REKLAMA

Z taką ofertą SkyShowtime wyrasta na moją ulubioną platformę

SkyShowtime nie goni za nowościami. Owszem, one się pojawiają, ale wciąż o wiele bardziej kuszące na platformie wydają się tytuły - nazwijmy je tak - nostalgiczne. W końcu platforma wie, jak prosto w serce uderzyć nieco starszych użytkowników, którzy wychowali się w latach 90. W moje trafiła bez pudła.

skyshowtime co obejrzeć xena filmy seriale
REKLAMA

Kiedy SkyShowtime wchodziło do Polski, mogliśmy otwierać szampana, bo oto zyskaliśmy łatwy i legalny dostęp do "Yellowstone". Wraz z ukochanym serialem Amerykanów pojawiło się też kilka innych wyczekiwanych tytułów z "Halo" i "Tulsa King" na czele. Platforma jest już z nami od roku i jej biblioteka cały czas sukcesywnie się powiększa. Dzięki temu oczywiście z niecierpliwością wyczekujemy kolejnych tytułów sygnowanych nazwiskiem Taylora Sheridana, czy hitów kinowych, które jeszcze niedawno gościły na wielkim ekranie, jak "Super Mario Bros.". Jasne stało się jednak też, że to nie w nowościach tkwi największa siła serwisu.

SkyShowtime jest domem tytułów wielu różnych marek, a w tym Universalu i Paramountu. Co to dokładnie oznacza? Bibliotekę filmów, które dzieciaki lat 90. zajeżdżały na VHS-ach i seriali, przez które nie dało się odgonić ich od telewizora. To właśnie dzięki tym nostalgicznym produkcjom, usługa wyróżnia się na tle innych serwisów streamingowych.

Więcej o SkyShowtime poczytasz na Spider's Web:

REKLAMA

SkyShowtime - czemu wyrasta na moją ulubioną platformę?

Z filmami i serialami jest jak z melodiami - najbardziej lubimy te, które już znamy. Dowód? Netflix swego czasu wydał grube miliony, żeby jeszcze chociaż chwilę utrzymać u siebie "Przyjaciół". Sitcom co prawda dawno się zakończył i - wydaje się - wszyscy znali go już na pamięć. Użytkownicy ewidentnie jednak nabijali platformę kobzę, przypominając sobie ulubione odcinki serialu. Bo przecież, gdy mamy wolną chwilę i chcemy sobie włączyć coś do obiadu czy kolacji, to najlepiej sięgnąć po coś, co nie wymaga wysiłku szarych komórek, ani zaangażowania w nową opowieść. Tak samo zresztą jest z weekendami, kiedy potrzebujemy się wyciszyć i zrelaksować po ciężkim tygodniu.

Xena: Wojownicza księżniczka - SkyShowtime

Żyjemy w czasach streamingowego dyktatu nowości. Z każdej strony, z tego nadmiernie zatomizowanego już rynku atakują nas kolejne premiery. Tu kolejny serial Star Wars, tam 2. sezon "Reachera", a na Netfliksa wpadł chwilę temu film, o którym mówią wszyscy. Jego tego tyle, że nie ma nawet sensu próbować za tym nadążyć. Jest ich tyle, że nawet nie ma sensu próbować za nimi nadążyć. Czemu więc tego nie olać i nie odpalić sobie jakiegoś odcinka "Xeny: Wojowniczej księżniczki" na SkyShowtime? Przecież wiemy, jak to się będzie rozwijać. Produkcja znana nam z telewizji robi w tym wypadku za coś w rodzaju bezpiecznej przystani i strefy komfortu.

Nawet jeśli akurat nie "Xena", to przecież tytuły wydawane kiedyś przez wytwórnie zebrane pod szyldem platformy są akurat utrzymane w podobnym stylu. To wręcz zakrawa na ironię. Na Disney+ wpada nowy serial, który jest spin-offem, jakiegoś kinowego filmu. Ten z kolei okazuje się sequelem crossovera, bezpośrednio nawiązującego do wydarzeń z dawno już minionej fazy uniwersum. Żeby się w tym połapać, trzeba śledzić rozwój franczyzy niemal od początku. A tymczasem użytkownicy SkyShowtime apetyt na superbohaterską rozwałkę, mogą zaspokoić "Incredible Hulk". Nie, nie produkcją z Edwardem Nortonem, tylko serialem z lat 70.

Jasne, nie wszystkie tytuły dostępne na SkyShowtime znamy, bo były emitowane w telewizji w latach 90. Na platformie pełno jest jednak produkcji, które są rozwinięciem marek znanych każdemu szanującemu się geekowi nawet w naszym kraju. Jakże przyjemnie jest przecież usiąść i zbindżować sobie takiego "Bucka Rogersa w XXV wieku"! A może potem warto może ciekawością niezdrową popchanym sięgnąć jeszcze po "Bionic Woman: Agentkę przyszłości"? Nie oszukujmy się. Te starsze treści w serwisie mają takie grafiki, że aż chce się od razu z nimi zapoznawać i nadrabiać zaległości z nerdowskiej historii telewizji.

SkyShowtime - akcja, akcja i jeszcze raz akcja

Jeśli chodzi o filmy, oferta SkyShowtime wygląda podobnie, jak w przypadku seriali. Trzeba mieć sporo silnej woli, żeby w wolnej chwili nie kliknąć w atakującą nas z serwisu okładkę produkcji z przebrzmiałym herosem kina akcji. Na platformie bowiem Jean-Claude Van Damme szpanuje i kopie tyłki w "Nieuchwytnym celu". Sylvester Stallone pokazuje Rutgerowi Hauerowi, gdzie raki zimują w "Nocnym jastrzębiu", a Tom Cruise siada za kierownicę i okazuje się "Szybki jak błyskawica". Podobne przykłady można oczywiście mnożyć.

REKLAMA
Nocny jastrząb - SkyShowtime

I znowu - znane z półek wypożyczalni VHS filmy można odkrywać na nowo, sprawdzić, czy wciąż się bronią, kiedy jesteśmy już starsi. Można też odkrywać inne, przegapione wtedy (przez nas bądź dystrybutorów) perełki i mówić o wartościach płynących z obcowania z historią kina. Nie oszukujmy się jednak, to przede wszystkim jest radocha. Bo przecież... ej, zaraz... na SkyShowtime są "Wojownicy". Co tu jeszcze robicie? Oglądajcie, nie zawiedziecie się.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA