Polski serial na podstawie Cobena powiela szkodliwy mit. To nie pierwsza taka wpadka
Twórcy najnowszego polskiego serialu na podstawie prozy Harlana Cobena powielają szkodliwy mit na temat zgłaszania zaginięcia. Fundacja ITAKA alarmuje, żeby, wbrew temu, co usłyszymy w hicie Netfliksa, nie zwlekać z powiadamianiem odpowiednich służb.

"Tylko jedno spojrzenie" to już trzeci serial na podstawie prozy Harlana Cobena zrealizowany w Polsce na zlecenie Netfliksa. Rodzima produkcja opowiada historię szczęśliwie zamężnej projektantki biżuterii, której życie rozpada się na kawałki, gdy odkrywa stare zdjęcie swojego męża z grupą nieznajomych. Chcąc odkryć prawdę o przeszłości partnera, zagłębia się w sieć niebezpiecznych sekretów i kłamstw. Te zmuszają ją do kwestionowania wszystkiego, w co do tej pory wierzyła.
W jednej ze scen bohaterka "Tylko jednego spojrzenia" próbuje zgłosić zaginięcie męża na policji. Wtedy funkcjonariusz pyta ją, czy od zaginięcia minęło już 48 godzin. Brzmi znajomo, prawda? Ileż to razy słyszeliśmy podobne słowa w amerykańskich filmach. Problem w tym, że to tylko jeden z kinowych mitów. Kiedyś miał zastosowanie w niektórych stanach, ale obecnie nie obowiązuje nigdzie na terenie USA, a tym bardziej w Polsce.
Tylko jedno spojrzenie - szkodliwy mit w serialu Netfliksa
Na powielanie szkodliwego mitu przez twórców serialu Netfliksa zwraca uwagę Fundacja ITAKA, która od 1999 roku zajmuje się poszukiwaniem osób zaginionych oraz wsparciem dla ich rodzin. W swoim poście na Facebooku podkreśla, że w Polsce nigdy nie trzeba było czekać ani 24 ani 48 godzin ze zgłoszeniem zaginięcia. W żadnym momencie w naszej historii nie istniał taki przepis. Czas w takich sprawach jest najważniejszy. "Zwłoka w zaangażowaniu służb i rozpoczęciu poszukiwań może bowiem nawet decydować o życiu lub śmierci osoby zaginionej…"
Jak w swoim poście pisze Fundacja ITAKA, powielanie nieprawdziwych informacji na temat zgłaszania zaginięcia jest tym bardziej szkodliwe, że "Tylko jedno spojrzenie" trafia do milionów widzów. Tytuł od czasu swojej premiery nie schodzi z pierwszego miejsca topki najpopularniejszych seriali dostępnych na Netfliksie w Polsce. Było to do przewidzenia, bo produkcje na podstawie prozy Harlana Cobena zawsze cieszą się w naszym kraju sporym zainteresowaniem.
Oczywiście - seriale są fikcją, ale gdy taka wysokobudżetowa produkcja trafia do milionów widzów - chcąc nie chcąc - zaczyna w pewien sposób kształtować społeczną świadomość… Mit, który pojawił się w tym serialu, może sprawić, że w realnym życiu bliscy osób zaginionych będą czekać niepotrzebnie, zamiast jak najszybciej podjąć działania angażujące odpowiednie służby…
Przedstawiciele Fundacji ITAKA wielokrotnie współpracowali z autorami książek, twórcami filmów, seriali, spektakli teatralnych, oferując konsultacje merytoryczne w kwestiach związanych z zaginięciami. Za każdym razem udawało się połączyć zarówno wizję twórców z rzetelną wiedzą dotyczącą zaginięć
Na koniec swojego posta Fundacja ITAKA podaje, że to nie pierwszy raz, kiedy twórcy polskiej adaptacji prozy Harlana Cobena powielają szkodliwy "mit 48 godzin". Zdarzyło się to już wcześniej w "Zachowaj spokój".
Więcej o serialach na podstawie książek Harlana Cobena poczytasz na Spider's Web:
- Wszystkie seriale na podstawie Harlana Cobena, które zrobił Netflix. Od najgorszego do najlepszego
- Tylko jedno spojrzenie - recenzja polskiego serialu Netfliksa. Harlan Coben po raz dziesiąty
- Netflix pokazał "Tęsknię za tobą", a ja tęsknię za dobrą adaptacją Cobena
- Serial Harlana Cobena obejrzysz... nie na Netfliksie
- Odkryłam stary jak świat serial Netfliksa, o którym mogliście nie słyszeć. Jest idealny na weekend