Obejrzałeś Altered Carbon i już tęsknisz za cyberpunkiem? Oto 7 świetnych gier na otarcie łez

Altered Carbon, Blade Runner 2049, Ghost in the Shell… filmowcy coraz chętniej sięgają po scenariusze i książki z cyberpunkowego nurtu science-fiction, szukając coraz to nowszych pomysłów na świeże produkcje. Sam cyberpunk nie jest jednak młodym gatunkiem. W literaturze jest już obecny od niepamiętnych czasów, nie zapominajmy też o klasycznych filmach sprzed wielu lat.

Odnoszę jednak subiektywne wrażenie, że najchętniej wykorzystującym cyberpunkowe tematy medium są gry wideo. I w zasadzie trudno się temu dziwić – nie tylko tematyka i poruszana przez ten gatunek problematyka wyjątkowo pasują do gier, to na dodatek ich interaktywność wzmacnia w istotny sposób cyberpunkowy przekaz.

Warto przypomnieć sobie najlepsze gry z tego gatunku. Zwłaszcza, że nie musimy się ograniczać do sięgania do klasycznych produkcji na stare komputery i konsole. Niektóre znakomite cyberpunkowe gry to produkcje bardzo świeże, które z powodzeniem zadziałają bez kombinowania na nowoczesnych urządzeniach.

Młodsi gracze pamiętają Syndicate jako bardzo udanego shootera. Ja jednak chciałbym przypomnieć i zachęcić was do gry, która dla owego shootera była pierwowzorem i której bliżej do strategii RTS, niż do gry akcji. Choć jest zbyt szybka i prosta, by faktycznie móc się określać mianem gry strategicznej. W Syndicate wykonujemy misje, posługując się czterema należącymi do naszej korporacji cyborgami. Każde z zadań zazwyczaj ma na celu sabotaż lub bezpośredni konflikt z konkurencją. Przy czym cel uświęca środki: jeżeli zadanie wymaga urządzenia jatki wśród postronnych cywilów, jako wierny sługa naszej korporacji powinniśmy jej dokonać bez mrugnięcia okiem. Syndicate flirtuje z cyberpunkiem nie tylko przez swoją estetykę, wyraźnie inspirowaną Łowcą androidów. Gra przedstawia mroczną przyszłość, w której bogate korporacje stoją ponad prawem, a zwykli ludzie nie mają większych szans na bezpieczną egzystencję.

Shadowrun to kultowa już gra na platformę SNES, umiejętnie mieszająca elementy fantasy i cyberpunku i prawdopodobnie będąca jedną z głównych inspiracji dla filmu Bright. Nie będę was jednak zmuszał do grzebania w emulatorach starej konsoli Nintendo i szukania ROM-ów o wątpliwej legalności. Gra doczekała się bowiem bardzo udanego remake’u, i nie mam tu na myśli słabego, nastawionego na multiplayer sequelu od Microsoftu. Niezależne studio Harebrained Schemes wydało na PC dostosowaną do nowoczesnych komputerów grę, która w znakomity sposób oddaje klimat pierwowzoru. Shadowrun Returns to turowa, nieliniowa gra RPG, która rozgrywa się w tradycyjnym cyberpunkowym settingu. Z jednym małym wyjątkiem: na świecie nadal żyją elfy i orkowie. Brzmi absurdalnie? Może i tak. Okazuje się jednak, że sprawdza się doskonale.

Motyw walki ze zbuntowaną, stanowiącą śmiertelne zagrożenie sztuczną inteligencją jest prawie tak stary, jak cały nurt science-fiction. Mało które gry potrafią jednak wykorzystać go tak umiejętnie, jak seria System Shock. Druga część, choć to już stareńka produkcja, nadal stanowi wzór dla twórców gier, którzy mają ambicję stworzenia przerażającej produkcji ze skomplikowaną, wielowątkową fabułą i niepowtarzalną atmosferą. Hakowanie komputerów i zwiększanie swoich możliwości przez cyberwszczepy to jedne z głównych motywów gry, a fabularne tło i estetyka graficzna powinny zadowolić nawet najbardziej wymagających fanów gatunku.

Wybrałem pierwszą część serii, jako najbardziej rozbudowaną i przełomową dla całego rynku gier wideo. Jeżeli jednak archaiczna już oprawa audiowizualna was odstrasza, gorąco zachęcam do zapoznania się z grami tej marki na ostatnie generacje konsol i PC – są również wspaniałe, choć poświęcają złożoność rozgrywki na rzecz większej przystępności i filmowej narracji. Deus Ex miał wszystko, czego trzeba, by stać się kultowym cyberpunkowym klasykiem. Mroczne miasto przyszłości, cyberwszczepy, korporacyjne spiski, polityczne intrygi i dużo hackowania. Na dodatek, tak przy okazji, w zasadzie to wynalazł formę nowoczesnej hybrydy RPG i shootera. Każdy element gry został dopracowany w zasadzie do perfekcji, co – biorąc pod uwagę jej nieliniowy charakter i bardzo rozbudowany świat – do dzisiaj robi olbrzymie wrażenie.

Pierwsza gra studia, które później stworzyło znane większości z was Life is Strange. Wcielamy się w niej w Nilin, członkinię ruchu oporu Errorystów, walczących z totalitarnymi rządami korporacji Memorize, która nauczyła się kontrolować pamięć obywateli. Gra nie jest tak mroczna jak wspomniane wyżej produkcje, skupiając się na emocjach i związkach międzyludzkich, zamiast na typowej cyberpunkowej problematyce. Ta jednak stanowi intrygujące tło fabularne, co w połączeniu z niesamowitą oprawą i narracją i bardzo dojrzałym scenariuszu powoduje, że to jedna z wyjątkowych gier, z którą zdecydowanie warto się zapoznać.

Cały czas czekamy na pierwsze wieści na temat Cyberpunka od twórców Wiedźmina. Na szczęście CD Projekt RED nie jest pierwszym studiem, które w umiejętny sposób nawiązało do cyberpunka w swoich produkcjach. Chcę na tej liście umieścić Observera od Bloober Team, jedną z lepszych gier tego gatunku, z niezrozumiałych dla mnie przyczyn omijanej przez uwagę recenzentów. Gra przenosi nas w przyszłość, do Polski w roku 2084. Do świata po wywołanej zarazą i wojną cyfrowej apokalipsie, w którym nasz główny bohater – Daniel Łazarski – pracuje jako detektyw, który zbiera informacje przez hackowanie wspomnień podejrzanych. Mroczna i momentami przerażająca gra o znakomitym scenariuszu. Zdecydowanie warta waszej uwagi.

Długo zastanawiałem się, czy umieścić tu tę grę, bowiem jest arcytrudna do zdobycia w swojej pierwotnej formie. Studio, które stworzyło  adaptację Blade Runnera zgubiło jej kod źródłowy, przez co nigdy nie doczekała się jakiegokolwiek wznowienia. To jednak jedna z ciekawszych gier przygodowych, nie tylko w gatunku cyberpunk. Z pozoru Blade Runner wydaje się kalką kultowego filmu Ridleya Scotta, jednak jak tylko się w nią zagłębimy, okaże się, że kipi wręcz od oryginalnych pomysłów, które zarazem znakomicie wpasowują się w to, co widzieliśmy w filmie. Nieliniowa fabuła – rzadkość wśród przygodówek – i wspaniała oprawa audiowizualna która nieznacznie się postarzała to kolejne z jej atutów. Jeżeli dwa filmy z cyklu Blade Runner to dla ciebie za mało, to gra będzie świetnym ich uzupełnieniem. Zwłaszcza że zarówno pomysły na zagadki, jak i sam scenariusz, są jednymi z najlepszych w grach wideo.