Wardęga i Boxdel żenująco komentują kobiecą anatomię. Szybko poszło, szeryfie internetu
Było już dyskutowanie o damskim owłosieniu, czas na dywagacje na temat kobiecej anatomii. W najnowszym odcinku Aferek, w którym spotkali się Sylwester Wardęga, Boxdel oraz Psychotrop, panowie dyskutowali na temat Fagaty i tego, co najbardziej lubią w filmach dla dorosłych. I było to obrzydliwe.
Łatwo powiedzieć - "stop making stupid people famous". Ale kiedy słyszy się tak obrzydliwe rzeczy, że aż przez całe ciało przechodzą ciarki żenady, to nie sposób o tym nie wspomnieć. Szczególnie, że wyświetlenia z fragmentami rozmowy Żurnalisty z Fagatą osiągnęły rekordową liczbę wyświetleń - nagrania na TikToku przekroczyły już milion odsłon, a rozmowa na YouTubie została odtworzona już ponad 500 tys. razy.
Każdy, kto choć trochę śledzi życie polskiego internetu, przynajmniej raz zetknął się z Agatą "Fagatą" Fąk. Dziewczyna zdobyła rozpoznawalność dzięki związkowi z popularnym youtuberem Stuu, który obecnie mierzy się z poważnymi oskarżeniami w związku z Pandora Gate, a później... po prostu była. Afery i kontrowersje wokół influencerki nasiliły się, kiedy ta poinformowała, że zaczyna swoją przygodę z OnlyFans. O swoich dochodach z serwisu, gdzie zarabia się na sprzedawaniu treści o charakterze seksualnym, wypowiedziała się w wywiadzie z Żurnalistą, który został skomentowany przez Wardęgę, Boxdela i Psychotropa.
Boxdel, Wardęga i Psychotrop komentują kobiecą anatomię. Rozmowa była obleśna i żenująca
Żeby nakreślić, jak bardzo abstrakcyjna jest ta sytuacja, należy pobieżnie przybliżyć sylwetki trojga rozmówców. Przy jednym stole usiedli Sylwester Wardęga, moralizator i szeryf polskiego internetu, Boxdel, który jeszcze niedawno gorączkowo próbował odbudować swoją karierą po zarzutach w aferze Pandora Gate oraz Psychotrop, polski raper, który ma za sobą próbę samobójczą, próbę napaści z nożem oraz odsiadkę w areszcie.
Na temat Fagaty przeczytasz więcej na łamach Spider's Web:
W "Aferkach" panowie dyskutowali najpierw na temat mechanizmów serwisu OnlyFans, a następnie o swoich preferencjach, jeśli chodzi o aktorki w filmach dla dorosłych. "Najważniejsze (...) w filmach dla dorosłych są emocje i twarz" - mówi Wardęga. Po dywagacjach na temat tego rodzaju ulubionych produkcji, Psychotrop stwierdził, że niebawem jedną z najchętniej oglądanych aktorek może być Fagata, na co Sylwester Wardęga odpowiedział: "Nie. (...) Ja jestem wege, nie przepadam za salami".
Niesmacznie. I to bardzo. Żenująca wypowiedź, która padła z ust youtubera, została błyskawicznie podchwycona przez internautów. Wypowiedziała się na ten temat m.in. Wiktoria Jaroniewska, która napisała:
A później Panowie się dziwicie, że ładne kobiety robią sobie zabiegi, operacje. Właśnie takie teksty do tego doprowadzają. Oglądają to dziesiątki, jak nie setki tysięcy osób, a w tym młodzi chłopcy, którzy zaczną powielać takie bzdury. Żenada.
Trudno się z nią nie zgodzić.
Abstrahując od tego, że internet nie zna granic i niesie ze sobą coraz więcej szkodliwych treści, to takie odzywki należy natychmiast piętnować. I nie mają tu znaczenia opinie na temat Fagaty i jakim torem poprowadziła swoją karierę w sieci. W odpowiedzi na protesty Wardęga opublikował wpis, w którym zasłonił się równouprawnieniem, twierdząc, że w odwrotnej sytuacji nikt nie podniósłby głosu, co jest oczywiście nieprawdą. Ostatecznie jednak przyznał, że takie wypowiedzi nie pomagają młodym osobom w budowaniu pewności siebie i podsumował swój komentarz na temat Fagaty, pisząc o preferencjach. I jasne, każdy ma prawo do własnej opinii, ale bardzo istotny jest sposób, w jaki się ją formułuje:
Według mnie każdy rodzaj ciała, czy to kobiecego czy męskiego, jest OK. Jeden lubi wysokie, inny niskie, jeden lubi duże piersi, a ja np. lubię mniejsze. Jeden lubi elfy, inny krasnoludów. Każdy, w tym ja, ma prawo do preferencji. Jeśli mam być szczery, to w Fagacie najmniej podoba mi się jej umysł i mam prawo do takiej opinii.