Tym filmem SkyShowtime zabierze was do piekła. Sprawdzamy nowości platformy na maj

Maj nie będzie na SkyShowtime obfitował w nowości. Na platformę wchodzą dwie premiery na krzyż. Jedna z nich umili wam czas oczekiwania na 2. sezon "Tulsa King". Z nową odsłoną powraca bowiem "The Family Stallone" ("Rodzina Stallone"). W nadchodzących odcinkach reality show zobaczymy, jak Sylvester Stallone wraz z najbliższymi po 40 latach na dobre opuszcza Hollywood i przenosi się na wschód. Córki wyjeżdżają do Nowego Jorku i Miami, a sam gwiazdor wraz z Jen rozpoczynają nowy rozdział w Palm Springs. Punktem kulminacyjnym będzie natomiast podróż do Włoch, gdzie wszyscy stworzą wspaniałe wspomnienia, odkrywając jednocześnie swoje korzenie.

Szykujcie się na maraton z rodziną Stallone'ów. Wszystkie odcinki 2. sezonu "The Family Stallone" trafią na SkyShowtime jednego dnia - dokładnie: 16 maja. Trochę czasu do premiery jeszcze jest. Co więc do tej pory oglądać na platformie? Użytkownicy serwisu nudzić się nie powinni. Choć przecież stanie się tak za sprawą seriali, które rozpoczęły/rozpoczną się jeszcze w kwietniu.

W kwietniu premier na SkyShowtime jest znacznie więcej. Rozpoczęliśmy/rozpoczniemy przygodę z "Boat Story", "Apples Never Falls", "Dżentelmenem w Moskwie" czy 5. sezonem "Star Trek Discovery". Wszystkie te seriale w maju wciąż jeszcze będą trwały. I to premier ich nowych odcinków należy wyczekiwać, a nie sięgać po "Egzorcystę: Wyznawcę".

David Gordon Green za pomocą formuły requela (reboot/sequel) odświeżył najpierw "Halloween". Wyszło mu... wspaniale. Przynajmniej na początku. Zaserwował nam trylogię, z której ostatnia część nie powinna w ogóle powstać - tak była zła. Reżyser nie dał fanom kina grozy zapomnieć o swojej wtopie i zniszczył kolejną kultową franczyzę. "Egzorcysta: Wyznawca" jest tak beznadziejny, że twórca powinien za niego... ekhm, jeśli widzieliście film Williama Friedkina, to wiecie, co powinien robić w piekle.

"Egzorcysta: Wyznawca" jest kontynuacją "Egzorcysty". David Gordon Green nie bierze pod uwagę sequeli i opowiada własną historię, choć wprowadza przecież też bohaterki znane z oryginału. Przede wszystkim zobaczymy tu Ellen Burstyn powracającą do roli mamy Regan. Nie jest ona jednak w stanie dźwignąć tego filmu, bo nawet nie ma jej na ekranie zbyt dużo. Produkcja spokojnie mogłaby się bez niej obejść.

"Egzorcysta: Wyznawca" jest filmem tak bzdurnym, mdłym i nieudolnym, że krytycy go zgnietli. Na Rotten Tomatoes ma on zaledwie 22 proc. pozytywnych opinii. Jak piszą recenzenci, przez brak nowych pomysłów jest to niepomyślny start planowanej trylogii. Zdanie to potwierdzają wyniki w box offisie. Produkcja zgarnęła na całym świecie 137 mln dol. Przy 30 mln budżetu oznacza to wielki sukces, nie? No właśnie niekoniecznie.

Stojący za filmem Universal na same prawa do "Egzorcysty" wydał 400 mln dol. Żeby wytwórnia mogła odzyskać te pieniądze, kolejne odsłony trylogii muszą stać się większymi hitami niż "Wyznawca". Dlatego już odsunięto od nich Davida Gordona Greena. Czy jego następcy uda się serię uratować? Po tak słabym starcie jest to wątpliwe.

Warto pamiętać, że w ofercie SkyShowtime znajdziecie mnóstwo znacznie lepszych, naprawdę udanych horrorów.

O horrorach, które warto obejrzeć, poczytasz na Spider's Web: