W 3. odcinku najnowszego sezonu „Rodu smoka” Daemon rusza w kierunku Harrenhal, potężnej twierdzy, która jest kluczem w początkowym etapie wojny o sukcesję. W tym samym kierunku zmierza Criston Cole. Co jest takiego w tej twierdzy, że jest aż tak ważna?
Harrenhal stało się kluczową twierdzą w rozgrywkach o Westeros. To właśnie ten gigantyczny zamek pojawia się na samiutkim początku serialu i będzie przewijał się aż do samego końca. To właśnie dlatego obie siły sporu pokazanego w „Rodzie Smoka” wysłały tam swoich ludzi. O co z nim chodzi?
Harrenhal w „Rodzie smoka” – położenie
Dlaczego bohaterowie „Rodu smoka” tak często o nim wspominają? Chodzi przede wszystkim o położenie. Harenhal jest stolicą Dorzecza, krainy położonej w samym centrum Westeros. Zamek jest o tyle istotny, że może stanowić punkt zborny dla wojsk przybywających z domeny Lannisterów, Doliny i Reach, a także z królewskiej domeny otaczającej Królewską Przystań. To właśnie tę twierdzę musiałyby minąć wojska Starków, gdyby chciały ruszyć na stolicę. To właśnie między innymi dlatego na gruzach zamku swoją kwaterę urządził Tywin Lannister w czasie Wojny Pięciu Królów pokazanej w serialu „Gra o tron”.
Harrenhal – historia
Historia zamku rozpoczyna się od Harrena Czarnego, był on synem lorda tytułującego się jako władca Wysp i Rzek, gdyż obok terenu, o którym rozmawiamy, miał jeszcze w posiadaniu Żelazne Wyspy. Harren Czarny, rozzuchwalony bogatą tytulaturą ojca, postanowił, że z tak duża władza powinna iść w parze z potężną twierdzą, która przyniesie jeszcze większą chwałę jego rodowi.
Budowa Harenhal zajęła mu 40 lat. I tu zaczyna się czarna część legendy. Harren do budowy tego gigantycznego zamku użył niewolniczej pracy swoich poddanych. Nie liczył się z ludzkim życiem. Pracownicy umierali z wycieńczenia w kopalniach kamienia, zamarzali w czasie długich zim.
Harren chciał mieć twierdzę, która byłaby nie do zdobycia przez żadną z armii. Dlatego ten potężny zamek miał być trzykrotnie większy od Winterfell, a w jego stajniach miały zmieścić się tysiące koni. Twierdza mogła pomieścić nie tylko garnizon wojska, ale całą armię, a dzięki potężnym rozmiarom, mogła im zapewnić zaopatrzenie na lata oblężenia. O jego potędze stanowiły wyjątkowo grube i wielkie mury, a także 5 gigantycznych wież, z których najmniejsza miała być i tak o połowę większa od tych w Witerfell.
Czytaj więcej o Rodzie smoka w Spider's Web:
- To najważniejsza scena z "Rodu smoka". Tłumaczy, o co chodzi w serialu
- Widzowie myślą, że aktor z "Rodu smoka" na co dzień też sypia z królową. Dostaje przez to tony hejtu
- Najlepsza scena z "Rodu smoka" powstała przypadkiem. Nie da się jej zapomnieć
- Smocze jaja z nowego odcinka „Rodu smoka” to te z „Gry o tron”. Kluczowa zmiana w serialu
Upadek Harrenhal
Opowieść o dumnym Harrenie kończy się tragicznie. Władca co prawda zbudował zamek, któremu żadna armia nie mogła sprostać, ale nie pomyślał o smokach. Gdy Aegon I Zdobywca podbijał Westeros, stawiał możnym ultimatum – albo ugną kolana i uznają go za swojego władcę, ale spotkają ich słupy smoczego ognia. Harrenowi noga nawet nie drgnęła. Był tak pewien swojej potęgi i siły swojej twierdzy, że zdecydował się w niej bronić. Zdobywca nie zastanawiał się dwa razy i spopielił władcę razem z całą jego rodziną. Co więcej – smoczy ogień był tak potężny, że stopił kamień, z którego zbudowano zamek i zniszczył znaczną część zabudowań.
Od tego czasu twierdza przechodziła z rąk do rąk. Był z nią jednak ten problem, że była zbyt wielka, aby ją utrzymać, a koszt pełnej odbudowy był w czasach względnego pokoju wewnętrznego zbyt wysoki. A jednocześnie, nie można było pozostawić jej nieobsadzonej.
Twierdza przechodziła zatem od jednego lorda do kolejnego, ale żadnej rodzinie nie udało się tam rozwinąć i uznać tej twierdzy za rodową. Kolejne pnie i gałęzie usychały tam, aż w końcu przejmuje go Rhaena Targaryen, owdowiała siostra Jaehaerysa I. Gdy dokonuje tam żywota, ten sam król przekazuje twierdzę rodzinie Strongów.
Harrenhal – przeklęta twierdza
Już od lat Harrenhal uchodzi za miejsce przeklęte. Nieźle pokazuje to „Ród smoka”, gdy Daemon przybywa, aby zdobyć zamek. To niemal opuszczone zamczysko wygląda jak z horroru, ale również na księcia spływają koszmarne sny i wizje. O tym, dlaczego tak się dzieje, dowiemy się pewnie z kolejnych odcinków serialu. Ważne jest jednak, że miejsce to od dawna uznawane jest przynajmniej za pechowe, bo swoje linii kończą w nim kolejne rody, które zdecydowały się w nim zamieszkać.
Legenda głosi, że powodem jest, iż w trakcie budowy spłynęło tak wiele krwi, iż zmieszała się ona z budulcem zamczyska. Jeszcze inni mówią, że naznaczyła go pycha samego Harrena i każdego, kto spróbuje powtórzyć jego dzieło, czeka marny los.