Choć od premiery pierwszej części "Pamiętnika księżniczki" minęło już ponad 20 lat, wielu fanów z rozrzewnieniem wspomina wyjątkową historię bohaterki, w którą wcieliła się Anne Hathaway. Po ponad dwóch dekadach aktorka wypowiedziała się na temat produkcji, co z pewnością sprawiło, że serca miłośników Genovii zabiły szybciej.
"Pamiętnik księżniczki" w reżyserii Garry'ego Marshalla ostatecznie zakończył się na dwóch częściach. Pierwsza z nich zadebiutowała w 2001 r., a jej fabuła skupiała się na Mii Thermopolis (w tej roli Anne Hathaway), nieśmiałej amerykańskiej nastolatce. Kiedy w jej życiu pojawia się dystyngowana królowa Clarisse (zagrała ją Julie Andrews), dziewczyna odkrywa, że jej ojciec był władcą Genovii, malutkiego królestwa w Europie, Clarisse jest jej babcią, a ona sama to spadkobierczyni tronu.
W drugiej części - "Pamiętnik księżniczki 2: Królewskie zaręczyny" Mia będzie musiała stawić czoła pewnemu człowiekowi, który może odebrać jej koronę. Okazuje się, że jedyną możliwością, by zasiąść na tronie Genevii, jest wyjście za mąż. Sprawy zaczynają komplikować się jeszcze mocniej, kiedy okazuje się, że Mia zakochuje się w mężczyźnie, który rywalizuje z nią o władzę nad królestwem.
"Pamiętnik księżniczki": czy będzie 3. część? Anne Hathaway sugeruje, że jest taka szansa
W rozmowiem z "V Magazine" Anne Hathaway zasugerowała, że być może powstanie kolejna część z serii "Pamiętnik księżniczki". I choć aktorka właściwie nie zdradziła szczegółów, to serca fanów z pewnością zabiły szybciej:
Jesteśmy w dobrym miejscu - to wszystko, co mogę powiedzieć. Nie ma czego jeszcze ogłaszać, ale tak jak mówię - jesteśmy w dobrym miejscu
- powiedziała.
W marcu na temat produkcji w reżyserii Garry'ego Marshalla wypowiedziała się natomiast Julie Andrews, odtwórczyni roli królowej Clarisse, a jej komentarz nie napawał wówczas nadzieją:
Minęło sporo czasu, odkąd napisano dwa "Pamiętniki", i nie jestem pewna, ale czasami najlepiej jest zostawić dobrą rzecz w spokoju. Nie podoba mi się, gdy ludzie doją, doją i doją temat, dopóki nie umrze.
Andrews zdradziła również, że na temat kolejnej części były prowadzone rozmowy, jednak temat został porzucony. Mimo dosyć sceptycznego spojrzenia na kontynuację uwielbianej przez widzów serii, aktorka stwierdziła, że "byłaby bardzo szczęśliwa", gdyby powstała 3. część, choć wcale się tego nie spodziewa.
Anne Hathaway promuje obecnie film "Na samą myśl o tobie" (oryg. "The Idea of You") w reżyserii Michaela Showaltera, który powstał w oparciu o powieść Robinne Lee o tym samym tytule. Produkcja skupia się na Solene Marchans (w tej roli Anne Hathaway), 40-letniej samotnej matce, która na prośbę byłego męża zabiera swoją nastoletnią córkę na festiwal Coachella. Nieoczekiwanie kobieta wdaje się w romans z 24-letnim Hayesem Campbellem (wcielił się w niego Nicholas Galitzine), wokalistą popularnego boysbandu August Moon.
Premiera filmu "Na samą myśl o tobie" 2 maja na platformie Amazon Prime Video.
O Anne Hathaway przeczytasz więcej na łamach Spider's Web: