REKLAMA

Fani "Gwiezdnych wojen", otwierajcie szampana. Nowy film o Rey wcale nie musi być o Rey

Podczas Star Wars Celebration Disney zapowiedział nowe projekty ze świata "Gwiezdnych wojen". O ile większość wzbudziła entuzjazm fanów, o tyle jeden okazał się dla nich solą w oku. Teraz wychodzi na to, że ich obawy mogą być nieuzasadnione. Znienawidzona postać wcale nie musi być główną bohaterką nadchodzącej produkcji.

gwiezdne wojny rey disney premiery
REKLAMA

Dołącz do Disney+ i zacznij oglądać głośne filmy i seriale.

Z okazji Star Wars Celebration Disney pokazał zwiastun wyczekiwanej "Ahsoki" i zapowiedział trzy filmy, które - i tu zaskoczenie - trylogią nie będą. Dostaniemy produkcję przedstawiającą początki Zakonu Jedi, pełnometrażowy finał Mandoverse ("The Mandalorian", "Księga Boby Fetta", czy właśnie "Ahsoka") i sequel epizodu IX. Ten ostatni projekt wywołał niemałe kontrowersje, bo ma rozgrywać się 15 lat po wydarzeniach przedstawionych w "Skywalker. Odrodzenie", a co za tym idzie powróci w nim grana przez Daisy Ridley Rey, która zajmie się odbudową Zakonu Jedi.

O ile Daisy Ridley już wielokrotnie zapewniała, że chętnie wróciłaby do świata "Gwiezdnych wojen", fani niekoniecznie chcieliby ją oglądać. W końcu Rey stała się twarzą bylejakości trylogii sequeli - wszystkich jej dziur scenariuszowych i absurdów fabularnych. Jak się jednak okazuje, istnieje szansa, że w nadchodzącym filmie nie spędzimy z nią dużo czasu.

REKLAMA

Star Wars - Rey powróci, ale nie w głównej roli?

Po zapowiedziach podczas Star Wars Celebration wydawało się, że to Rey będzie główną bohaterką nadchodzącego filmu. Dziennikarz John Rocha z The Hot Mic Podcast podał jednak:

Z tego co zrozumiałem i według krążących plotek Daisy niekoniecznie będzie protagonistką. Raczej kimś w stylu Luke'a [Skywalkera] albo Obi-Wan [Kenobi] i odbuduje Zakon Jedi.

Gwiezdne wojny - zapowiedzi

Co prawda tego nie sprecyzował, ale prawdopodobnie dziennikarzowi chodzi o Luke'a z sequeli i Obi-Wana z oryginalnej trylogii, czyli postacie w tych akurat filmach przewijające się na dalszych planach. Takie odczytanie powyższej wypowiedzi sugeruje drugi prowadzący wspomniany podcast, który dodał, że Rey "na pewno" nie będzie protagonistką, tylko bohaterką drugoplanową.

Czytaj także:

REKLAMA

Na razie są to tylko plotki, dlatego nie ma co brać ich za pewnik. Na ich potwierdzenie może nam przyjść sporo poczekać. Nie wiadomo co prawda, kiedy film ma trafić na wielkie ekrany, ale spokojnie możemy założyć, że będzie jednym z niezatytułowanych projektów ze świata "Gwiezdnych wojen", których premiery kalendarz Disneya przewiduje na grudzień 2025 roku (dwie produkcje) i grudzień 2027 roku (jedna produkcja).

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA