REKLAMA

Amazon zrobił polski show komediowy, przy którym ubawisz się jak twój stary na "Śmiechu warte"

Format "LOL: Kto się śmieje ostatni" został wymyślony w Japonii. A jak powszechnie wiadomo, Japończycy są bardzo pomysłowi. My możemy rozpływać się nad żartami Karola Strasburgera w "Familiadzie", ale oni śmieją się do rozpuku, oglądając ludzi, którzy mają głowy przylepione do ściany i próbują zjeść pianki, czy szóstkę torturowanych komików, niemogących wydać z siebie dźwięku podczas wymyślnych tortur. W tym wypadku postawili jednak na prostotę i wymyślili w miarę normalne zasady gry.

lol amazon prime video premiera
REKLAMA

Recenzja powstała na podstawie dwóch pierwszych odcinków programu.

"LOL" zwiedził już kawałek świata. Lokalne wersje japońskiego formatu powstały m.in. w Niemczech, Meksyku, Australii, Francji czy Włoszech. Teraz dzięki Amazon Prime Video przyszedł czas na Polskę. Tytuł programu mówi nam o nim wszystko. Grupa 10 artystów zostaje zamknięta w jednym pomieszczeniu na sześć godzin. 100 tys. zł do przekazania na cele charytatywne wygra ta osoba, która zaśmieje się jako ostatnia. Cezary Pazura w swoim centrum dowodzenia bacznie przygląda się uczestnikom, czy przypadkiem kąciki ust nie poszły im do góry, czy ktoś nie zachichotał. A powstrzymać się od tego nikomu nie jest łatwo.

Pazura nieraz zaznacza, że uczestnikom nie zazdrości. W przeciwieństwie do nich on może zanosić się śmiechem, kiedy znana z roli Pati w serialu "Skazana" Aleksandra Adamska tańczy na rurze w przebraniu kurczaka, a Michał Meyer z "Zakochanych po uszy" jako tortilla śpiewa piosenkę o kebabie. Adam Woronowicz na szpilkach wywija czaczę z Agatą Kuleszą, Michał Szpak paraduje w stroju pokojówki, a Wiolka Walaszczyk... ech, ta to się nie pieści. Od początku ciężkimi działami atakuje pozostałych, aby ich rozbawić. Rzuca ostrymi żartami, samej ledwo powstrzymując śmiech.

REKLAMA

LOL: Kto się śmieje ostatni - recenzja polskiego programu komediowego od Amazona

Nie bójcie się. Nikt tu od razu nie odsłania wszystkich kart. Atmosfera szybko się zagęszcza, ale na przykład Cezary Jóźwik z "Abstrachuje TV" przez pierwsze dwa odcinki bacznie obserwuje pozostałych, prawdopodobnie, aby za chwilę zrzucić prawdziwą bombę. Lekko nie będzie, bo chociaż wśród uczestników znaleźli się Katarzyna Pakosińska, Robert Motyka i Bartosz Gajda nie spodziewajcie się czegoś na wzór "Polskiej nocy kabaretowej", gdzie najśmieszniejszym żartem jest chłop przebrany za babę. Każdy w "LOL: Kto się śmieje ostatni" wali z grubej rury, dlatego nawet pierwsza wymieniona artystka prowadzi zajęcia fitness z bobrem na wierzchu.

LOL: Kto się śmieje ostatni - Amazon Prime Video

Trudno stwierdzić czy zabawniejsze są występy i żarty uczestników, czy jednak patrzenie jak próbują się nie zaśmiać. Kulesza, aby zająć czymś usta, je kiedy tylko może, albo w płaczu szuka ujścia całego napięcia. Jedni krzyczą, inni zadają sobie fizyczny ból - każdy ma swój sposób na wykonanie zadania. A twórcy ich nie oszczędzają. Jak bowiem wiadomo, w późniejszych odcinkach mają pojawić się goście specjalni, a wśród nich wspomniany już Karol Strasburger. Szykujcie się na suchary, na których zęby sobie połamiecie.

Czytaj także:

LOL: Kto się śmieje ostatni - polski program komediowy Amazona to kupa śmiechu

To nie jest "Studio YaYo", które programem komediowym było tylko w założeniu. Wybuchowa zbieranina osobistości gwarantuje ostrą jazdę bez trzymanki. To charyzma uczestników nadaje oklepanym motywom reality TV nowej mocy. Do tego dochodzi pomysłowy montaż i przesadzona muzyka. Dzięki temu mamy do czynienia z telewizją na naprawdę wysokim poziomie. Jeśli uda się go utrzymać przez kolejne odcinki, to przez wiele godzin będziemy potem szukać boków, zerwanych podczas oglądania.

Premiera "LOL: Kto się śmieje ostatni" w piątek na Amazon Prime Video. Wtedy na platformie pojawią się dwa pierwsze odcinki programu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA