REKLAMA

Ten film akcji z gwiazdą "Domu z papieru" podbija Amazona. Nie róbcie sobie tego

Daniel Benmayor zrealizował dla Amazon Studios "Awareness" - akcyjniaka science fiction, który błyskawicznie wspiął się do TOP 3 najpopularniejszych tytułów w serwisie. Niestety, jest to jeden z tych przypadków, kiedy subskrybenci rzucają się na ciekawie zapowiadającą się nowość, a ta okazuje się potężną wpadką.

awareness 2023 film recenzja opinie amazon prime video
REKLAMA

Amazon skutecznie promuje swój nowy film akcji - dwugodzinny obraz "Awareness" cieszy się w serwisie Prime Video olbrzymią popularnością. Niestety, TOP-listy najpopularniejszych tytułów w serwisach streamingowych zawsze są pełne pułapek. O ile w przypadku platformy Jeffa Bezosa częściej trafiają tam co najmniej solidne seriale czy filmy, o tyle w ostatnich dniach nietrudno natknąć się tam na minę-niewypał. I tak do fatalnych "Egzorcystów siostry Ann" i "Narodzin zła" dołączyło właśnie "Awareness", którego powinniście unikać jak ognia. Dlaczego?

Bohaterami produkcji są zbuntowany osiemnastoletni Ian i jego ojciec, którzy żyją na marginesie społeczeństwa. Chłopak potrafi manipulować umysłami i tworzyć iluzje, dzięki którym bezkarnie dokonuje drobnych oszustw czy kradzieży - w ten sposób mężczyznom udaje się przetrwać. Pewnego dnia Ian przypadkowo ujawnia swoje zdolności w miejscu publicznym, w konsekwencji czego staje się celem dwóch rywalizujących ze sobą organizacji - każda z nich chciałaby wykorzystać moc chłopaka. Podczas ucieczki bohater odkrywa, że nie tylko on jest w posiadaniu niezwykłych umiejętności, a jego dotychczasowe życie wypełniały kłamstwa.

Czytaj więcej o innych produkcjach Amazon Prime Video:

REKLAMA

Awareness od Amazona - opinia o filmie

Choć opowieść pędzi i rozwija się w zawrotnym tempie, a akcji nie brakuje, nie liczcie na przyśpieszone tętno czy jakiekolwiek zaangażowanie. Scenariusz napisany jest bardzo nieporadnie, można rzec: niezdarnie; dominuje w nim chaotyczny, ekspozycyjny nadmiar i męczący żargon gatunkowy, który, zamiast budować immersję, raczej ją rujnuje. Twórcy nie potrafią zaprezentować świata przedstawionego inaczej, niż za pomocą kolejnych nużących rozmów wyjaśniających poszczególne komponenty filmowej rzeczywistości (a to wszystko przy użyciu zupełnie niewiarygodnych, pełnych niepotrzebnych szczegółów monologów). Nie muszę chyba dodawać, że sama akcja również od tego cierpi.

REKLAMA
Awareness

Obraz nie potrafi też wykorzystać nielicznych ciekawych pomysłów, jak choćby kojarzącej się z "Incepcją" zdolności głównego bohatera. Ian używa swojej mocy zbyt często; za każdym razem łatwo odróżnić iluzję od prawdy, a to z kolei psuje zabawę. Również sekwencje akcji nie dowożą - choć twórcy ewidentnie starali się nawiązać do największych kopanych hitów, w tym wykonaniu potyczki wypadają mdło i nieatrakcyjnie.

Dodajmy do tego brak jakiegokolwiek emocjonalnego ładunku, irytującego bohatera (Ianowi naprawdę trudno kibicować, skoro wciąż zachowuje się niekonsekwentnie i wbrew własnym interesom), dezorientujący scenariusz i zupełnie niepotrzebne starania, by udawać coś, czym film zdecydowanie nie jest. Bonus: niedostatki budżetowe, które rzucają się w oczy zbyt często. Ocena? Krótka: szkoda czasu.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA