PeCetowcy nie mieli szczęścia do gier ze Spider-Manem w roli głównej. Wpierw otrzymali(śmy) przeciętniaka ze studia Gray Matter, następnie w 2002 roku, na potrzeby filmu, powstał Spider-Man: The Movie, który okazał się dużo lepszy niż pierwowzór. A później? Długo, długo nic, aż do 2005 kiedy na rynek wyszło Ultimate Spider-Man, bedąca, moim skromnym zdaniem, najlepszym tytułem o tym komiksowym bohaterze po czasy dzisiejsze! Czekajcie, czekaj...mea culpa, rok przed narodzeniem się USM dostaliśmy w łapska crapa w najczystszej postaci - Spider-Man 2: The Game (proszę nie porównywać wersji PC z PS2, bo między nimi niebo, a ziemia). Ku chwale (naszej) ów trend powstawania "kaszanek", przerwany udaną pozycją, ma szanse całkowicie odejść w zapomnienie, dzięki szykowanej, na premierę nowej odsłony filmu z "pajączkiem", gry z ładną trójeczką w nazwie!
Zwłaszcza cieszy fakt, że za produkcję odpowiadają ludzie, którzy w swoim dorobku posiadają kilka niezłych tytułów, a i konwersje mają w jednym, małym paluszku! (THPS 4, Marvel: Ultimate Alliance, Kelly Slater's Pro Surfer czy Pitfall: The Lost Expedition). To tylko napawa człowieka radością i można mieć (spore) nadzieje. Ze Spider-Man 3: The Game może wykluć się naprawdę duża... potrawka! Jeśli tylko kucharze dobrze ją przypieczą i odpowiednio doprawią, to ma szanse na sukces niemałych rozmiarów. Dodatkowo podkreślę, że twórcy ściśle współpracują z reżyserem filmu - Samem Raimi.
Wolność + wielki miasto + Spider-Man = GTA SM :)
Spider-Man 3: The Game ma przypominać bardziej ostatniego Spidera, aniżeli ostatnią odsłonę na kanwie drugiej części przygód "pajączka". Także więc do dyspozycji otrzymamy ponownie dość wielkie miasto (Nowy Jork - tu rozgrywa się całe zamieszanie), po którym będziemy mogli się poruszać/latać/przyklejać pajęczyny, wedle naszego upodobania (co kto woli). Już po USM wiemy co nieco, czego możemy się spodziewać w "trójce". Tylko żeby miasto było bardziej ruchliwe, "żywsze" i oferowało więcej atrakcji, niż to, co mogliśmy zobaczyć 2 lata temu. Chłopaki (i dziewczyny) z Beenox Inc. (studio to odpowiedzialne jest wyłącznie za PC wersję) zarzekają, że tak ma być. Czyżby połączenie niezwykle miłej zręcznościówki z GTA? Według mnie pomysł i realizacja - godna poszanowania, bo nic tak nie cieszy, jak możliwość swobodnego poruszania się po zatłoczonych ulicach, ogromnych budynkach, a jeśli się nam znudzi "szybowanie" pomiędzy drapaczami chmur, to byśmy, bez przeszkód, zajęli się głównym wątkiem. Jeśli naprawdę nowa gra z Peterem Parkerem będzie choć w połowie taka, jak wyżej opisałem, to możemy oczekiwać świetnego tytułu. Bo nie tylko skusi prawdziwych fanów komiksu czy filmu, a także miłośników jednej z najpopularniejszych serii na świecie - GTA. To - rzecz jasna - wpłynie dodatkowo na sprzedaż tego oto produktu.
Nieliniowość to będzie jeden z mocniejszych atutów "trójeczki". Fabuła nie ma się trzymać mocno filmowego odpowiednika, dzięki temu sami zdecydujemy, co zechcemy robić w danej chwili - czy iść skopać tyłki tych najbardziej chętnych do bitki, czy może znowuż wcielić się w "ratownika" i wyciągnąć z opresji jakąś piękną damę.
Jednakże nic tak nie daje radości, jak poznawanie głównego scenariusza, lecz sub-questy będą miłą odskocznią, a również pozwolą na dłuższe przebywanie z grą i wyciągnięcie z niej jak najwięcej frajdy.
Jak zapewne zauważyliście w teaserach gry, jak i filmu, oprócz tradycyjnego Człowieka-Pająka (czerwono-niebieskiego) poznamy mroczną stronę Petera (brzmi groźnie?:)). W Spider-Man 3: The Game nie tylko wygląd naszego "pajączka" ulegnie zmianie - nowe wcielenie będzie miało w zanadrzu całkowicie inne combosy i chwyty - taki drugi Dark Prince, znaczy się Spider. ;)
Powrót czegoś zielonego!
Nie mogło zabraknąć także "złych gwiazd", w tym lubianego przeze mnie Venoma, a i paru innych: Sandmana czy Hobgoblina (powraca!). Oni zapewne będą w grze znani jako "bossowie", czyli silniejsi przeciwnicy, a walki z nimi mają być niezwykłe i pełne emocji (i przelanego potu;)). Oczywiście zwykłe oprychy też będą nam włazić...gdzieś :), lecz raczej ich towarzystwa możemy oczekiwać w pomniejszych zadaniach tudzież jako obstawę tych mocniejszych. Każdy typ przeciwnika ma posiadać swój własny wachlarz ciosów (podobnie jak nasi bohaterowie).
Na zaprezentowanych jak dotąd filmach inteligencja wrogów nie porażała "wysokością", oby tylko w pełnej wersji, której premiera zbliża się donośnymi krokami, tak nie było i nie dostaniemy głąbów do potęgi drugiej. Połóżmy nadzieję w "bossach" - w końcu to oni mają dostarczyć nam najwięcej trudności, no cóż, zobaczymy czy sprostają wyzwaniu i nie zawiodą tych bardziej twardych graczy i pragnących wymagającej gry.
Spider-Man 3: Next Gen
Nowy Spider-Man będzie tytułem, niewątpliwie, next-genowym, nawet jeśli ukażą się wersje dla starszych konsol (PS2), to jednak developerzy główny nacisk kładą na wersje PS3, Xbox 360 i PC (no i jeszcze Wii), dzięki temu oferowana grafika będzie ucztą dla oka. Choć na filmikach aż tak fajnie nie było i o wgniataniu w krzesło nie było mowy, to jednak oprawa wizualna - ładna i nie brakowało efektów godnych 2007 roku.
O oprawie muzycznej niewiele można w tej chwili rzeknąć, jedynie dane mi było usłyszeć to, co leciało podczas trailerów. Jakie wrażenia? Sami sprawdźcie, to nie boli i każdy stwierdzi, czy taka muzyka mu w tej grze odpowiada (ale liczyłbym, po cichu, też na kawałki zaczerpnięte z filmu).
Czy warto nastrajać się na dobry tytuł? Gry na podstawie licencji filmowych, jak często bywało, nie są jakieś wybitnie udane, ba, wiele to knoty, a niektóre zaledwie przeciętniaczki - owszem, są wyjątki typu Chronicles of Riddick bądź King Kong, lecz to garstka, na dodatek bardzo, i to bardzo mała. Spider-Man 3: The Game ma szansę zaliczyć się do listy tych lepszych. No właśnie, ma szansę, ale czy ją wykorzysta i będzie przynajmniej tak dobra jak Ultimate Spider-Man? A może nawet grywalniejsza? Wstrzymajmy się na razie od śmiałych i pochopnych wniosków, bo już w pierwszych dniach gorącego maja - kiedy Spider-Man 3 trafi do kin, jak i na ekrany naszych monitorów - będziemy mieli możliwość samemu osądzić.