Największe dramy polskiego show-biznesu 2023. Kłótnie, konflikty i skandale
Rok 2023 obfitował w dużą liczbę dram show-biznesowych. W centrum wielu medialnych, głośnych sytuacji znalazły się osoby ze świata celebryckiego, aktorskiego, dziennikarskiego oraz kabaretowego. Kto się z kim pokłócił, kto komu podpadł, kto wzbudził kontrowersje? Oto największe afery 2023 roku.
2023 rok był czasem niezwykle żywym i intensywnym dla naszych rodzimych gwiazd. Ten rok obfitował w wiele dobrych dla nich chwil, ale również i trudnych - musiały przecież zmierzyć się z aferami, które rzuciły cień na ich wizerunek i sprawiły, że mówiła o nich cała Polska.
Więcej o show-biznesie przeczytasz na łamach Spider's Web:
Największe dramy 2023. Tymi aferami żył polski show-biznes
Polscy celebryci dostarczyli nam w tym roku ogromnych wrażeń. Afer mniejszych i większych przez 12 miesięcy było sporo. Choć wszystkich nie da się opisać, wybraliśmy najgłośniejsze celebryckie imby, o których przez długi czas mówiło się głośno i intensywnie. Oto największe dramy 2023.
Mama Ginekolog i drama z przyjmowaniem pacjentów poza kolejnością
Początek 2023 roku nie był łatwy dla Mamy Ginekolog, czyli Nicole Sochacki-Wójcickiej. Na jaw wyszło, ze medialna lekarka przyjmowała pacjentów poza kolejką w ramach umowy z NFZ. Nicole zdradziła też, że ta praktyka dotyczy nie tylko jej, lecz wielu innych lekarzy. Spawa wywołała ogromne emocje oraz krytykę, prowokując działania odpowiednich instytucji medycznych, m.in. Okręgowej Izby Lekarskiej. Interweniował też Narodowy Fundusz Zdrowia. Finansową kara 25 tys. zł nałożona została na szpital, w którym przyjmowała Mama Ginekolog.
Tutaj sprawa dotyczyła źle rozliczonej hospitalizacji Mamy Ginekolog, Położyła się do placówki, mimo że jej stan nie wymagał hospitalizowania. Zrobiła to, by być blisko swojego chorego dziecka. Warto też podkreślić, że NFZ zdecydował się na "regularną oraz kompleksową kontrolę" w placówce. Poza tym powiadomiono Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w Warszawie o zachowaniu Nicole Sochacki-Wójcickiej. Sama Mama Ginekolog przeprosiła oczywiście wszystkich, podkreślając m.in. że zapłaci finansową karę. Od afery minęło już co prawda wiele miesięcy, lecz drama położyła się cieniem na wizerunku lekarki, która jeszcze długo po całym zajściu musiała mierzyć się z krytyką.
Beata Pawlikowska i kontrowersyjny materiał o depresji na YouTube
Początek 2023 roku nie był również łatwy dla Beaty Pawlikowskiej. W materiale YouTube "Depresja. Najnowsze badania naukowe" dziennikarka stwierdziła m.in. że leki przeciwdepresyjne są substancjami psychoaktywnymi, powodującymi zmiany w mózgu, które uzależniają i wpływają negatywnie na m.in. masę ciała. Pawlikowska w swoim materiale powołała się co prawda na zagraniczne badania, lecz nie uciszyło to osób zmagających się z depresją, którym leki pomogły w walce z chorobą.
Materiał zamieszczony przez Beatę Pawlikowską spotkał się też z krytyką Polskiego Towarzystwa Mediów Medycznych. Oburzenia nie kryła Maja Herman, prezeska Polskiego Towarzystwa Mediów Medycznych, zarzucając Beacie manipulację. Zorganizowała też zbiórkę na pozew przeciwko niej. Ostatecznie obie panie spotkały się ze sobą i porozmawiały na spokojnie bez mediów. To wyciszyło mocno całą sprawę. Nie było też żadnej sprawy sądowej przeciwko Pawlikowskiej.
Kolejny rok, nowa drama z udziałem Antka Królikowskiego
Antek Królikowski również i w 2023 roku narozrabiał. Aktor, który niemal co roku zostaje bohaterem rozmaitych skandali, w lutym prowadził auto pod wpływem środków odurzających.
Zostałem zatrzymany do kontroli, alko-test wykazał, że jestem trzeźwy, jednak narko-test wykrył THC, którym wspomagam swoje leczenie i którego używałem poprzedniego wieczoru. Wykonano badanie krwi, oczekujemy na wyniki - pisał Antek w mediach społecznościowych, podkreślając, że medyczną marihuaną wspomaga leczenie stwardnienia rozsianego.
Pod koniec maja do prokuratury skierowany został akt oskarżenia. Z kolei w listopadzie tego roku ruszył proces aktora, skarżonego o prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków. To nie jedyna afera z udziałem aktora w tym roku. W marcu na profilu Antka Królikowskiego pojawiły się materiały zdjęciowe i audio, gdzie internauci mogli zobaczyć zapłakaną byłą ukochaną Antka- Joanną Opozdę z czasów, gdy ciężko znosiła ciążę ze swoim synkiem, Vincentem. Antek tłumaczył, że materiały, które znalazły się na jego profilu były wynikiem ataku hakerskiego. Zresztą Opozda i Królikowski wciąż nie mają dobrych relacji ze sobą i raczej nieprędko się to zmieni. Byli zakochani nie mogą porozumieć się w kwestii płacenia alimentów przez Antka na ich wspólnego synka, Vincenta.
To była eurowizyjna ustawka? Dostało się TVP, ale oberwała też Bejba
W centrum skandalu znalazła się też Telewizja Polska oraz Blanka Stajkow, czyli Bejba, która pod koniec lutego tego roku zwyciężyła w finale krajowych eliminacji do Eurowizji. Stajkow wygrała w głosowaniu jury, jednak największym faworytem tegorocznej Eurowizji był Jann. Wykonaniem piosenki "Gladiator" rzucił wszystkich na kolana. Fani Eurowizji wyczuwali ustawkę, domagając się od TVP ujawnienia szczegółowych wyników głosowania. Oliwy do ognia dolewał fakt, iż juror finałowego konkursu Agustin Egurrola, odpowiedzialny był za choreografię Blanki. Eurowizyjne media postanowiły wystosować pismo TVP, występując z prośbą ujawnienia wyników polskich preselekcji w ramach dostępu do informacji publicznej. To jeszcze nie wszystko. W tej aferze obrywało się samej Blance, która w wywiadach mówiła, że stała się ofiarą ogromnego hejtu. Jej zdaniem było to krzywdzące i niesprawiedliwe, a ona sama twierdziła, że nie miała nic wspólnego z tą imbą.
Agnieszka Kaczorowska i jej medialne odejście z teatru "Tu i teraz"
Bohaterką dramy została w tym roku Agnieszka Kaczorowska, która za pośrednictwem mediów społecznościowych zdradziła że odchodzi z teatru "Tu i Teraz". Grała tam w spektaklu "Ślub doskonały". Sugerowała, że zatrudnieni aktorzy nie są dobrze traktowani, nie ma na to jej zgody i nie chce już współpracować z teatrem. Kaczorowskiej odpowiedziała dyrektorka teatru, Kamila Polak, twierdząc, że jeśli gwiazda nie zaprzestanie publikowania nieprawdziwych i zniesławiających informacji, będzie zmuszona powiadomić opinię publiczną o pełnych powodach decyzji i skierować sprawę na drogę prawną.
Co ciekawe, koledzy Kaczorowskiej z teatru nie stanęli w jej obronie. To jeszcze nie wszystko, bo drama wywiązała się też między Kaczorowską a Danielem Qczajem. Trenerowi nie podobało się to, że Kaczorowska otworzyła wino w busie podczas teatralnej trasy, wiedząc, że trener jest niepijącą osobą uzależnioną. Tancerka odparła zarzuty, tłumacząc, że wino w busie zostało otworzone, lecz nastąpiło to po tym, gdy Qczaj wyraził na to zgodę.
Polka podająca się za zaginioną Madeleine McCann. O Julii Faustynie usłyszał cały świat
Mimo że Julia Faustyna jest osobą spoza show-biznesu, bardzo szybko zaistniała w świadomości ludzi, nie tylko w Polsce, ale też za granicą. Wszystko przez to, że Polka podawała się za zaginioną przed laty dziewczynkę, Madeleine McCann. Z dnia na dzień została bohaterką mediów oraz programów telewizyjnych. 21-latka publikowała szereg dowodów na Instagramie, mających przekonać wszystkich, że to właśnie ona jest zaginionym w Portugalii dzieckiem, małżeństwa McCann.
W międzyczasie w mediach wypowiadali się biologiczni rodzice Julii Faustyny, twierdząc, że dziewczyna kłamie. Według jej prawdziwych bliskich Julia miała też cierpieć na zaburzenia psychiczne. Później cała sprawa dość jasno wyklarowała się, a to dlatego, że pojawiły się wyniki testów DNA, wykazujące pochodzenie Julii.
Testy DNA mówią jasno, że przodkowie Julii Wendell pochodzą z Polski i 21-latka nie jest osobą, za którą się podaje. Ma polskie pochodzenie z domieszką litewskiego i rosyjskiego. Wyniki badań wskazują jednak, że na pewno jest Polką - mówiła w mediach prywatna detektyw Julii, Fia Johansson. I wszystko jasne, choć niesmak pozostał.
Nosowska vs Caroline Derpienski, czyli wielkie medialne starcie między celebrytką i piosenkarką
Jedną z afer, która bardzo mocno zapadła w pamięć, to starcie na linii Caroline Derpienski i Kasia Nosowska. Piosenkarka brała udział w reklamie mleka roślinnego, a na fali popularności kontrowersyjnej celebrytki postanowiła zrobić parodię. W materiale wideo na Instagramie wcieliła się w pewną celebrytkę mieszkającą w USA i ochoczo opowiadającą o swoim bogactwie W materiałach wideo Kate Nosauski, odpowiednio wystylizowana, opowiadała z mocnym, przerysowanym akcentem o idealnym życiu w USA.
Mimo że skojarzenia z osobą Caroline były oczywiste, w materiale nigdzie nie padło jej nazwisko. Caroline Derpienski tak bardzo oburzyła się instagramową parodią, iż postanowiła pozwać firmę Danone na 50 mln złotych, oskarżając przy tym Nosowską o m.in. hejt, mowę nienawiści oraz gaslighting. Sama firma tłumaczyła, że nie widzi nic złego w formie proponowanej przez Kasię, podkreślając, że artystka ma pełną dowolność w kwestii przygotowywanych i publikowanych materiałów w social mediach.
Niedawno w podcaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego Kasia Nosowska zdradziła, że przejęła się tą aferą na bardzo krótko, jednak cała ta sytuacja z Derpienski była dla niej cennym doświadczeniem.
Doświadczyłam niezrozumienia. Miałam poczucie bezradności. (...) Jeżeli ktoś mówi, że jestem hejterem, to ja nie chcę być tak interpretowana. Właściwie ze wszystkich możliwych reakcji na ten żarcik tylko to mnie dotknęło - powiedziała piosenkarka w podcaście.
Krzysztof Stanowski obnażył filmową karierę Natalii Janoszek
Aferą, która zelektryzowała Polskę jest też zdemaskowanie Natalii Janoszek przez Krzysztofa Stanowskiego. W drugiej połowie maja były dziennikarz Kanału Sportowego opublikował na YouTube wideo, w którym mocno podważył wszystkie zawodowe dokonania aktorki. O Janoszek jeszcze niedawno wszyscy myśleli, że jest bollywoodzką gwiazdą, prężnie robiącą karierę w Indiach. Obnażył to Stanowski, przedstawiając w materiale filmowym dowody na to, że Natalia dużą część swoich sukcesów zmyśliła lub też bardzo mocno podkoloryzowała. Stanowski drwił z celebrytki, pozwalając sobie coraz bardziej na przekraczanie granic. Natalia groziła Stanowskiemu pozwami i sądem.
Co ciekawe, mimo dyskusyjnej kariery Natalii Janoszek, TVN zdecydował się uczynić celebrytkę jedną z bohaterek nowego programu "Królowa przetrwania".
Kabaretowa cenzura w Polsacie, czyli TVP może zniknąć, ale duch Telewizji Polskiej już nie
Listę największych show-biznesowych afer 2023 roku zamyka kabaretowa cenzura w Polsacie. Choć po tej stacji raczej nikt nie spodziewał się przesadnej poprawności politycznej, Polsat nie zaakceptował politycznych żartów kabaretowych artystów. Najpierw tuż przed wyborami zdjęty został Kabaret na Żywo, zdaniem stacji po to, by nie epatować zbytnio polityką w przedwyborczym okresie. Później miał powrócić po wyborach parlamentarnych, lecz ostatecznie tak się nie stało.
Zamiast żartów zaprezentowano w kilka jesiennych niedziel serię filmów "Faceci w czerni". Kabaretowi twórcy z Robertem Górskim na czele myśleli, że może uda się jeszcze porozumieć ze stacją, lecz ostatecznie tak się nie stało. Cała sytuacja mocno dotknęła wszystkich kabareciarzy. Robert Górski chętnie komentował sytuację w mediach społecznościowych, podkreślając m.in. że choć TVP można zlikwidować, jego ducha już nie. Ostatnio Kabaret Ani Mru Mru gościł w podcaście Wojewódzkiego i Kędzierskiego. Artyści opowiedzieli w nim m.in. w jaki sposób stacja Polsat cenzurowała ich występy. Jak się okazuje, niektóre fragmenty skeczy chcieli wycinać, lecz artyści nie pozwolili na to. Kabaretowi twórcy nie rezygnują jednak z dzielenia się skeczami z publicznością. Robert Górski chętnie publikuje je na Instagramie w wersji audio.