REKLAMA

Dwie połówki, jeden tytuł – wybieramy najlepsze kooperacyjne gry na walentynki

Kino. Teatr. Restauracja. Park i karmienie kaczek – jasne, pewnie, czemu by nie. Co jednak, kiedy gracz napotka na swojej życiowej drodze drugiego, równie zapalonego gracza? Przed miłym wieczorem można spędzić równie miłe popołudnie, przy jednym ekranem. Oto najciekawsze gry na walentynki, do rozegrania w trybie kooperacyjnym zaraz obok siebie.

Dwie połówki, jeden tytuł – najlepsze kooperacyjne gry na walentynki
REKLAMA
REKLAMA

LEGO MARVEL Super Heroes

Czarna Wdowa i Kapitan Ameryka. Sztorm i Cyklop. Emma Frost oraz Spider-Man. Jean Grey oraz Wolverine – kombinacji jest bez liku. Spośród ponad 60 postaci z popularnych komiksów Marvela zarówno Ona jak i On bez wątpienia znajdzie coś dla siebie. LEGO Marvel Super Heroes przeniesie Was w kwadratowy świat super bohaterów i super złoczyńców, w którym razem uratujecie ziemię od zagłady. Co prawda płeć piękna nie odczuje dzikiej satysfakcji z oglądania klockowego Hemswortha, natomiast panowie też niezbyt odnajdą się w plastikowym wydaniu Scarlet Johanson, co nie zmienia faktu, że sama gra jest nader udana. LEGO Marvel Super Heroes to zabawa przed jednym ekranem, podczas której wspólnie będziecie sterować parą protagonistów, zanurzając się w przesympatyczny i naprawdę zabawny świat LEGO i Marvela.

Knack

Knack nie jest najlepszą gra platformową, jaka kiedykolwiek powstała. Właściwie, wbrew pierwszym zapowiedziom, ten tytuł nie jest platformówką nawet w połowie. To dosyć rozczarowująca gra akcji, w której rola gracza ogranicza się do siekania kolejnych przeciwników na zamkniętych planszach, torując sobie drogę do przodu, przez łatwy do przewidzenia scenariusz. Pomimo sporego zawodu, Knack jest jednocześnie niezwykle sympatycznym dla oka tytułem, z które wręcz wylewa się feeria barw oraz infantylność. Czy jednak same walentynki nie są do bólu infantylne? To, co w Knacku najlepsze, to możliwość przejścia gry razem z drugą połówką, na tym samym ekranie. Tytułowy bohater dostaje wtedy nieco mniejszego, ale za to połyskującego kompana, sterowanego przez drugiego gracza. Dostępny na PlayStation 4 tytuł nabiera wtedy znacznie większych rumieńców i w końcu przestaje być nudny. Z drugą połówką to naprawdę zupełnie inna gra.

Trine 2

Nie ma się co oszukiwać, w obu powyższych produkcjach wykorzystanie Waszego wspólnego, zbiorowego intelektu nie jest najważniejsze. Do ruszenia zwojami mózgowymi zmusi Was za to Trine 2, przy jednoczesnym zachowaniu wszystkiego, co najlepsze w grach platformowych. Ten tytuł wygląda po prostu obłędnie. Jest śliczny, zarówno na minionej, jak również aktualnej generacji konsol. Zaprezentowana „od boku” gra zręcznościowa jest jak znalazł do rozegrania w trybie kooperacji, gdzie gracze na tym samym ekranie wspólnie rozwiązują kolejne wyzwania i łamigłówki oraz pokonują przeszkody i skaczą po platformach. To niesamowite, że odkryłem ten tytuł dopiero stosunkowo niedawno. Kiedy jednak na niego trafiłem, po prostu nie mogłem się oderwać. Całość okrasza świetne poczucie humoru oraz kapitalna strona wizualna, której nie zapomnę na długo. Świetna pozycja!

Resident Evil 6

Teraz coś dla wszystkich par, które lubują się w wieczorowym, wspólnym oglądaniu horrorów. Chociaż seria Resident Evil nie straszy już tak, jak kiedyś, to jej szósta odsłona pozwala na wspólną zabawę przy jednym komputerze bądź konsoli. Wtedy z hordą zombie przyjdzie walczyć nie jednemu, a obu śmiałkom, którzy będą zdani na siebie oraz nieustanną interakcję między wirtualnymi bohaterami. Kooperacja to klucz do sukcesu w Resident Evil 6. Rozpoczynając od osłaniania Waszych pleców, przez wymianę amunicji oraz medykamentów, po zgrane radzenie sobie z najbardziej wymagającymi oponentami – ten horror sprawdzi, czy naprawdę jesteście tak zżyci, jak się Wam wydaje.

Dead Space 3

Macie już powyżej dziurek w nosie zombie, ale również uwielbiacie kino grozy? Cóż, w takim razie co powiecie na pełną makabry wizytę na obcej planecie, na której panuje przedwieczne (to nie Cthulhu!) zło? Dead Space 3, podobnie jak wszystkie powyższe produkcje, pozwala przejść główny wątek fabularny ramię w ramię z drugą połówką, krok po kroku odkrywając, co wydarzyło się na skutym lodzie piekle, które kiedyś nadawało się do życia. Niestety, nie licząc po prostu kapitalnych widoków, miłośnik serca w przełyku nie odnajdzie tutaj wiele dla siebie. Seria Dead Space już dawno odwróciła się od gęstego niczym smoła horroru, wędrując w stronę produkcji akcji. Mimo tego, jako gra dla dwóch siedzących obok siebie osób, spisuje się doskonale.

REKLAMA

2 Player Reactor

Czas na coś znacznie, znacznie mniejszego. 2 Player Reactor to aplikacja dla smartfonów z systemem Android, chociaż jej pochodną znajdziecie również na iOS oraz Windows Phone. Na czym polega gra na komórkę? Produkcję cechuje unikalne podejście do rozgrywki, która odbywa się między dwoma uczestnikami turnieju. Dotykowy ekran zostaje przedzielony w poziomie, przez co każda ze stron otrzymuje własną powierzchnię, na której musi wypełniać określone, opisane na neutralnym środku ekranu zadania. Oczywiście wygrywa ten, kto pierwszy poradzi sobie z postawionym wyzwaniem. Po serii różnorodnych zadań następuje podsumowanie wyników, natomiast zwycięzca może liczyć na… na co już tylko się dogadacie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA