"Reacher" wrócił na Amazona z 2. sezonem, aby skopać widzom tyłki. Fani nie mogli się go doczekać

Należało zresztą się spodziewać, że przy okazji premiery 2. sezonu "Reacher" zdetronizuje wcześniejsze hity Amazon Prime Video. W ostatnich tygodniach gościł już gdzieś w ogonie listy najpopularniejszych tytułów dostępnych w naszym kraju, ale musiał uznawać wyższość produkcji bożonarodzeniowych. Szczególnym zainteresowaniem widzów cieszyła się "Świąteczna aleja" z Eddiem Murphym. Kiedy jednak się jej naoglądali, subskrybenci zdecydowali tłumnie rzucić się na adaptację prozy Lee Childa. I to ponownie.

1. sezon "Reachera" stał się hitem zaraz po swojej premierze. W ogóle - na całym świecie - i w szczególe - w Polsce. W naszym kraju przez wiele tygodni nie chciał bowiem opuścić listy najpopularniejszych tytułów dostępnych na Amazon Prime Video. Teraz znowu ją zdominował.

Więcej o "Reacherze" poczytasz na Spider's Web:

Kto miał "Reachera" obejrzeć, zapewne obejrzał w okolicach premiery. Nic nie stało jednak na przeszkodzie, aby te osoby przypomniały sobie dotychczasowe odcinki, a inne - nadrobiły zaległości przed premierą 2. sezonu. Teraz kiedy już się pojawił, nie należy się spodziewać, że w najbliższych tygodniach zejdzie z listy najchętniej oglądanych tytułów dostępnych na Amazon Prime Video. Popularność będą bowiem podbijały kolejne odcinki, ukazujące się w nadchodzące piątki.

Udostępnione w piątek odcinki 2. sezonu "Reachera" zdradzają, że twórcy przyjęli tu charakterystyczną dla sequeli strategię: jest szybciej, bardziej, więcej i zabawniej. "Jeszcze szybciej, bardziej, więcej i zabawniej?" - zapytacie. Owszem, tak właśnie jest. Główny bohater staje się tu legendą, na którego wszyscy patrzą z podziwem. Dobrze go przecież znają. To jego podwładni ze specjalnej jednostki dochodzeniowej. Ktoś zaczyna ich wybijać jednego po drugim, więc pozostali zbierają się po latach, aby spuścić mu łomot.

"Reacher" jest teraz bardziej napompowany niż biceps jego tytułowego bohatera. Dlatego właśnie to prawdziwa gratka dla miłośników kina akcji. A użytkownicy Amazon Prime Video nimi właśnie są. Wielokrotnie już to udowodnili, a teraz wciąż chętnie rozpływają się w superbohaterskiej przemocy "The Boys" i ich spin-offu "Gen V". Namiętnie sprawdzają też jak chłopak z sąsiedztwa radzi sobie w towarzystwie międzynarodowych handlarzy bronią w "Los Farad".