REKLAMA

Jeden z najlepszych seriali dostępnych na Disney+ powrócił z 2. sezonem! To pyszna rozrywka na weekend

Doczekaliśmy się: 2. sezon znakomitego "The Bear" nareszcie wylądował w ofercie Disney+. Daruję sobie banalne kulinarne porównania - napiszę bez ogródek, że kontynuacja nie zawodzi. Utrzymuje unikalną jakość pierwszej odsłony, a momentami nawet ją przebija.

the bear 2 sezon serial disney plus premiera
REKLAMA

Co takiego ma w sobie "The Bear" z Disney+, że z lekceważonego i niepozornego "serialu o gotowaniu" (to, rzecz jasna, znaczące spłycenie) wyrósł na jeden z największych hitów zeszłego roku, budząc zaskakujący entuzjazm widzów oraz krytyków? Produkcja jest szybka, intensywna i dość prosta - ale w żadnym wypadku nie banalna. W tej opowieści o walce o odmianę losów baru (i pracujących w nim bohaterów) być może nie dzieje się zbyt wiele fabularnie, ale to, co w niej znajdziemy, potrafi wbić w fotel.

Oto portret kultury zapier*olu, pełen empatii i zrozumienia dla bolesnej przeszłości i psychicznych urazów swoich bohaterów; zarazem historia mocno rodzinna i intymna, pochylająca się nad osobistymi bolączkami, pasjami, marzeniami. Emocje buzują, napięcie rośnie - dorzućmy do tego fenomenalną obsadę (Jeremy Allen White odpina aktorskie wrotki), zaskakujące tempo, wyśmienitą realizację i... mamy niespodziewany hit. A jak ze swoim dziedzictwem i oczekiwaniami widzów radzi sobie sezon 2.?

Czytaj także:

REKLAMA

The Bear: sezon 2. już na Disney+

Carmy Berzatto wciąż marzy o otwarciu restauracji. Po odkryciu pieniędzy, które jego zmarły brat Mikey (Jon Bernthal) ukrył w puszkach po pomidorach, wreszcie dysponuje sumą, która może mu pomóc w realizacji planów budowy luksusowej placówki. Mając u boku zastępcę szefa kuchni, Sydneya (Ayo Edebiri), będzie musiał ponownie zainwestować pieniądze, przebudować wnętrze The Original Beef of Chicagoland (restauracji, która wcześniej należała do jego brata) i zapoznać swoich pracowników z nowymi technikami. Przede wszystkim jednak będzie musiał przepracować żałobę - żal po stracie, który wciąż jeszcze w nim tkwi.

Mamy zatem w 2. serii tej unikalnej produkcji niemal wszystko to, co stanowiło o sile "jedynki" - twórcy wiedzą, co zrobili dobrze i nie zamierzają z tego rezygnować, a raczej rozbudować, poszerzyć. Dlatego też choćby w kwestii badania sfer emocjonalnych swoich bohaterów wkraczają na nowe terytoria. W dziele Christophera Storera właściwie każda postać musi nie tylko zmagać się ze stratą, lecz także przekonać się, czy dążenie do wielkości rzeczywiście jest warte takiego poświęcenia. Przy tym wszystkim solidnymi fundamentami fabuły pozostają właśnie tęsknota i... rzemiosło, samodoskonalenie w obliczu rosnących wyzwań. Bohaterowie walczą, sprawdzają, atakują i rezygnują, ale nie stoją w miejscu - rozwijają się, przekształcają. Są żywi i pełnowymiarowi.

REKLAMA
The Bear 2

Szybki montaż wciąż robi robotę, ale opowieść obrazem - cała ta już i tak dość atrakcyjna forma - została dodatkowo uszlachetniona. 2. sezon opiera się na bardziej wyszukanych zabiegach: obracających się kamerach, pochylonych kątach i szerszym spojrzeniu na miejsce akcji. Smaczku dodają gościnne występy lubianych gwiazd - kogo? Polecam przekonać się osobiście. "The Bear" to serial warty waszego czasu, a i tak nie zabierze go zbyt wiele.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA