Moda wpływa...

Nie raz, gdy ludzie idą z rana do sklepu po bułki, zupełnie bez zastanowienia sięgają po pierwsze lepsze leżące na półce. Płacą za nie i wychodzą ze sklepu. Dopiero w domu zdają sobie sprawę z tego, że nie takie chcieli. Kupione przez nich z sezamem, na który są uczuleni są zupełnie niejadalne. Mimo to jedzą je w nadziei, że nie dostaną wysypki, jakoś im to przejdzie przez gardło i wszystko zakończy się jak baśń - szczęśliwie z prognozą długiego życia.

Przełóżmy tę sytuację na życie codzienne. Nie będzie to zadanie nazbyt trudne.

Ludzie niejednokrotnie wybierają pewne ścieżki swojego życia zupełnie bez zastanowienia. Podążają nimi, myśląc, że to jest to czego oczekują od życia. Dopiero po przejściu znacznego odcinka, zdają sobie sprawę, że wszystko wokół nich układa się w inną bajkę. Przychodzi im grać w zupełnie innym spektaklu, w teatrze masek. Nie decydują oni na zawrócenie, bo to nie miałoby większego sensu. Niektórzy z nich, Ci odważniejsi, starają się skręcić w jakiś przesmyk byleby znaleźć się jak najdalej. Prawda jest taka, że udaje się to co tysięcznej osobie, a dopiero z nich może dziesięć jest na tyle silnych, aby nauczyć się żyć od nowa. Zmienić swoje przyzwyczajenia i stawić czoła zupełnie nieznanym wyzwaniom.

Odbiegłem trochę od tematu, jak niektórzy od swojego życia. Dlaczego stwierdziłem, że nastąpiła moda na subkulturę? Otóż znaczna cześć moich znajomych gwałtownie wybiera ścieżki, które nijak do nich nie pasują. Nie bardzo mogę też zrozumieć argumentację ich zachowania. Może to wynikać z czystej ciekawości. Nie od dziś wiadomo, że zakazany i nieznany owoc lepiej smakuje (patrz Biblia ks. Adama). Gorzej, jeżeli część z nich robi to tylko ze względów aklimatyzacji w społeczeństwie, tak wrednym i mało tolerancyjnym. Ludzie powinni podporządkowywać otoczenie pod swoje skrzypce, a nie dostrajać się pod innych. Tylko w taki sposób mogą zachować twarz i być kimś poważanym - niekoniecznie lubianym, ale z uznaniem i podziwem innych.

Zastanawiam się też po co powstały subkultury. Sami wytwarzamy sobie granice, bariery nie do pokonania, z chęci bycia kimś wyjątkowym? Uważam, że subkultury, czyli grupy ludzi dzielących inna muzyka, odmienny sposób ubierania się, wyznawanie innego Boga, to idealny pretekst do realizacji własnych potrzeb. Homo Sapiens Sapiens to najbardziej zezwierzęcony gatunek na ziemi. Każdą możliwą okazję wykorzystują w jednym celu, aby się sprawdzić. Robią to za pomocą wojen, technologii i słów. Zawsze jednak chodzi o to samo, a wyniki bywają najróżniejsze.

Nie raz brakuje nam czasu na to, by dokładnie zastanowić się nad własnym życiem. Mamy przecież tyle rzeczy do zrobienia. Warto jednak poświęcić kilka wyjść ze znajomymi i pomyśleć nad sobą. Zaufanie do samego siebie jest równie cenne jak przyjaciele. Znając swoją wartość możemy być pewni, że nasza przyjaźń ma przyszłość, że w razie potrzeby udźwigniemy ciężary losu i pójdziemy z nimi dalej.