REKLAMA

Oj, widzowie Netfliksa, już widzę wasze rozczarowane miny po obejrzeniu „Teściów 2”. Miałem taką samą

To chyba najgorszy z możliwych scenariuszy. Świetny początek, doskonała część 1. i oczywista chęć kontynuacji. Niestety nie zawsze udaje się utrzymać poziom poprzedniej części. Tak właśnie jest w przypadku „Teściów 2”, którzy kilka dni temu wjechali na Netfliksa.

tesciowie 2 netflix
REKLAMA

„Teściowie” (cześć 1.) to naprawdę udana polska komedia. Film w reżyserii Jakuba Michalczuka ze scenariuszem Marka Modzelewskiego opowiadał historię dwóch par rodziców, którzy spotkali się na weselu swoich dzieci. Niestety traf chciał, że dzieciaki pokłóciły się na chwilę przed powiedzeniem sakramentalnego „tak” i oświadczyły, że ślubu nie będzie.

„Teściowie” w udany sposób naśladują „komedie ślubne” z tym, że w ogóle nie interesują ich zakochani, a wszystko to, co dzieje się obok wesela. Produkcja uczciwie portretowała polskie realia, nadając im trochę satyrycznego tonu opartego o kontrast między tytułowymi teściami. Jedni zostali sportretowani jako wielkomiejska wyniosła klasa średnia, a drudzy prowincjonalni ludzie ciężkiej pracy. Jednocześnie napięcie między nimi i jakość dialogów sprawiają, że ogląda się to fenomenalnie. Duża w tym zasługa świetnej obsady, bo w role teściów wcielają się tu Maja Ostaszewska, Marcin Dorociński, Izabela Kuna i boski Adam Woronowicz.

REKLAMA

Teściowie 2 to nieudana próba powtórzenia sukcesu „jedynki”.

W „dwójce” niby wszystko jest tak samo. Niedoszli małżonkowie postanawiają jeszcze raz wziąć ślub, tym razem nad morzem. Raz jeszcze dochodzi do spotkania, choć tym razem już bez Marcina Dorocińskiego, za to z Erykiem Kulmem, jako młodym partnerem bohaterki granej przez Ostaszewską.

Niestety, nietrudno odnieść wrażenie, że wszystko to, co udało się w „jedynce”, nie wyszło w kontynuacji. Patent z napięciem klasowym między małżeństwami działał raz i pasował do polskiego wesela, bo bazował obserwowaniu różnych podejść do tego samego tematu. Tym razem twórcy umieścili bohaterów w drogim hotelu i większość dowcipów oparli o to, że małomiasteczkowi rodzice pana młodego nie bardzo potrafią się tam odnaleźć. Wszystko to zostało podlane żartami z problemów alkoholowych bohatera granego przez Woronowicza. Ciarki cringe’u to mało powiedziane.

Teściowie 2 - Zwiastun

Jednocześnie zabrakło tu tego samego napięcia, które towarzyszyło pierwszej części.

W „Teściach” część historii była ukryta, widz nie wiedział, co zaszło między narzeczeństwem, siłą rzeczy w centrum zainteresowania byli więc ich rodzice, którzy wzajemnie obwiniali się o błędy. Druga postawiła sobie za cel popchnięcie bohaterów do przodu i znalezienie dla nich choćby gorzkiego happy endu. Niestety wszystkie te przemiany wypadają bardzo blado i po prostu mało błyskotliwie. To jednak nie jest tak, że "Teściowie 2" to film całkiem nieudany. Zawiera on trochę niezłych żartów, ma świetną obsadę, która robi, co może, aby uwiarygodnić postacie. Niestety, problem z nim polega na tym, że nie dorasta do pięt "jedynce".

Więcej o nowościach Netfliksa poczytasz na Spider's Web:

REKLAMA

„Teściowie 2” wlecieli na Netfliksa i domyślam się, że to właśnie ze względu na wysoki poziom 1. części są na pierwszym miejscu top 10 serwisu. Wyobrażam sobie wasze rozczarowanie, bo pamiętam swoje.  

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA