Znany z "Euforii" Angus Cloud nie żyje. Aktor, który zdobył sławę dzięki popularnemu serialowi HBO miał zaledwie 25 lat. Informację o śmierci artysty potwierdziła rodzina, podając jednocześnie, że tydzień temu zmarł jego ojciec.
Angus Cloud zmarł w wieku 25 lat w Oakland w stanie Kalifornia. Urodzony 10 lipca 1998 roku aktor najbardziej znany był z występu w popularnym serialu HBO "Euforia", w którym wcielał się w Fezco O'Neilla. Co prawda wcześniej nie miał doświadczenia przed kamerą, ale rolą sympatycznego dilera udało mu się podbić serca widzów na całym świecie.
Po zdobyciu sławy za sprawą "Euforii" Angus Cloud występował również w filmach pełnometrażowych, jak "Młodość w North Hollywood" i "The Line". Ostatnio skończył również nagrywać swoje sceny do nadchodzącego thrillera Universalu od reżyserów "Krzyku 6" - Matta Bettinelliego-Olpina i Tylera Gilletta. W trakcie przedwcześnie zakończonej kariery zdarzało mu się dodatkowo pojawiać w teledyskach takich artystów i artystek jak Noah Cyrus, Juice WRLD, Becky G czy Karol G.
Czytaj także:
Aktor znany z Euforii nie żyje
Z ciężkim sercem musieliśmy się pożegnać dzisiaj z niesamowitym człowiekiem. Jako artysta, przyjaciel, brat i syn, Angus był w wielu aspektach wyjątkowy dla nas wszystkich. W zeszłym tygodniu pochował swojego ojca i od tamtej pory zmagał się z tą stratą. Jedyne pocieszenie znajdujemy w tym, że Angus ponownie spotkał się z ojcem, który był jego najlepszym przyjacielem. Angus otwarcie mówił o swojej walce o zdrowie psychiczne i mamy nadzieję, że jego odejście uświadomi innym, że nie są w podobnych walkach sami i nie powinni mierzyć się z takimi problemami w ciszy. Mamy nadzieję, że świat zapamięta go z jego humoru, śmiechu i miłości do wszystkich. Prosimy o uszanowanie naszej prywatności w czasie żałoby po tej druzgocącej stracie.
Angusa Clouda pożegnał już twórca "Euforii" Sam Levinson, który określił aktora "zbyt wyjątkowym, zbyt utalentowanym i zdecydowanie zbyt młodym, aby opuszczać nas tak wcześnie". Reżyser dodał też, że artysta zmagał się "jak wielu z nas" z uzależnieniem i depresją. "Kochałem go i zawsze będę go kochał".
Powód śmierci Angusa Clouda na ten moment nie jest znany.