Wnioskując po reakcjach na wpis o najbardziej podstawowych i praktycznych aplikacjach dla telefonów z Windows Phone, wychodzi na to, że system operacyjny Microsoftu cieszy się wśród naszych czytelników dużym zainteresowaniem. Jako, że nie samymi programami użytkowymi człowiek żyje, oto lista najciekawszych propozycji gier ze Sklepu Windows. Co je wyróżnia? Po pierwsze, cena – a raczej jej brak. Po drugie – jakość, którą przetestowałem na własnej skórze.
SURVIVALCRAFT
Klonów Minecrafta są dziesiątki, natomiast aplikacji związanych z tą grą setki. Rzadko kiedy trafia się jednak produkcja tak dobrze wykonana, z taką ilością możliwości i zrealizowana z takim rozmachem. Największy minus Survivalcrafta? Brak przeciwników, z którymi stajemy do walki z produkcji Notcha. Zabrakło ikon takich jak Creeper czy Enderman. Zamiast tego mamy różnej maści wilki, byki, wilkołaki i tego typu paskudztwa, odarte z „klockowatego” klimatu.
Największy plus tytułu? Zdecydowanie oprawa graficzna i optymalizacja. Survivalcraft działa po prostu bezbłędnie, o żadnych przycięciach nie ma tutaj mowy. Gra jest kalką bezkompromisową i świetnie dopracowaną. Sterowanie jest intuicyjne, ilość przedmiotów do wytworzenia oraz surowców do wydobycia zadowalająca, cykl dobowy zachowany. Survivalcraft oferuje możliwość importowania map stworzonych przez innych graczy oraz chomikowania ich w chmurze Dropboxa. Szkoda, że przerzuciłem się na SkyDrive. Na uwagę zasługuje również pełne wsparcie twórców, przejawiające się w licznych aktualizacjach, dodających nową zawartość i poprawiających błędy. Pomijając absolutnie nieciekawych przeciwników, brakuje trybu wieloosobowego, ale patrząc na rozmach produkcji, która wciąż jest w wersji alfa, spodziewam się, że odpowiednia implementacja to tylko kwestia czasu.
GRAVITY GUY
Co odróżnia ten tytuł od bliźniaczych wersji z Google Play? Ano fakt, że dostajemy pełną edycję, za darmo, nie wybrakowaną produkcję z dopiskiem „FREE”. Dodatkowym atutem Gravity Guya na WP jest synchronizacja z Xbox Live. Kto lubuje się w powiększaniu swojego GameScore, będzie wniebowzięty.
Samej gry raczej nie trzeba przedstawiać. To jedna z najgłośniejszych „drobnych” produkcji na przenośne sprzęty. Gracz wciela się w niej w postać tytułowego Gravity Guya, który ucieka przed stróżami prawa w świecie przyszłości. Ucieczka polega na nieustannym biegu przed siebie, omijając różnej maści przeszkody, wykorzystując do tego zabawę grawitacją i zmianę sufitów w podłogi i na odwrót. Wciąga niesamowicie! To jedna z niewielu aplikacji, podczas grania w które nie wyłączam dźwięków. Muzyka jest prosta, ale motywująca i w ogóle nie drażni, czego ze świecą szukać w tego typu produkcjach.
ISTUNT 2
Motor crossowy zamieniamy na snowboard, ale w zasadzie wciąż chodzi o to samo – wykręcając różnej maści tricki pokonujemy coraz cięższe trasy, używając do tego wbudowanego żyroskopu. Co wyróżnia iStunt na tle konkurencji? Zdecydowanie wykonanie. Te jest bardzo proste, ale solidne i nie sprawia, że grę odrzucamy po paru pierwszych podejściach. Tytuł potrafi być również wyzwaniem, zwłaszcza, jeżeli rywalizujemy na tablicy wyników ze znajomymi. Za plus można uznać również synchronizację z Xbox Live i serię osiągnięć do odblokowania.
GUN BROS
Typowa produkcja z kamerą z lotu ptaka, w której strzelasz we wszystko, co rusza się na ekranie, powstrzymując kolejne hordy przeciwników. Największy plus? Zdecydowanie tryb multiplayer przy użyciu Live, w którym wspomaga nas znajomy, przy wspólnym sianiu jeszcze większego spustoszenia. Największy minus? Pakudne, wepchnięte wszędzie mikro-płatności, które atakują nas w najmniej spodziewanych momentach. Bez wydania pieniędzy grać się da, ale nie ma co marzyć o bardziej dewastujących broniach i szeregu dodatków. Grafika 3D jest znośna, ale niestety, „szału nie ma”. Mimo wszystko produkcja wciąga, chociaż w telefonach z 512 MB pamięci RAM można spodziewać się sporadycznych przycięć.
RAGDOLL RUN
Gra, przy której chciałem rzucać z wściekłości komórką o ściany. Wcielając się w szmacianą lalkę, biegniemy przed siebie, pokonując kolejne przeszkody. To, co wyróżnia produkcję na tle konkurencji, to możliwość manipulacji trasą, po której się poruszamy. Możemy ją dowolnie obracać w poziomie, eliminując przeszkody na naszej drodze.
Na plus należy wyróżnić również grafikę, która jest naprawdę przyjazna dla oka, budząc skojarzenia z LittbeBIGPlanet, ekskluzywnym tytułem na PSP, PS Vita i PS3. Gra posiada również szereg szmacianek do odblokowania, z różnymi cechami i umiejętnościami, oraz serię dodatków, takich jak wewnętrzne osiągnięcia czy ogólnoświatowa lista rankingowa, resetowana wraz z nadejściem kolejnego tygodnia.
BBB: APP-OCALYPOSE
Gra typu tower defense, z ukochanymi zombie w roli głównej. App-ocalypse wywraca do góry nogami sprawdzony schemat, wprowadzając do gry możliwość strzelania z broni palnej, przy wykorzystaniu widoku z perspektywy pierwszej osoby. Celowanie odbywa się za pomocą żyroskopów, strzał oddajemy wciskając palcem ekran. Po prostu geniusz.
To, co bardzo przypadło mi do gustu, to rewelacyjna grafika. Chodzi mi zwłaszcza o tła lokacji, które są FE-NO-ME-NAL-NIE wykonane. Boli obecność mikrotransakcji, ale za innowacyjność i ciekawe pomysły (oraz wgniatające w fotel menusy!) jestem w stanie wybaczyć to twórcom. Jedna z najmocniejszych pozycji na tej liście, o ile nie najmocniejsza.