"Akademia pana Kleksa" już jest hitem, a przecież jeszcze nawet na ekrany kin nie weszła. W ramach samych pokazów przedpremierowych film pobił frekwencyjny rekord.
Po pandemicznym letargu coś się wreszcie w polskich kinach rusza. W minionym roku była to zasługa przede wszystkim "Barbenheimera", którego zobaczyli - nie przymierzając - wszyscy. Wielkim osiągnięciem może się jednak pochwalić również rodzima produkcja. "Chłopów" obejrzało bowiem ponad 1,7 mln widzów - to najlepszy wynik polskiego filmu od marca 2020 roku. Czy "Akademii pana Kleksa" uda się go pobić? Tytuł jest na dobrej ku temu drodze.
"Akademia pana Kleksa" to nowa adaptacja popularnej książki Jana Brzechwy. Twórcy podchodzą do kultowego oryginału dość swobodnie, aby dostosować fabułę do gustów współczesnej publiczności. Dość powiedzieć, że zamiast Adasia Niezgódki mamy Adę Niezgódkę. Do tego opowieść nastawiona jest na jak największą widowiskowość - to w końcu wielkie filmowe przedsięwzięcie. Czy opłacalne? Na to wygląda. Do kin wchodzi co prawda w najbliższy piątek, ale już zdążyło przypaść do gustu publiczności.
Więcej o "Akademii pana Kleksa" poczytasz na Spider's Web:
- Pan Kleks jako szef gangu młodocianych przestępców? Bagiński chciał nakręcić swoją wersję filmu
- Nowa "Akademia Pana Kleksa" jest śliczna, ale to nie jest film. Kawulski nakręcił dwugodzinny teledysk
- sanah zabiera nas do nowej "Akademii pana Kleksa". Baśniowy teledysk do "Jestem twoją bajką" wygląda pięknie
Akademia pana Kleksa - rekordowy wynik z pokazów przedpremierowych
Chociaż premierę "Akademii pana Kleksa" wyznaczono na 5 stycznia 2024 roku, można było ją zobaczyć w kinach już w minione święta Bożego Narodzenia. W informacji prasowej nadesłanej przez dystrybutora Next Film czytamy, że w całej historii polskiego box offisu żadna inna produkcja nie zabrała tylu widzów na pokazach przedpremierowych. Jak mówi reżyser Maciej Kawulski:
Kiedy zaczynaliśmy pracę nad filmem, wiedziałem, że Kleks o sobie przypomni, ale w najszczerszych marzeniach nie spodziewałem się takiego wyniku i tak wspaniałego odbioru. Dziękujemy z całego serca dzieciom i tym małym i tym dużym. Dzięki Wam wieść o świecie wyobraźni niesie się coraz szybciej i szerzej.
W czasie pokazów przedpremierowych "Akademię pana Kleksa" obejrzało 438 tys. widzów. Dla porównania: "Zielonej granicy" zebranie takiej publiczności zajęło trochę czasu. Film Agnieszki Holland w czasie całej regularnej dystrybucji kinowej zobaczyło ok. 750 tys. osób. I był to drugi najlepszy wynik polskiej produkcji zeszłego roku.