REKLAMA

Velvet Assassin

Co powinno charakteryzować znakomitego zabójcę? Producent gry Velvet Assassin wychodzi z założenia, że najważniejsze cechy to świetne przeszkolenie, potrzeba zemsty i brak strachu przed śmiercią. Nieistotna jest tutaj płeć, chociaż kobiety sprawdzają się lepiej od mężczyzn, bo mają seksapil, który zawsze mogą odpowiednio wykorzystać...

Rozrywka Blog
REKLAMA

Okres drugiej wojny światowej stanowi bardzo głęboki temat, dlatego od dawna wykorzystywany jest przez producentów gier. Co zrozumiałe, dla sporej liczby graczy takie realia przestały być już dawno temu atrakcyjne. Jednak w przypadku dzieła Replay Studios warto zmienić podejście, ponieważ autorzy w niekonwencjonalny sposób podchodzą do wykreowanej przez siebie postaci, oferując przy okazji masę ciekawych i wartych obejrzenia lokacji.

REKLAMA

Osobą, którą animujemy, okazuje się młoda Brytyjka - Violette Summer. W czasie trwania największego konfliktu zbrojnego w historii, podczas służby lotniczej, ginie jej mąż. Dodatkowo bohaterka traci ciotkę. Otrzymuje jednak propozycję wstąpienia do brytyjskiego wywiadu, dzięki czemu mogłaby dokopać Niemcom, przez których straciła najbliższych. Rozpoczyna więc szereg misji, odwiedzając różne zakątki globu.

Same zadania mają jedną ciekawą cechę - stanowią retrospekcje Violette. Wynika to z tego, że po otrzymaniu licznych obrażeń, trafia ona do szpitala i w śpiączce przypomina sobie wszystkie misje, jakie dotychczasowo wykonała, a bierzemy udział w 12 zadaniach. Rozgrywka w Velvet Assassin polega na cichym likwidowaniu przeciwników lub unikaniu z nimi kontaktu. Dlatego bardzo istotne jest chowanie się w cieniu. Warto wspomnieć, że udostępniono możliwość sprawdzania poziomu widoczności.

Violette do walki sprawnie wykorzystuje nóż i broń palną. Postarano się o wierne odwzorowanie arsenału, tak aby jak najbardziej przypominał ten z okresu II wojny światowej. Eksterminację ułatwia nam na przykład snajperka, która dodatkowo zapewnia sporą dyskrecję. Za pomocą wspomnianego noża można między innymi poderżnąć gardło wrogowi, ale to tylko preludium przed prawdziwymi akcjami w wykonaniu Violette. Dobrym przykładem jest sytuacja, gdy kierowana przez nas postać zakrada się do nieprzyjaciela i wyjmuje zawleczkę z granatu, który tamten ma przypięty do pasa. Po paru sekundach następuje wybuch... Interesujące urozmaicenie rozgrywki stanowi - podobnie jak w serii Hitman - możliwość przebierania się, co pozwala uniknąć zdemaskowania przez wrogów. Ciekawą innowację stanowi zastrzyk morfiny, umożliwiający graczowi przeprowadzanie bardzo efekciarskich ataków.

REKLAMA

Od strony graficznej Velvet Assassin prezentuje się naprawdę okazale. W tym przypadku ogromne znaczenie ma zastosowany silnik graficzny, którym jest Unreal 3.0. Sprawdził się on wręcz wyśmienicie w wielu produkcjach i tutaj sytuacja wygląda podobnie. Cieszą dopracowane tekstury, efektowne cienie, jak i naprawdę porządnie wykonane modele postaci. Grając w Velvet Assassin odwiedzimy między innymi Niemcy, Paryż czy stolice naszego kraju.

Reasumując, Velvet Assassin zapowiada się na ciekawego, lecz na pewno nie rewolucyjnego, przedstawiciela skradanek, mającego godną warstwę wizualną. Niestety, martwi trochę brak większych innowacji, które odświeżyłyby nieco skostniały już gatunek. Tym niemniej, osoby lubiące serię Splinter Cell czy Thief powinny być naprawdę zadowolone. Cała reszta może zainteresować się grą, jeżeli uwielbia realia II wojny światowej, które z pewnością uatrakcyjnia postać Violette Summer.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA