Wikipedia: Asasyni zyskali sobie ponurą sławę zabójców, wykonujących swoją misję nawet za cenę własnego życia. "Gdy w XII wieku rozpuszczono plotki o przybyciu pary asasynów do Francji w całym kraju wybuchła panika". Stosowali terror wobec swoich przeciwników religijnych i politycznych, walczyli z krzyżowcami; wyniszczeni w XIII wieku.
Średniowieczny le parkour? W coś takiego właśnie przyjdzie nam zabawić się w platformówce od Gameloft. Assassin's Creed był jedną z najbardziej oczekiwanych gier ostatnich miesięcy. Aż wreszcie, oto jest, przed nami, zatem grajmy do upadłego! A powiem Wam szczerze, że chociaż ostatnie platformówki ze stajni największego producenta gier java na świecie zawodziły i irytowały twórczością, tak podświadomość podpowiadała mi, że tym razem będziemy mieli hit. I wiele się nie pomyliłem!
Komórkowe Assassin's Creed w pełni realizuje stereotyp platformówki od Gameloft - obraz prezentowany jest w dwóch wymiarach, główny bohater skacze, walczy i wykonuje nadludzkie akrobacje, całość podzielona jest zaś na kilka etapów o zróżnicowanym poziomie trudności. Silnik nie uległ zmianie w stosunku do poprzedniczek, na dodatek spora część rozgrywki jest standardowo mocno zautomatyzowana - można poczuć się jak w trakcie oglądania interaktywnego filmu, a nie gdy komórkowej.
Ale co najciekawsze, tym razem zupełnie nie przeszkadza to w zabawie. Wcielamy się w postać średniowiecznego asasyna, który wykonując rozkazy swojego mistrza sukcesywnie likwiduje zleconych przeciwników. Oczywiście poza głównymi bossami czekają nas prawdziwe zastępy żołnierzy, liczne pułapki i nieprzychylna temperatura. Na szczęście nasz bohater opanował liczne sztuki walki oraz umiejętność przeciskania się przez najprzeróżniejsze szczeliny. Ponadto wszystko to łączy się w efektowne kombinacje - da radę. Chociaż na bardziej wymagających przeciwników konieczne będzie obranie odpowiedniej taktyki.
Szczególnie fajną sprawą są zaimplementowane elementy rozwoju postaci, które tak dobrze znamy z gier typu RPG. Nasz bohater z upływem czasu staje się coraz silniejszy, rośnie pasek jego punktów życia, ponadto zdobywa nowe uzbrojenie. Do standardowego miecza z czasem dochodzi bardzo przydatny łańcuch, który oprócz czysto militarnego zastosowania, przydaje się także w trakcie podróżowania. Czyżby Prince z The Two Thrones nie miał identycznego? A zresztą, mniejsza o to.
Oprawa graficzna Assassin's Creed utrzymana jest w tej samej konwencji, co wersja przygotowana dla Xbox 360. Dominują jasne kolory, jednakże wygląda to bardzo estetycznie, czytelnie i przyjemnie. Taki dobór barw podkreśla specyficzny nastrój produkcji Gameloft. Do tego dochodzi bardzo płynna animacja postaci w każdej możliwej sytuacji. Dźwięk stanowi jedynie zaplecze dla wydarzeń widocznych na ekranie, więc nie mam zamiaru szczególnie piętnować zaledwie średniego poziomu, jaki sobą reprezentuje.
Assassin's Creed to kolejna platformówka od Gameloft, która bazuje na silniku Prince of Persia: The Two Thrones. Niemniej tym razem twórcy pokusili się o chociaż szczątkowe zmiany. I chyba to właśnie to wystarczyło, by grało się naprawdę przyjemnie. Jeżeli stęskniliście się za dobrymi platformówkami, których od czasów komórkowego Wiedźmina, a wcześniej wspomnianego PoP: T2T raczej nie było - warto skusić się na wydanie tych kilku złotych!