Netflix średnio pozbywa się jednego serialu w tygodniu. Sprawdź wszystkie skasowane produkcje

Mamy dopiero luty, a Netflix zdążył już skasować łącznie siedem seriali. To jeden tytuł na tydzień! Świetne tempo. Ale przecież już się do tego przyzwyczailiśmy. Nie jest to nowa strategia serwisu. Platforma od dawna seriami anuluje kolejne produkcje i nie zwraca uwagi na reakcje swoich użytkowników. Ostatnio mieliśmy tego świetny przykład. W końcu pierwszym do odstrzału w tym roku okazał się "1899" od twórców "Dark". Wywołało to burzę wśród internautów, o czym informowaliśmy w styczniu.

Narzekania w mediach społecznościowych i pisanie petycji to jedno, ale po tym jak w grudniu Netflix skasował "Warrior Nun" po udanym 2. sezonie, fani wyciągnęli cięższe działa. Zrzucili się bowiem na specjalny billboard, tuż obok siedziby platformy:

Mając na uwadze tak spektakularne akcje, zatrważająca wydaje się upartość Netfliksa w kasowaniu kolejnych seriali. Jakiś czas temu jeden z szefów platformy zabrał w tej sprawie głos, twierdząc, że serwis nigdy nie anulował "udanej" produkcji. Jak już w podlinkowanym tekście pisał mój redakcyjny kolega, subskrybenci ewidentnie inaczej niż włodarze usługi interpretują hasło "udany serial".

Mówiąc w skrócie: jeśli dany serial nie spełnia oczekiwań Netfliksa, zostanie skasowany. Wiele wskazuje na to, że wymaganych wyników nie osiągnęło tym razem tureckie "Hot Skull". Produkcja zadebiutowała na platformie 2 grudnia 2022 roku. Jak podaje What's on Netflix, w swoim kraju do teraz cieszy się sporą popularnością. W globalnej topce najpopularniejszych tytułów platformy gościła jednak tylko przez tydzień.

Między "1899" a "Hot Skull" Netflix zdążył skasować jeszcze m.in. "Singla w Nowym Jorku", "Juvenile Justice" czy "Panią dziekan". Największym zaskoczeniem było jednak anulowanie "Korporacji Konspiracji". Ta animacja dla dorosłych już wcześniej dostała zamówienie na kolejny sezon, jednakże platforma wycofała się z tej decyzji.

Czytaj także: Nie ma dla nich litości. Dlaczego Netflix kasuje seriale?