REKLAMA

Mało wam cringe'u po "The Curse" od SkyShowtime? Więcej znajdziecie na HBO Max

Oglądaliście "The Curse" na SkyShowtime? Specyficzne, nie? Jeśli humor serialu do was przemawia, to musicie wiedzieć, że odpowiada za niego jeden ze współtwórców i wcielający się w główną rolę Nathan Fielder. W czasie swojej kariery zrealizował on więcej tytułów w podobnym stylu. Jeden z nich obejrzycie na HBO Max.

próba generalna hbo max co obejrzeć seriale
REKLAMA

"The Curse" to jedna z najlepszych rzeczy, jakie przydarzyły się telewizji w ostatnich latach (a na pewno w zeszłym roku). Dostępny u nas na SkyShowtime serial zebrał 94 proc. pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes i trafił też do całkiem sporego grona widzów. A to przecież nie jest standardowa produkcja do kotleta. Wystawia widza na ciężką próbę - prowokuje, wymusza cierpliwość, a do tego... żenuje. To, co czyni ją tak wyjątkową to jej cringe. W końcu bohaterowie zawsze dobra pragnąc, wiecznie wpadają w pułapki politycznej poprawności.

Nathan Fielder opanował tego typu humor do perfekcji. Dopracowywał go w "Złotym dotyku Nathana", w którym, wykorzystując swoje biznesowe doświadczenie, pomagał właścicielom małych firm poprawić wyniki finansowe. Podczas realizacji serialu wpadł mu do głowy jeszcze jeden pomysł na serial. Zainspirowały go przemyślenia na temat ludzkiej potrzeby, kontrolowania własnej przyszłości. Tak narodziła się, dostępna na HBO Max "Próba generalna".

REKLAMA

Próba generalna - serial na weekend

Zamysł "Próby generalnej" jest prosty. Nathan Fielder pomaga ludziom przećwiczyć trudne rozmowy lub wydarzenia. W pierwszym odcinku fascynat barowych quizów chciałby powiedzieć przyjaciółce, że od wielu lat ją okłamywał. Prowadzący wraz z ekipą HBO buduje wierną replikę lokalu, w którym miałoby się to odbyć. Zatrudnia aktorów do odgrywania ról gości i wspomnianej przyjaciółki. Dzięki temu mężczyzna może sprawdzić, jak odbyć czekającą go konwersację w najmniej nieprzyjemny dla niego sposób. Opracować różne warianty i wybrać ten najlepszy.

Próba generalna - HBO Max - serial - co obejrzeć?

Brzmi dobrze, prawda? Fajnie byłoby móc przećwiczyć sobie kłótnie z bratem o spadek. Albo jeszcze lepiej: macierzyństwo. W ciągu dwóch miesięcy wychować dziecko w wymarzonym domu. Nathan Fielder daje taką właśnie możliwość uczestnikom programu. Można opisywać kolejne sceny, rozwodzić się nad ogólną koncepcją "Próby generalnej", ale w żaden sposób nie odda to całej idei produkcji, ani jej największej siły.

Natan Fielder jak zwykle (w "The Curse" zresztą też) śmieje się z samego siebie. To on staje się obiektem swoich żartów, kiedy program zaczyna kręcić się wokół niego. I jego chęci zaprojektowania nadchodzących emocji oraz dążeniu do całkowitego wejścia w buty drugiej osoby. Otwiera nawet swoją szkołę aktorską, w której naucza metody, a jakże, Fieldera. Polega ona na jak najwierniejszym odtwarzaniu zachowań drugiej osoby, co przecież wymaga jej śledzenia, uważnej obserwacji. Nie mówcie o tym Jaredowi Leto, bo jeszcze spróbuje ją wykorzystać.

Więcej o filmach i serialach na HBO Max poczytasz na Spider's Web:

REKLAMA

"Próba generalna" to bardzo sprawna satyra na próby zmniejszenia niepewności codziennego życia. Okazuje się z góry skazana na porażkę, przez co Fielder pląta się w coraz bardziej absurdalne sytuacje. Serial utrzymany jest jednak w poważnym tonie, co powoduje spięcia w kontakcie z przedstawianymi wydarzeniami. W ten sposób rodzi się cringe. Podczas seansu spodziewajcie się więc regularnych ciarek żenady. Tych z gatunku najprzyjemniejszych i wywołujących refleksję.

"Próbę generalną" obejrzycie na HBO Max, a "The Curse" na SkyShowtime.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA