7 czerwca 2008 roku na boiskach Austrii i Szwajcarii rozpoczną się XIII Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej "Euro 2008". 16 reprezentacji powalczy o tytuł czempiona Starego Kontynentu. Ku uciesze milionów polskich kibiców, w tym doborowym towarzystwie znajdą się również nasze "Orły Beenhakkera". Znów zaczną się emocje, piękne bramki i łzy szczęścia triumfatorów… Tymczasem w zaciszu swojego studia kanadyjskie EA specjalnie na tę okazję tworzy kolejny symulator piłki nożnej. Czy "Elektronicy" za jednym razem strzelą hattricka, czy też będzie to kolejny bolesny samobój?
UEFA Euro 2008 to tworzona przez kanadyjskie studio Electronic Arts oficjalna gra Mistrzostw Europy, która jako trzecia produkcja uzyskała taki status. Zagramy w niej jedną z ponad pięćdziesięciu reprezentacji i stoczymy bój o występ na boiskach gospodarzy imprezy bądź wybierzemy jednego z szesnastu finalistów i pokierujemy do zwycięstwa w całym turnieju. "Elektronicy" wykupili wszystkie możliwe licencje, dzięki czemu w grze znajdziemy aktualne składy, terminarz i statystyki. To niewątpliwa zaleta i duży plus UEFY, bo o wiele przyjemniej zdobywa się bramki Żurawskim niż zawodnikiem z przekręconym nazwiskiem.
EA przyzwyczaiło nas do dobrej oprawy wizualnej - tym razem ma być podobnie, ale chyba nie będzie tak kolorowo. Owszem, w grze zobaczymy dokładnie odwzorowane areny zmagań finalistów Euro 2008, oryginalne stroje reprezentacji narodowych oraz bardzo dobre animacje zawodników i sędziów. Dobrej jakości będą filmowe przerywniki, ukazujące kontuzje zawodników czy przepychanki graczy. Programiści zapowiadają również, że ulepszą system odpowiadający za przebieg meczowych wydarzeń. Jednakże grafika przedstawiona na screenach nie powala na kolana(a są to obrazki z PS3); jest to solidna, rzemieślnicza robota, lecz nic poza tym. Można by powiedzieć, że niewiele zmieniło się od czasów FIFY 08, a nawet jej poprzedniczki.
Inny poziom prezentować będzie oprawa dźwiękowa. W każdej kolejnej wersji swojego symulatora EA prezentuje nowe soundtracki. Z naszych głośników popłyną rytmy z całego świata, począwszy od reggae i rapu, kończąc natomiast na techno i rocku. To duża zaleta UEFY. Co prawda na stronie polskiego dystrybutora gry nie ma wzmianki o polskim komentarzu, ale można się spodziewać, iż po raz trzeci rozgrywkę umilą nam dwaj panowie "Sz.": Szaranowicz i Szpakowski.
Zmiany dosięgły również trybów gry. Autorzy dodali opcję Captain Your Country. Wcielimy się w nim w rolę kapitana zespołu, którym własnoręcznie pokierujemy. Od razu przyszedł mi na myśl tryb Be a Pro zawarty w FIFIE 08, niestety mocno nieudany. Captain Your Country wygląda na wierną kopię tegoż pomysłu. Za dużo kombinowania, za mało nowatorstwa, panowie. Niestety. Nie mogło zabraknąć również trybu multiplayer, nazwanego Battle of the Nations.
UEFA Euro 2008 to po prostu stara, dobra(?) FIFA z kilkoma modyfikacjami, nie wpływającymi jednak znacząco na grywalność. Nawet grafika, dotąd najjaśniejszy punkt symulatorów piłkarskich Electronic Arts, nie jest już tak efektowna. To wszystko sprawia, że kolejna produkcja kanadyjskiego potentata zagości na naszych pecetach i konsolach na czas mistrzostw, potem zaś odstawimy ją na półkę i więcej już nie odpalimy. Premiera europejska zapowiadana jest na 11 kwietnia, a docelowe platformy to PC, Xbox360, PS3, PSP i PS2.