Był pocałunek i łzy radości. "Wszystko wszędzie naraz" z historycznym rekordem na gali SAG
Można powiedzieć, że tytułowe wszystko, wszędzie i naraz wydarzyło się na tegorocznej gali rozdania nagród SAG, która z pewnością pozostanie historycznym wydarzeniem. Oprócz tego, że nominowany do Oscara film "Wszystko wszędzie naraz" pobił rekord, jeśli chodzi o wygrane statuetki, to Jamie Lee Curtis, która zagrała w zwycięskim filmie, z radości pocałowała Michelle Yeoh, koleżankę z planu.
Nagrody SAG, czyli Screen Actors Guild, są, obok Oscarów i Złotych Globów, jednymi z najbardziej prestiżowych nagród filmowych. W tym roku wyróżniony został m.in. Brendan Fraser za rolę w "Wielorybie" oraz Jason Bateman w "Ozark". Ponadto nagrodę zdobył serial "Biały Lotos" oraz jego gwiazda - Jennifer Coolidge, która została wyróżniona jako najlepsza aktorka w serialu dramatycznym. Za najlepszy zespół kaskaderski statuetki zgarnął film "Top Gun: Maverick" z Tomem Cruisem w roli głównej, a także serial "Stranger Things". Zwycięzcą okazał się jednak film "Wszystko wszędzie naraz", który zdobył aż cztery nagrody, stając się tym samym rekordzistą, jeśli chodzi o wygrane statuetki dla jednego filmu.
Czytaj także:
"Wszystko wszędzie naraz" pobija rekord na gali SAG
Nominowany do Oscara film "Wszystko wszędzie naraz" opowiada historię Evelyn Wang, która znajduje klucz do multiwersum. Pozwala jej to przeanalizować wszystkie ścieżki życiowe, jakimi nie zdecydowała się podążyć, a mogła być zarówno gwiazdą filmową, jak i szefową kuchni Teppanayaki. To także walka z mrocznymi siłami, by ocalić najważniejszą dla Evelyn wartość, jaką jest jej rodzina.
Nominowany do Oscara film "Wszystko wszędzie naraz" na tegorocznym rozdaniu statuetek SAG wygrał w czterech z pięciu kategorii, w których był nominowany. Nagrodzona została zarówno cała obsada filmu, jak i Michelle Yeoh, która została najlepszą aktorką pierwszoplanową. Nagrody otrzymali także aktorzy drugoplanowi - Ke Huy Quan za rolę męską, a Jamie Lee Curtis za rolę żeńską. Tym samym film pobił rekord w wygranych przez jedną produkcję statuetkach.
Jamie Lee Curtis z radości pocałowała Michelle Yeoh
Dowodem na to, że emocje na gali sięgnęły zenitu, był pocałunek, jakim Jamie Lee Curtis obdarzyła swoją koleżankę z planu Michelle Yeoh, po tym, jak otrzymała swoją statuetkę za najlepszą drugoplanową rolę żeńską w filmie "Wszystko wszędzie naraz". Aktorka w swojej emocjonującej przemowie odniosła się do relacji swoich rodziców - jej matka zagrała w "Psychozie" Hitchcocka, a ojciec był jednym z czołowych hollywoodzkich aktorów w latach 50. i 60. Wyznała także, jak ogromną miłością darzy swój zawód: Moi rodzice byli aktorami, ja poślubiłam aktora. Uwielbiam grać, uwielbiam pracę, którą wykonuję, uwielbiam być częścią obsady i ekipy, kocham to, co ze sobą robimy. To piękna praca.
Dodała także, że doskonale rozumie, że wielu ludzi postrzega ją jako nepo baby, czyli dziecko, które dzięki wpływom swoich rodziców osiągnęło sukces i popularność. Ale prawda jest taka, że mam 64 lata i to jest po prostu niesamowite - dodała.
Michelle Yeoh z kolei zaczęła swoją przemowę słowami: Myślę, że jeśli coś powiem, moje serce eksploduje. Wspomniała o tym, że zmierzyła się w walce o nagrodę z tytanami, odnosząc się w swojej wypowiedzi do Cate Blanchett i Violi Davis. Ke Huy Quan natomiast ze łzami w oczach podkreślił, że jest pierwszym Azjatą, który zdobył indywidualną nagrodę w historii nagród SAG.
"Wszystko wszędzie naraz" dzięki swoim czterem statuetkom pobił rekord w historii wyróżnień SAG. Od pierwszej gali SAG w 1995 roku jedynie cztery filmy zdobyły trzy nagrody.