gdy bawiłeś się z kolegami. Zapewne chciałbyś na początku dowiedzieć się nieco o samych zasadach futbolu amerykańskiego, czyż nie?

W stronę chłopca poleciała owalna piłka, którą to szybko złapał.

- Właśnie takimi piłkami gra się w futbol amerykański, zresztą sport bardzo podobny do rugby. No, dalej, odrzuć ją do mnie... No dobra i tak nie podobało mi się to lustro. Podejdź tu bliżej, synu. Popatrz na to zdjęcia - to jest boisko długości 120 jardów i ponad 53 jardach szerokości, z dwoma dużymi bramkami na końcach. I z grubsza, któryś z zawodników ma po prostu dobiec z ta piłką do linii końcowej boiska i zdobyć przyłożenie lub, za mniejszą liczbę punktów, strzelić pomiędzy słupki ponad bramkę. Ale jeśli drużyna nie pokona 10 jardów w 4 próbach, traci piłkę. Łapiesz?

- Yy... chyba tak...

- Podstawowe zasady są naprawdę banalne, gorzej z różnymi niuansami, np. jeśli zawodnik upuści piłkę i któryś z przeciwników ją przejmie, od tej pory oni są w jej posiadaniu. Takich detali jest tu mnóstwo i warto by się im było przyjrzeć. Ja jednak nie jestem chodzącą encyklopedią, wszystkiego się dowiesz podczas samej gry. Ale żeby wyjaśnić ci to nieco bardziej obrazowo, uruchomię Madden NFL 07. Nowszej edycji niestety nie mam, bo chłopaki z EA podobną w kulki sobie lecą i za wiele nowego w niej nie ma, w porównaniu do edycji poprzednich. Poza tym tego NFL-a dostałem w prezencie, ale mniejsza z tym.

Jak sam widzisz, masz do dyspozycji kilka trybów rozgrywki. Oprócz meczu towarzyskiego możesz też poćwiczyć któryś z konkretnych etapów meczu, któryś z nietypowych treningów lub zacząć karierę jako trener. Zacznijmy może od treningu, który może cię zaciekawić. W nim poćwiczysz niektóre z elementów rozgrywki, m.in. pokopiesz trochę piłkę, spróbujesz powstrzymać szarżującego przeciwnika lub samemu nie dać się powalić. Dzięki zróżnicowanemu poziomowi trudności w tychże, łatwo wyczujesz, w czym jesteś dobry, a co musisz jeszcze poprawić. No i oczywiście tryb kariery, gdzie pokierujesz drużyną w pełnym sezonie. Jednak jest on na tyle rozbudowany, że nawet sam nie odkryłem wszystkich możliwości. Możesz m.in. przydzielać zawodnikom różne zadania na boisku, ustalać taktyki, kierować transferami, trenować futbolistów. Jednak to cię interesować raczej nie powinno, w tobie widzę potencjał jako zawodnika, nie jako trenera. Najważniejsze dla ciebie będą same mecze.

Te rozpoczyna oczywiście stary dobry rzut monetą i wybór stron oraz pierwszego teamu, który rozegra akcję. Potem wykop, krótka przebieżka i zaczynamy, jedenastu rosłych chłopa zaczyna rzucać w siebie... jajkiem. Zagrywkę możesz rozegrać na wiele sposobów, a taktyk jest prawdziwe zatrzęsienie. Na szczęście istnieje opcja spytania trenera o najlepszą z nich w tym momencie gry. Masz możliwość podania komuś piłki do ręki lub długiej asysty, by ten pobiegł w stronę linii końcowej i zdobył przyłożenie. Wciskasz odpowiedni przycisk i akcja nabiera tempa. I już teraz możesz zauważyć fakt, iż dobiec do linii 10 jardów nie jest łatwo, bo do osiągnięcia tego efektu będziesz potrzebował multum klawiszy. Oczywiście jest kilka takich, które znać musisz i być zawsze przygotowanym na ich użycie - sprint, skok, unik, itd. Jest też wiele takich, których używać raczej nie będziesz - odskoki, obrót, etc., bo żeby ich używać, potrzebna byłaby czwarta ręka. Szczególnie, że za uniki i odskoki w każdą stronę przyporządkowany jest inny klawisz. Naprawdę można się pogubić, jednak na niższych poziomach spokojnie sobie poradzisz i bez znajomości klawiatury na pamięć. Jeśli jednak zapragniesz wyższego poziomu zaawansowania - no niestety, dobre obeznanie ci się przyda.

- Ale to nie wygląda, jak w rzeczywistości, proszę pana.

- Oczywiście, że nie. Grafika w NFL-u nie jest najwyższych lotów. Mi osobiście cieszyła oko przez pierwsze dwie-trzy godziny obcowania z grą, jednak później okazało się, że nie jest wcale taka genialna. Animacje wprawdzie ratują sytuację, lecz grafa, ogólnie rzecz biorąc, sprawia po prostu wrażenie plastikowej i sztucznej. Nie przejmuj się, to wszystko "w realu" wygląda o wiele lepiej.

- Ale tą muzykę też usłyszę na boisku?

- Słodki Jezu, nie!

- Szkoda...

- A dajcie wy mi spokój, dzieciaki! Ciągle słyszę te cholerne emocore'y i inne sramokory, rzygać mi się chce na samą myśl. I już nawet do samej muzyki nic nie mam, ale do tak dynamicznej gry, nawet w menu, to ona się nie nadaje. Oprócz tego da się jednak czasami usłyszeć jakiś sensowniejszy rock, hip-hop czy przygrywającą orkiestrę. I wyprzedzę twoje pytanie - tak, dźwięki będą podobne, tylko bardziej zróżnicowane.

Komputerowe głośniki odegrały muzyczkę wyłączającego się Windowsa. Trener popatrzył na chłopca i zapytał:

- Czy teraz wszystko jest dla ciebie jasne, synu?

- No właściwie... to pan mi to trochę za szybko tłumaczył i...

- No dobra. - przerwał mu mężczyzna tym razem bardziej zniecierpliwionym głosem. Wziął piłkę futbolową do ręki i pokazał młokosowi - Jajko, zawodnik, do linii, dużo punktów, hurra! Teraz lepiej?

REKLAMA

- O tak, znacznie lepiej, już wszystko rozumiem!

- No widzisz? Będą jeszcze z ciebie ludzie, Forrest...

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA