REKLAMA

Ten serial ma taki zwrot akcji, że pokłóciliśmy się o niego w redakcji. Musicie to zobaczyć

Serial „Sugar” od Apple TV+ niedawno dobiegł końca. Ten kinofilski i zachwycająco stylowy dramat neo-noir spotkał się z bardzo ciepłym odbiorem - a przynajmniej do czasu premiery 6. odcinka. Twórcy zafundowali bowiem widzom dwa duże twisty fabularne, z których pierwszy bardzo rozczarował lub wręcz zezłościł część widowni, a w efekcie skrajnie spolaryzował odbiór. Osobiście należę do tej grupy, która jest nim zachwycona.

sugar serial apple tv plus twist finał zakończenie opinie recenzja
REKLAMA

Zaczyna się jak typowy czarny kryminał - rzecz jasna, „Sugar” proponuje odświeżone spojrzenie na gatunek, ale odwołań do klasyki gatunku jest tu ogrom. Tytułowy detektyw jest świetny w swoim fachu - tak bardzo, że zatrudniają go najbogatsze szychy. Najnowsza sprawa dotyczy zaginionej wnuczki filmowego producenta - i szybko okazuje się, że związana z nią intryga jest dużo bardziej złożona, niż niektórzy podejrzewali. Zerkając na noir z perspektywy współczesności, twórca produkcji - Mark Protosevich - z jednej strony hołduje tradycji, posilając się mniej czy bardziej dosłownymi cytatami i żonglując tropami. Z drugiej zaś wydaje się z niej czule drwić. Gęstą, momentami wręcz przytłaczającą atmosferę rozrzedza punktowaniem - wydawałoby się - konwencyjnych absurdów. Bo przecież Sugar - poza tym, że ma wyjątkowo stabilny kręgosłup moralny - może pić i pić, a nigdy się nie upije. Jest poliglotą. Psy go uwielbiają - nawet te, które na co dzień cechują się agresją względem obcych, lgną do Johna. Nie istnieje też twardziel (czy nawet ich pokaźna grupa), któremu bohater nie dałby rady spuścić łomotu. Co zaś najdziwniejsze: jest niespotykanie szlachetny.

To wszystko wydawało się figlarnym uśmiechem, perskim okiem puszczonym do widza. Okazało się jednak, że stoi za tym fabularne uzasadnienie. Takie, którego - jestem pewny - mało kto z widzów (przynajmniej tych, którzy nie czytali przedpremierowych opinii) się spodziewał. Które wielu z nich zniechęciło do dalszego oglądania.

Uwaga: w dalszej części tekstu znajdziecie spoilery kluczowe dla fabuły serialu.

REKLAMA

Sugar: twist, który podzielił widzów. Niektórzy go nienawidzą, a ja go uwielbiam

To całkiem zabawne, bo gdy już dowiadujemy się, że John Sugar jest przybyszem z innej planety, początkowe niedowierzanie ustępuje zrozumieniu: w gruncie rzeczy Protosevich podrzucił nam naprawdę sporo wskazówek co do tego, że John nie jest zwykłym człowiekiem (i nie chodzi wyłącznie o to, że jest zdecydowanie za dobry w swojej robocie). Podkreślę jednak, że całkowicie rozumiem tych, do których podobne wolty nie trafiają - zapewne mogą czuć się zwyczajnie oszukani. Miłośnicy kryminałów często preferują relatywnie wiarygodne, osadzone w przyziemnych okolicznościach historie. Dla innych wątek obcych od razu dyskwalifikuje produkcję, bo może ją rozwodnić, odebrać powagę, pociągnąć za sobą masę fabularnych bzdurek. Jeszcze inni po prostu nie lubią science fiction. Powodów może być całe mnóstwo, a większość z nich jest równie dobra.

Mnie natomiast nie przeszkadza przenikanie się nawet najbardziej odległych (jak mogłoby się wydawać) gatunków. Przeciwnie: uwielbiam takie misz-masze, tym bardziej, jeśli oferują coś nowego; odświeżoną perspektywę, nieoczekiwany rozwój fabuły, a przy okazji służą opowieści na kilku poziomach. A tak właśnie jest - według mnie - właśnie w tym przypadku.

Sugar - Apple TV+

Wszystko się zgadza. Pasuje jak ulał. Dwuznaczne dialogi między postaciami, które później okazują się kosmitami („Pamiętaj, kim jesteś”). Zamiłowanie Johna do filmów, które przecież tłumaczą mu naszą rzeczywistość, pozwalają lepiej zrozumieć ludzi. Pomoc medyczna od przyjaciela, który przybywa na miejsce ze specjalną torebką pełną - delikatnie pisząc - dość nietypowej krwi. Nieludzko szlachetna postawa detektywa.

Chwila ujawnienia jest napisana perfekcyjnie. Twórcy nie silili się na dramatyczną „Wielką Scenę”; postawili na łagodną i kontemplacyjną atmosferę, na odrobinę melancholii i smutku, na pewną dozę głębszego spojrzenia. To przecież moment bardzo poetycki - wraz z nim dociera do nas poczucie osamotnienia i tęsknoty Sugara, tym boleśniejsze po zdradzie Ruby. Docierają do nas przejmujące motywacje jego działań. To, jak wiele dobra dostrzegł w ludziach, chcąc im pomóc za wszelką cenę, nawet jeśli miałoby go to kosztować konflikt ze swoim gatunkiem. 

Pochodzenie Johna i medytacja nad naturą człowieczeństwa - znaczy się: doszukiwanie się złotych samorodków w oceanie błota - doskonale współgra z marzycielskim tonem całości, z ogromem nieuchwytnych, przelotnych myśli i odczuć. Co więcej, indywidualna natura mężczyzny, skrupulatnie podtrzymywany dystans między nim a pozostałymi, wpasowuje się w portret wielu osamotnionych noirowych detektywów.

Czytaj więcej o serialach w Spider's Web:

REKLAMA

Idąc dalej: choć niektórzy twierdzą, że cały ten twist to oszustwo, w gruncie rzeczy w żaden sposób nie zmienił on istoty opowieści, nie zanegował osadzenia jej w gatunku czarnego kryminału. Aż do samego końca produkcja pozostaje współczesnym noir, które opiera się na dążeniu do rozwiązania tajemnicy. Kluczowymi pytaniami aż do samego końca pozostają te: co tak naprawdę stało się z Olivią, kto stoi za jej zniknięciem, czy Sugar jest w stanie ją uratować? Kwestia obcych pozostaje elementem dalszego planu. 

Z drugiej strony: tożsamość Sugara okazała się też fantastycznym sposobem na odwrócenie części wytartych archetypów. Bohater jest cierpliwy, spostrzegawczy i lojalny, dzięki czemu jest świetny w swojej pracy, a co wynika również z jego pozaziemskiego pochodzenia. To właśnie cierpliwość i spostrzegawczość są kluczowymi cechami, biorąc pod uwagę fakt, że jego prawdziwa praca polega na obserwowaniu ludzi i składaniu raportów. A ziemskie zajęcie, które wybrał? Doświadczenie tragicznej straty sprawiło, że ta niezwykle empatyczna istota chciała ocalić przed nią innych. To bohater, jakiego nasz świat potrzebuje. I do którego postawy mogłoby się zbliżyć wielu jego mieszkańców - ale z jakiegoś powodu tego nie robią. 

Wspaniały koncept.

Serial Sugar obejrzycie tutaj.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA