REKLAMA

WWE Immortals dla Androida oraz iOS bawi pomysłem, ale nudzi oprawą

Warner Bros. na dobre rozkochało się w bijatykach. Po Injustice: Gods Among Us dostaliśmy wykonanego w podobnym stylu Batmana, z kolei dzisiaj Warner zaskakuje wszystkich kolejną grą w tym samym stylu. WWE Immortals to produkt jedyny w swoim rodzaju. Piękny graficznie, komiczny i całkowicie niepoważny.

WWE Immortals dla Androida oraz iOS bawi pomysłem, ale nudzi oprawą
REKLAMA
REKLAMA

Każdy posiadacz mobilnego urządzenia, który zetknął się z Injustice: Gods Among Us od razu rozpozna dokładnie ten sam model, który został zastosowany w WWE Immortals. Również tutaj gracz posiada talię własnych wojowników, którzy z walki na walkę zdobywają kolejne poziomy doświadczenia. Drużynowe starcia odbywają się w środowisku 3D, natomiast paleta naszych ruchów jest ograniczona do dotykania, przesuwania i przytrzymywania palcami dotykowego ekranu.

W WWE Immortals producenci na tyle pozazdrościli nadprzyrodzonej otoczki takich bijatyk jak Injustice czy Mortal Kombat, że sami postanowili zamienić swoich wojowników w super-bohaterów.

Opisywana aplikacja nie jest więc typowym spin-offem z twarzami federacji WWE. Gwiazdy operowego World Wrestling Entertainment zostają jeszcze bardziej odrealnione, dostając nadprzyrodzonych zdolności wzorem Supermana czy Wonder Woman. Można napisać, że udawany kabaret przeszedł na jeszcze wyższy poziom absurdu. Dwayne „Rock” Johnson wyposażony w skórę twardą niczym kamień (jakże odkrywcze) czy John Cena z peleryną do złudzenia przypominającą tę Clarka Kanta – to właśnie esencja WWE Immortals.

wwe immortals 5

Pod względem samej rozgrywki twórcy stanęli w miejscu, nie rozwijając sprawdzonych rozwiązań. Dwa palce położone na ekranie to blok, szybkie naciśnięcia ekranu do krótkie serie, natomiast przesunięcia palcem to potężne ciosy. Dodajmy do tego specjalne umiejętności aktywowane po naładowaniu odpowiedniego paska i oto cała paleta ruchów WWE Immortals. Monotonną rozgrywkę od czasu do czasu urozmaicają elementy QTE, których jest jednak zbyt mało, aby wprowadzić zabawę na nowy, bardziej wymagający poziom.

Na Galaxy S5 aplikacja działa bardzo płynnie, nawet biorąc pod uwagę zaawansowane środowisko 3D. Czasy ładowania są krótkie, z kolei program doskonale radzi sobie z minimalizacją i pracą w tle.

To niestety wszystko, co mogę napisać pozytywnego o WWE Immortals. W Warner Bros. po raz kolejny powielają samych siebie, oferując następny produkt pay2win. Ważąca prawie 2 gigabajty gra jest darmowa, lecz po pewnym czasie gracz dotrze do szklanego sufitu, niezależnie od własnych umiejętności. Pod tym względem WWE Immortals nie różni się niczym od innego chłamu z Google Play czy iTunes App Store, który został tak skonstruowany, aby systematycznie wyłudzać od nas prawdziwe pieniądze.

wwe immortals 3
REKLAMA

Szkoda. W mobilnym świecie było całkiem głośno o kolejnej odsłonie WWE. Po cichu liczyłem, że Warner Bros. zaryzykuje z pierwszą „poważną” bijatyką na mobilne urządzenia. Niestety, nic z tych rzeczy. Wydawca wciąż powiela dokładnie ten sam patent na rozgrywkę, który od czasu premiery przenośnego Injustice stał się po prostu nudny. Jeżeli miałbym polecić tę grę komukolwiek, to chyba tylko prawdziwym miłośnikom federacji oraz osobom zafascynowanym teatrem odbywającym się deskach amerykańskich aren.

Pozostaje więc czekać na tytuł, który może wprowadzić naprawdę wiele zamieszania – mobilne Mortal Kombat w pełnym 3D. Przecież wszyscy wiemy, że to prędzej czy później musi nastąpić.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA