„Świadomie oszukali graczy”. OpenCritic ostrzega przed Cyberpunkiem i zarzuca CDPR manipulację
Czyli jednak katastrofa. Choć pierwsze recenzje mogły sugerować, że będzie dobrze i że polskie studio ma nowy hit, to szybko okazało się, że radość jest przedwczesna. Tym razem cios zadał OpenCritic, który wprost pisze, że firma celowo wprowadziła graczy w błąd.
Jak to szybko eskaluje. CD Projekt Red wypuścił „Cyberpunka 2077”. Gra zaczęła zbierać niezłe recenzje, ale szybko wyszło na jaw, że ostateczna wersja gry nie jest w stanie się obronić, przynajmniej nie na każdej platformie. Najbardziej poszkodowane były oczywiście słabsze wersje konsol poprzedniej generacji, czyli Xbox One S i PlayStation 4.
Może to nie gra, tylko symulacja Cyberpunku?
Oczywiście każdy komentator, który powie, żeby kupić sobie lepszy, nowszy i droższy sprzęt, a problem sam się rozwiąże, nie jest prawdziwym Cyberpunkiem, co miałem przyjemność już udowodnić. Fakty są niestety takie, że nawet sam CD Projekt Red przyznał, że zdaje sobie sprawę z niedoskonałości swojej gry i postara się poprawić ją do lutego 2021 roku.
OpenCritic, a więc serwis gromadzący opinie i recenzje, napisał wprost, że CD Projekt Red najprawdopodobniej zataił stan techniczny gry, aby uniknąć zwrotów. Ich zdaniem polska firma celowo nie pozwalała na przetestowanie gry na konsolach starszej generacji. Serwis podkreśla, że notka zniknie w lutym 2021 roku – to gruba sprawa, bo jej twórcy muszą zakładać, że gra za te 3 miesiące ulegnie zdecydowanej poprawie.
Po kliknięciu na ten komunikat, możecie przejść do dość obszernego artykułu zatytułowanego: „Wiedzieli, że to co robią jest złe, ale i tak zdecydowali się oszukać graczy”.
Warto dodać, że to pierwsza taka sytuacja w historii serwisu OpenCritic.
W swojej świetnej i kompletnej recenzji Szymon pisał, że „CD Projekt Red coraz bardziej przypomina potwora z własnej bajki”. Ja sugerowałem, że to co nam zaproponowano, to symulacja cyberpunkowego świata, tylko że w naszej własnej rzeczywistości.
Spójrzcie na to tak: jeśli zarzuty serwisu OpenCritic są prawdziwe, to CD Projekt Red ukrywał, że wydaje niegotową grę, bo nie chciał stracić pieniędzy, za nic mając pieniądze swoich klientów, którzy mu zaufali. Z drugiej strony warunki pracy w samej firmie, również nie są różowe, o czym informowaliśmy kilka miesięcy temu. Czym w takim razie różni się polska firma od bezdusznych cyberpunkowych korporacji, którym zależy tylko na maksymalizacji zysków, zapominając o człowieku?