Brytyjskiego reżysera znamy przede wszystkim z batalistycznego, epickiego kina. W 2021 roku nakręcił zaś "Dom Gucci" - biograficzny film ze znakomitą obsadą, który właśnie trafił do streamingu.

Cztery lata temu na ekrany kin trafił "Dom Gucci" - biograficzny kryminał w reżyserii Ridleya Scotta, legendarnego twórcy znanego z takich dzieł, jak "Gladiator", "Thelma i Louise", "Królestwo niebieskie", czy "Marsjanin". Scenariusz tego filmu, napisany przez Roberto Bentivegnę, został stworzony na bazie książki "The House of Gucci: A Sensational Story of Murder, Madness, Glamour and Greed", napisanej przez Sarę Gay Forden. Od 2 maja produkcja jest dostępna do obejrzenia na platformie streamingowej Max.
Dom Gucci, czyli (kolejny) film o rodzinie
Jak zapewne nietrudno się domyślić po tytule, w centrum akcji filmu Scotta jest ród Guccich. Konkretniej - historia związku włoskiego biznesmena i dziedzica rodzinnej fortuny Maurizio Gucciego (Adam Driver) i Patrizii Reggiani (Lady Gaga), kobiety ze społecznych nizin, która poznała przyszłego męża na jednym z przyjęć, a będąca następstwem związku i ślubu jej obecność w rodzinie doprowadziła do silnego konfliktu, którego efektem stało się zlecenie morderstwa Maurizio przez jego (już byłą) żonę.
Czy "Dom Gucci" jest najlepszym filmem w karierze Ridleya Scotta? Zdecydowanie nie - na poziomie scenariusza ma on najwięcej wad, silnie wywołuje poczucie przeładowania wątkami, mógł też zdecydowanie mocniej odpalić wrotki, jeśli chodzi o ukazanie demoralizującej strony blichtru czy pokazanie historii bardziej w formie satyry na bogaczy. Reżyser znakomicie jednak ukazał nie tyle sam luksus i prestiż, co jego wpływ na bohaterów filmu - w szczególności ekscentryczną główną bohaterkę oraz jej męża, który, gdy przychodzi do przejęcia biznesu, nie umie udźwignąć ciężaru ważnych biznesowych decyzji. Scott wraz z główną bohaterką wchodzi do domu Guccich i odkrywa jego fasadowość, silnie istniejące w nim podziały, starcia ambicji i wizji. Zadbano też, żeby na poziomie wizualnym "Dom Gucci" miał się czym pochwalić i istotnie tak jest - kostiumy, scenografia, operatorska robota naszego rodaka Dariusza Wolskiego, wszystko to zdecydowanie ma dobry wpływ na odbiór filmu.
Ten zaś stoi przede wszystkim kreacjami aktorskimi. W główną rolę Patrizii Reggiani wcieliła się Lady Gaga, dla której był to pierwszy duży aktorski test po słynnej roli w "Narodzinach gwiazdy". Piosenkarka zdecydowanie potwierdziła, że duży ekran to dla niej komfortowa przestrzeń i znakomicie wcieliła się w swoją postać, będącą swego rodzaju mroczną i ambitną femme fatale. Adam Driver zdaje się mieć jakąś osobistą słabość do grania bogatych Włochów (później sportretował Enzo Ferrariego u Michaela Manna), ale prawdę powiedziawszy, wychodzi mu to - Driver wiernie oddał spokojny charakter i biznesową impotencję Maurizio. Drugi plan jest bardzo bogaty - chociażby w postaci wcielającego się w wuja Aldo legendarnego Ala Pacino, czy dystyngowanego Jeremy'ego Ironsa, który sportretował Rodolfo Gucciego. Ocenę kreacji Jareda Leto jako Paolo pozwolę pozostawić Wam, czytelnikom - dla mnie osobiście to grana na bardzo wysokich dźwiękach karykatura, ale może komuś innemu spodoba się bardziej. W obsadzie znaleźli się też m.in. Salma Hayek, Jack Huston i Camille Cottin.
"Dom Gucci" możecie oglądać na platformie Max.
Więcej informacji ze świata kina możecie przeczytać na Spider's Web: