REKLAMA

Mage Knight: Apocalypse

Idąc ścieżką w mroku drzew Sękatego Lasu przyzwyczajenie kazało Cheli stawiać kroki rozważnie i cicho. Natura rodu Amazonek zawsze chroniła ją od nieprzewidzianych kłopotów. Przezorność okazała się bardzo przydatna.

Rozrywka Spidersweb
REKLAMA

Nieopodal rozstaja leśnych ścieżek do uszu Cheli dobiegł odgłos rozmowy prowadzonej podniesionymi, chrapliwymi głosami, czy też raczej kłótni. Amazonka powoli i ostrożnie spoza liści paproci spojrzała w stronę, z której nadbiegały odgłosy nasilającej się zwady. Przy podwójnej barykadzie zrobionej z zaostrzonych drewnianych pali stało trzech Orków, którzy zajadle się sprzeczali gwałtownie gestykulując przy tym rękami. Ściany z lewej i prawej strony wąwozu wykluczały możliwość obejścia w bezpiecznej odległości "dyskutantów". Po chwili zastanowienia Chela znalazła rozwiązanie. Wsunęła się nieco głębiej w maskujące ją listowie rozłożystego drzewa i paproci, zostawiając sobie malutkie wolne pole do obserwacji. Po chwili zdjęła z pleców Łuk Elfów i spokojnie wymierzyła w największego z Orków. Strzała z cichym świstem pomknęła ku przeznaczeniu. Przeraźliwy ryk Orka świadczył dobitnie o tym, że cel został ugodzony. Chela spokojnie zerknęła w stronę rozstaja i zobaczyła dwóch pozostałych orkowych strażników, którzy zajęli pozycje obronne. Trzeci ich towarzysz leżał bez życia. Spokojne naciągnięcie cięciwy łuku i po chwili Amazonka zobaczyła padającego drugiego Orka. Pozostały przy życiu jego kompan rozglądał się w rozpaczliwie w poszukiwaniu bezwzględnego strzelca. Bezskutecznie. Z męki daremnego wypatrywania zwolniła go kolejna celna strzała. Droga do Srebrnej Ustroni stała otworem! Chela mieczem dwuręcznym zgruchotała jedną część barykady, przejrzała kieszenie martwych strażników w poszukiwaniu cennych przedmiotów i przeskoczywszy nad nimi ciałami ponownie skryła się w bezpiecznej gęstwinie Sękatego Lasu.

REKLAMA

Dziwnie się dzieje ostatnio na tym nieco pokręconym świecie. Miałem wyraźnie szczęście wchodząc w posiadanie najnowszej pozycji Namco Bandai Games pod tytułem "Mage Knight: Apocalypse", wydanej przez Cenegę Poland. Szczęście owo polegało na tym, że nie czytałem wcześniej tu i ówdzie publikowanych "recenzji" na temat tej pozycji, gdyż na ich podstawie pewnikiem bym ją "odpuścił".

"Mage Knight: Apocalypse" jest typową grą akcji, bogato inkrustowaną elementami przynależnymi rolplejom z krwi i kości, co czyni ją godną do zakwalifikowania do gatunku cRPG. Na starcie do gry okazuje się, że wymagania zalecane są na poziomie wyższej klasy średniej komputerów, choć i na nieco słabszym sprzęcie gra też powinna się bezproblemowo "odpalić". Zajmuje na "twardzielu" obszar niemal 6 GB, co świadczy o tym, że nie jest growym kurduplem. Wydawca - Cenega Poland zadbał także o wielce przyjemnie wydaną instrukcję do gry, która jest prawie bezbłędna. Moje zastrzeżenie budzi fakt przeoczenia w tejże tak prozaicznego elementu, jakim jest wskazanie sposobu używania drugiej, dystansowej broni. Straciłem z godzinę na próbach ustalenia miejsca "pobytu" tej funkcji i wysiłek ten zwieńczyłem sukcesem odkrywając, że strzał z łuku jest możliwy przy wykorzystaniu Prawego Przycisku Myszy. Drobna rzecz, ale potrafi wnerwić do białości.

Instalacja przebiega bezproblemowo, po czym zanurzamy się w świat gry. A został on opracowany graficznie przez studio WIZK!DS i prezentuje się naprawdę godnie, o czym wspomnę nieco później. Po wprowadzającymi intro trafiamy na ekran menu głównego, gdzie po dokonaniu ustawienia niezbędnych opcji czas podjąć decyzję o rodzaju rozgrywki. Do wyboru mamy grę dla pojedynczego Gracza i tryb wieloosobowy. Wybieram tryb kampanii dla pojedynczego Gracza i na ekranie pojawia się piątka Wspaniałych! Oto ich króciutka prezentacja.

Tal Wiatronogi (Elf)

Pochodzący z plemion Elfów Wysokich przedstawiciel średniej szlachty, niezłomny Paladyn. Obdarzony wieloma talentami i zdolnościami, które rozwijać może zależnie od potrzeb w ramach trzy ścieżek rozwoju: Walki, Świętości i Powietrza. Wielość dostępnych specjalizacji stawia dylemat przed Graczem, w jakim kierunku postać tą rozwijać. Niestety, decyzję w tej kwestie będziecie musieli podjąć sami.

Janos Wolny (Krasnolud)

Krasnolud pochodzący ze Srebrnej Ustroni oswobodzony z niewoli u Atlantów, przez lata całe zmuszany był do katorżniczej pracy. Teraz, gdy jest wolny sam uczynił się Wojownikiem walczącym z uciskiem i wrogami Srebrnej Ustroni - nowej ojczyzny Krasnoludów. Nie wiem tylko, dlaczego skrócono mu nazwisko do formy "Wolny", zamiast przyjąć bliższe pierwowzorowi "Wolnymurodzony" ( w oryginale - Freeborn). Nasz bohater wyposażony jest we wszystkie atrybuty, przymioty i zdolności przynależne przedstawicielowi rasy Krasnoludów. Kim stanie się naprawdę i która z trzech ścieżek rozwoju umiejętności: Siły Fizycznej, Broni Palnej, lub Materiałów Wybuchowych stanie się jego mistrzowską domeną zależeć będzie tylko od Gracza.

Kithana z rodu Ulhrik i klanu Nocnych Ostrzy (Wampirzyca)

Ocalała z rzezi wojny między klanami wampirzymi, stając się bezwzględnym najemnikiem. Podąża drogą wyznaczoną możliwością rozwijania trzech szerokich specjalizacji: Nekromanty, Zabójcy, lub Wampiryzmu. Rozwój każdej z nich wyposaży Kithanę w unikalne zdolności.

Łowczyni Chela (Amazonka)

Wojownicza Amazonka o imieniu Chela ze Stu Wiosek pomaga Krasnoludom z Bractwa Czarnego Prochu rozwijając swoje własne zdolności. Określone one są w trzech ścieżkach rozwoju umiejętności, jako style Jaguara, Orła i Niedźwiedzia. Jest w nich odwołanie do bogów, którym cześć oddają Amazonki i ich zwierzęcym wcieleniom. Piekielnie niebezpieczna dla swoich wrogów postać.

Sarus - Mag z rodu Draconum

Zrządzeniem losu Sarus stał się depozytariuszem wielkiej Wiedzy i jednocześnie Obserwatorem. Umiejętności jego pogłębiane będą w trakcie kampanii w kierunku poznania trzech Żywiołów - Ziemi, Ognia i Burzy. Mimo, że wygląd jego na myśl Smoki przywodzi nie będzie dane Mu skorzystać z posiadanych skrzydeł. Inne przymioty Sarusa w pełni rekompensują brak zdolności latania. Przyszłość pokaże, kim naprawdę jest Sarus!

W ten sposób poznaliśmy główne postacie, z których kręgu wybierzemy naszego Herosa. Po wskazaniu "delikwenta" pokazuje się na ekranie okno ustawień indywidualnych, na którym możemy doprecyzować wygląd zewnętrzny o takie szczegóły, jak kolor włosów, kolor oczu, fryzura, czy też odcień koloru skóry. Nie mamy za to żadnego wpływu na przyrodzone atrybuty postaci takie jak: Siła, Zdrowie, Zręczność, Wytrzymałość, Mądrość i Inteligencja. Co to oznacza? Rozwój atrybutów postaci Autorzy z NAMCO BANDAI Games oparli o system indywidualnych ścieżek rozwoju umiejętności w powiązaniu do wykonywanych czynności. Krótko mówiąc - bohater często walczący mieczem lub w bezpośrednim zwarciu rozwinie siłę, a i przy okazji parametry obrony: trwałość pancerza, skuteczność uniku, bloku i parowania ciosów przeciwnika. Z kolei skuteczność walki determinowana będzie rodzajem ścieżki rozwoju obranym przez Gracza. Wniosek z tego wypływa taki, że w grze niemal będzie jak w realnym życiu. Urzędas ze skarbowego biegle korzysta z Wiedzy używając komputera, ale nigdy nie podniesie stukilogramowej sztangi, gdyż do tego potrzebny jest atrybut Siły. Koniec z ciułaniem punkcików zdobywanych w czasie szatkowania zastępów wroga i wymieniania ich na aktualnie potrzebne umiejętności. Ucho od śledzia! Chcesz mieć Maga - ucz go i niechaj używa tej zdolności jak najczęściej, gdyż to praktyka czyni Mistrza. Stale używane umiejętności powodują szybszy rozwój i dostępność nowych specjalizacji zobrazowanych w Drzewku Rozwoju Umiejętności. Ten system działa też w drugą stronę, zaniechanie korzystania z pewnych umiejętności powoduje zastój w ich rozwoju, a wtedy nie jest możliwe stworzenie zrównoważonej umiejętnościami postaci. Warto o tym pamiętać w czasie kampanii. Co jeszcze potrafią kandydaci na naszych bohaterów? Całkiem sporo. Mogą korzystać z Kuźni, gdzie przy użyciu magokamieni zdobytych w czasie rozgrywki dostępna jest możliwość modernizowania posiadanej broni, lub pancerzy. Posiadana Księga Receptur pozwala na przyrządzanie mikstur lub trucizn. Przedmioty te niewątpliwie przydadzą się w trakcie rozgrywki. Zdolności i talenty handlowe związane są z koniecznością dokonywania zakupów. Konstrukcja "Okna Zakupów" wyraźnie pomaga w ich dokonywaniu, eliminując między innymi konieczność przeglądania wszystkich przedmiotów dostępnych w sklepie i zawężając asortyment do elementów ściśle związanych z "prowadzoną" przez Nas postacią. Gorąco zalecam przed rozpoczęciem rozgrywki dokładne zaznajomienie się z Instrukcja gry, gdyż jest tam wiele informacji potrzebnych do bezbłędnego jej prowadzenia.

Uff, postać wybrana, wygląd jej z naszymi preferencjami doprecyzowany, wiedza uzupełniona, czas, zatem grę w końcu rozpocząć. Rozgrywkę rozpoczynamy w Sękatym Lesie, nieopodal terenów opanowanych przez uwolnione spod niewoli Atlantów plemiona krasnoludzkie zwanych Srebrną Ustronią. Jest to nic innego, jak tutorial, czyli trening połączony z zdobywaniem doświadczenia w walce. Poznajemy zasady rządzące rozgrywka, system walki, przeszukujemy kieszenie pokonanych wrogów i zbieramy potrzebne przedmioty, w tym także rosnące wszędzie zioła, oraz uczymy się zapisywania stanu gry. Docieramy w końcu do bram krasnoludzkiego uroczyska, tu otrzymujemy mały queścik do wykonania, będący sprawdzianem świeżo nabytych umiejętności i po jego szczęśliwym wykonaniu wręczona zostaje Nam przepustka uprawniająca do wejścia za mury Srebrnej Ustroni. Udajemy się tam i …. Reszty dowiedzą się tylko Ci, których udziałem stanie się przejście "Mage Knight: Apocalypse". W tym miejscu tradycyjnie kończę, aby nie zdradzać linii fabularnej gry.

Omawiana gra zaskoczyła mnie. Nie jest tak prosta jak mogłoby się wydawać. Wymaga przemyślanych ruchów w czasie planowania rozwoju postaci. System okien interfejsu momentami może doprowadzić do furii, a można było wykonać go prościej i bardziej przejrzyście. To jedna z niewielu, naprawdę niewielu niedogodności w grze. Owszem, zdarzają się drobne niedomagania w grafice, czasami znikną ściany stojącego przed nami namiotu prezentując schowanych za nim przeciwników lub przejdziemy stawiając stopę na nerce "drogiego zmarłego wroga", ale nijak ma się do rekordów ustanowionych w tej dziedzinie przez "Gothica 3". Te nieprędko zostaną pobite!

Skoro już wspomniałem o oprawie graficznej to przyznać muszę, że prezentuje się okazale. Bohaterowie stworzeni zostali lekką komiksową kreską z krainy fantasy, lokalizacje wypieszczono z wielką dbałością o szczegół, efekty specjalne (wizualizacja wybuchów, czarów, itp.) na więcej niż przyzwoitym poziomie. Radość dla oka! Oprawa dźwiękowa także może się podobać. Dokładnie oddaje klimat wydarzeń, które rozgrywają się na ekranie monitora. Wszelkie odgłosy, w tym żywego środowiska (szum wody strumienia, rechot żab, świergot ptaków, czy rozmowy wrogów) na poziomie wyraźnie powyżej dobrego. Kawałek przyzwoicie wykonanej pracy przez Autorów i Wydawców. Nasz rodzimy Wydawca, czyli Cenega Poland, dokonał udanej polonizacji gry poprzez stworzenie wersji kinowej z napisami. Nie dość, że lokalizacja wykonana została profesjonalnie, to jeszcze rozmiar czcionki widocznej na ekranie w czasie gry jest przyjazny dla wszystkich, a nie tylko dla Graczy obdarzonych sokolim wzrokiem. Do tego warto dodać wspomnianą wcześniej Instrukcję i w tym miejscu składam słowa Uznania polskiemu wydawcy.

REKLAMA

Warto wspomnieć także o opcjach gry wieloosobowej, gdyż i takowe "Mage Knight: Apocalypse" oferuje. Oprócz standartowych możliwości gry w sieci Autorzy udostępnili możliwości stworzenia własnej gry. Będąc gospodarzem rozgrywki będziesz miał Szanowny Czytelniku i Graczu możliwość określenia wielu parametrów gry, takich jak chociażby tryb rozgrywki, określenie poziomu mocy czy też wrogości, że o zapętleniu gry pozwalającej na powtórzenie wybranego fragmentu gry nie wspomnę (rozdziału, epizodu, przygody, czy też całej Sagi). W ramach opcji zaawansowanych dostępna jest możliwość założenia serwera dedykowanego dla omawianej gry. Szczegóły w Instrukcji. Dla miłośników przygody w sieci gra stwarza praktycznie nieograniczone możliwości.

Czas na podsumowanie. Bawiłem się przednio w trakcie przygody z grą autorstwa BANDAI NAMCO Games, bardzo dobrze wydaną przez Cenegę Poland. Jedynym mankamentem z serii tzw. poważnych niedomagań jest liniowość rozgrywki. Szkoda, że Twórcy nie pokusili się o większe jej urozmaicenie. Mimo to, w mojej ocenie gra jest Godna wydania na nią pieniędzy. Gwarantuję, że nie raz zostaniecie zaskoczeni możliwościami stwarzanymi przez bieg rozgrywki. Z czystym sumieniem polecam ja Graczom lubiącym gry z gatunku cRPG.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA