Na ten serial Netfliksa czekałem, jak jeszcze nie było Netfliksa. Oby platforma nie zawiodła

W kwietniu głośnych premier na Netfliksie nie brakuje. Żeby daleko nie szukać, wystarczy spojrzeć na nowości z zeszłego tygodnia. Najpierw powrócił nasz ulubiony stalker, bo na platformie pojawił się 5. i zarazem ostatni sezon serialu "Ty". Użytkownicy serwisu nie mieli wiele czasu, aby się nim nacieszyć, gdyż już dzień później ich uwagę skupił na sobie "Chaos". Do teraz zbierają po nim szczęki z podłogi, gdyż usługa wreszcie dostarczyła nam film akcji z prawdziwego zdarzenia, a nie taki jak zwykle.

Choć "Chaos" rozgromił użytkowników Netfliksa, życie toczy się dalej, a platforma już szykuje dla nas kolejne mocne premiery. W nadchodzącym tygodniu znowu będziemy mieć aż dwóch pretendentów do przejęcia władzy nad czasem subskrybentów. I oba wbijają do usługi jednego dnia. Na szczęście tuż przed weekendem majowym, dzięki czemu będziemy mieli chwilę, żeby je na spokojnie obejrzeć.

Pierwszym i tym ważniejszym tytułem, na który powinniście w przyszłym tygodniu zwrócić szczególną uwagę, jest "Asteriks i Obeliks: Walka wodzów". Dlaczego? Otóż z przygody Galów dzielnie stawiającymi opór Juliuszowi Cezarowi oglądaliśmy już wielokrotnie. Z bohaterowie komiksów Rene Goscinnego i Alberta Uderzo powstało mnóstwo filmów tak animowanych, jak i aktorskich. Ale w takim wydaniu jeszcze ich nie widzieliśmy. Po raz pierwszy w historii doczekali się bowiem serialu. Tak, podkreślmy: Asteriks i Obeliks do tej pory nie mieli swojego serialu. Dopiero Netflix postanowił naprawić to niedopatrzenie. I wygląda na to, że robi to dobrze.

Owszem, opis fabuły zapowiada te same atrakcje co zazwyczaj. W serialu zobaczymy tytułowych Galów grających na nosie imperium rzymskiemu, które desperacko próbuje podbić ich wioskę. Do tej pory wygrywali z wojskami Juliusza Cezara dzięki magicznemu napojowi. Problemy zaczynają się, gdy druid traci pamięć i nie jest w stanie przygotować kolejnych porcji eliksiru. Tym samym Asterix i Obelix będą musieli znaleźć wyjście z tej beznadziejnej sytuacji. Zrobią to w charakterystycznym dla siebie - zabawnym - stylu.

O odpowiednią dawkę humoru w "Asteriksie i Obeliksie: Walce wodzów" zadba Alain Chabat. Oby jego zaangażowanie w serial animowany Netfliksa gwarantowało potężną dawkę absurdu, dzięki któremu tak pokochaliśmy jego aktorską wersję "Misji Kleopatry". Czy ponownie uda mu się stanąć na wysokości zadania? Przekonamy się w środę 30 kwietnia.

"Asteriks i Obeliks: Walka wodzów" składa się tylko z sześciu odcinków, dzięki czemu z łatwością łykniemy cały serial naraz. Zostanie nawet jeszcze trochę czasu, żeby od razu zapoznać się z drugą tego dnia istotną premierą Netfliksa. Na platformie pojawi się również "Poza jurysdykcją". To już zupełnie inny klimat, gdyż mamy do czynienia z thrillerem. Film opowiada historię Sary - byłej żołnierki sił specjalnych. Jej syn znika w konsulacie USA, a ona zrobi wszystko, co w jej mocy, aby go odszukać. Przy okazji trafi na trop mrocznego spisku.

Czemu "Poza jurysdykcją" też ma szansę stać się hitem Netfliksa? Nie chodzi w tym wypadku o sam gatunek, choć warto podkreślić, że użytkownicy platformy uwielbiają dreszczowce. Ważniejszy w tym wypadku wydaje się kraj produkcji. To przecież film niemiecki, a do tej pory chętnie rzucaliśmy się na wszystko zza naszej zachodniej granicy.

Najpierw namiętnie oglądaliśmy "Dark", ale to zamierzchła historia, bo serial skończył się w 2020 roku. Rok później zakochaliśmy się jednak w "Krwawym niebie" (aktualnie 10 najpopularniejszym filmie nieanglojęzycznym Netfliksa), a nie tak dawno wszyscy oglądaliśmy "Cassandrę". Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że "Poza jurysdykcją" też przypadnie nam do gustu.

Więcej o nowościach Netfliksa poczytasz na Spider's Web: