Nieważne co, ważne, żeby robił - z takiego założenia ewidentnie wychodzi Netflix w kwestii współpracy z Tylerem Perrym. Reżyser parę już filmów dla platformy zrealizował, w tym niedawny hit "Mea Culpa", a mnóstwo kolejnych jest obecnie w drodze do serwisu.
Tylera Perry'ego możecie kojarzyć jako całkiem niezłego aktora z "Zaginionej dziewczyny", "Vice" czy "Nie patrz w górę". Gdy jednak staje po drugiej stronie kamery, zazwyczaj nie bywa już tak kolorowo. Sygnowane jego nazwiskiem produkcje są powszechnie krytykowane. Ostatnio trzaska dla Netfliksa film za filmem. Wśród dotychczas zrealizowanych dla platformy tytułów znajdziemy "Upadek Grace", "Blues Jazzmana", "Zjazd rodzinny u Madei" i, jak do tej pory ostatni w dorobku scenarzysty/reżysera, "Mea Culpę".
Netflix zapowiada nowy projekt z twórcą hejtowanego hitu
"Mea Culpa" była hitem. Przez trzy tygodnie utrzymywała się w globalnej topce najpopularniejszych filmów Netfliksa, wykręcając wynik obejrzanych godzin na ponad 79 mln. Przekłada się to na jakieś 39,6 mln pełnych wyświetleń. Użytkownicy platformy oglądali więc film, jak najęci. Z tym że z ich opinii w mediach społecznościowych wynika, jakoby był to pełnokrwisty hatewatching.
Już 18 proc. pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes dużo nam mówi o jakości "Mea Culpy". A dodajmy do tego, że w sieci można było jeszcze natknąć się na komentarze, typu: "jeden z najgorszych filmów wszech czasów", "jest okropny", etc., etc., etc. Bezlitosne i kąśliwe wpisy w mediach społecznościowych nic jednak Netfliksa nie obeszły. Platforma właśnie zapowiedziała nowy projekt, za którym stoi Tyler Perry - jako reżyser, scenarzysta i producent. Zdjęcia do niego już zresztą ruszyły. Trwają od 28 maja do 28 czerwca w Atlancie.
"Straw" opowiada o samotnej matce, której przytrafia się seria niefortunnych zdarzeń. Z ich powodu główna bohaterka obiera niespodziewaną ścieżkę, próbując walczyć z niesprzyjającymi okolicznościami. W filmie występują: Taraji P. Henson, Sherri Shepherd, Teyana Taylor, Glynn Turman, Rockmond Dunbar, Mike Merrill i Ashley Versher.
Więcej o "Mea Culpie" poczytasz na Spider's Web:
Na razie o nadchodzącym filmie niewiele więcej wiadomo, ale warto podkreślić, że to tylko jeden z wielu w najbliższym czasie nadchodzących projektów Tylera Perry'ego dla Netfliksa. Jeszcze w tym roku mamy bowiem zobaczyć biografię osadzoną w realiach II wojny światowej "Six Triple Eight". Poza tym dostaniemy też na pewno dwa kolejne filmy z Madeą (jeden, "Madea's Destination Wedding", już nagrany). Prócz tego reżyser pracuje jeszcze nad serialami: autorskim "Beauty in Black" i jako producent "R&B".
Czytaj także: Najlepsze seriale na Netflix w historii. Top 25