Zaręczyny przed kamerami. Nietypowa sytuacja w finale "MasterChefa"
Finał "MasterChefa" za nami. Poza sukcesem zwyciężczyni, Joanny Szymanowskiej, szczęścia nie ukrywała inna uczestniczka, Karolina Grzelak, która zdobyła 2. miejsce. Dla Grzelak udział w kulinarnym show był szczęśliwy nie tylko ze względu na dobrą pozycję w "MasterChefie", ale też na wyjątkowy moment w życiu prywatnym. Jej ukochany poprosił ją o rękę przed kamerami.
12. edycja "MasterChefa", czyli flagowego, kulinarnego show TVN dobiegła końca. O zwycięstwo walczyła czwórka najlepszych. Pierwsze miejsce zajęła Joanna Szymanowska, a drugie Karolina Grzelak. Uczestniczka i zdobywczyni 2. miejsca z pewnością zapamięta finałowy odcinek na zawsze, a to dlatego, że jej ukochany poprosił ją o rękę.
Zaręczyny przed kamerami w "MasterChef".
Wydarzenie miało miejsce tuż przed startem finałowej konkurencji. Ostatni odcinek zrealizowany został w miejscowości Saint-Lager na zamku Chateau De Ravatys. Jurorzy kolejno zadawali pytania bliskim osobom uczestników, którzy przyjechali kibicować im we Francji.
Więcej o programach TVN przeczytasz na łamach Spider's Web:
Właśnie wtedy doszło do nietypowej sytuacji. Gdy wypowiadał się chłopak Karoliny, pytanie zostało sformułowane w taki sposób, by stać się wstępem do całej niespodzianki. Ukochany uczestniczki wyciągając pierścionek, uklęknął przed nią, prosząc ją o rękę.
To pierwsza taka sytuacja i zaręczyny w programie "MasterChef"
Karolina nie kryła wzruszenia i oczywiście przyjęła zaręczyny ukochanego. Pozostali uczestnicy równie żywiołowo zareagowali na ten gest, spiesząc do uścisków i gratulacji. Jurorzy również nie kryli radości. Pierwsze zaręczyny w "MasterChefie". Gratulacje, kochanie. Pokaż pierścionek - krzyknęła uradowana Ania Starmach.
To pierwsza taka sytuacja, gdzie w "MasterChefie" doszło do zaręczyn przed kamerami. Dodajmy, że 12. edycję "MasterChefa" wygrała Joanna Szymanowska, która otrzymała czek na 100 tys. zł i kontrakt na wydanie własnej książki kucharskiej.