REKLAMA

Tę scenę ze „Spider-Mana” trzeba było powtarzać aż 156 razy. Aż trudno uwierzyć, że się udało

Premiera filmu „Spider-Man”, gdzie to Tobey Maguire wcielał się w rolę człowieka-pająka, miała miejsce w 2002 roku. Minęło już zatem ponad 20 lat, a jedna scena wciąż wzbudza całkiem duże zainteresowanie. Jest ona nie tylko pokazem niesamowitej zręczności, ale też determinacji. Ekipa filmowa musiała powtarzać ją aż 156 razy, żeby osiągnąć zamierzony efekt.

Scena z tacką ze Spider-Mana wymagała aż 156 podejść, Tobey Maguire, Marvel
REKLAMA

Reżyser Sam Raimi bardzo dba o jakość, to trzeba przyznać. Widać to zresztą w dosłownie każdej produkcji spod jego artystycznej ręki. To właśnie on przywrócił do życia postać z Marvela, której aktualne losy widzowie śledzą z ogromnym zainteresowaniem. Chodzi oczywiście o Spider-Mana. Pierwszy film z 2002 roku zapoczątkował, trwającą obecnie, swoistą Złotą Erę tytułów superbohaterskich. Publika jest sentymentalna, więc bardzo chętnie wraca do produkcji sprzed lat. Zwyczajnie lubi odświeżać sobie fragmenty, które aktualnie wydają się być jeszcze bardziej widowiskowe. W „Spider-Manie” szczególnie charakterystyczna jest scena z początku filmu. Peter Parker dopiero odkrywa swoje nowe moce. Jego pajęczy zmysł uaktywnia się na szkolnej stołówce, gdy Mary Jane (Kirsten Dunst) ma za chwilę poślizgnąć się na wylanym przez kogoś soku. Peter jest w niej cicho zakochany, nie chce więc, żeby stała się jej jakakolwiek krzywda. Łapie Mary tuż przed upadkiem, a przy okazji też wszystkie produkty spożywcze, które niosła na trzymanej w rękach tacy.

REKLAMA

Scena z tacką z pierwszego Spider-Mana wymagała 156 podejść

Mogłoby wydawać się, że opisana wcześniej scena, to co najwyżej sprawnie skonstruowane CGI. To jednak nie jest prawda. Tobey Maguire odegrał ją samodzielnie – od początku do końca. Pierwotnie zamierzano skorzystać z dobrodziejstw technologii cyfrowej, ale jeden z członków ekipy stwierdził, że wymagałoby to bardzo dużo zachodu. Wpadł na pomysł, aby aktor spróbował faktycznie dokonać tego wyczynu. Logika całego przedsięwzięcia miała opierać się na… farcie. Wszyscy zwyczajnie mieli nadzieję, że produkty wylądują na tacce prawidłowo. Okazało się, że wcale nie jest to tak proste, jak początkowo zakładano. Z taką koncepcją nie zgadzało się Studio Sony. Sam Raimi zdecydował się jednak na zrealizowanie sceny po swojemu. Kirsten Dunst opowiadała później, że Tobey Maguire dokonał tego spektakularnego wyczynu sam, a pomógł mu w tym jedynie klej na dłoni. Aktor użył go, aby przymocować sobie tacę do ręki.

Oficjalny zwiastun filmu Spider-Man z 2002 roku

Dunst wspomina również, że scena, która trafiła ostatecznie do filmu, nie była jedyną udaną próbą. Jednak tylko raz w tle nie wystąpiły żadne niechciane efekty dźwiękowe, czyli na przykład odgłosy zachwytu lub zdumienia wydawane przez obecnych na planie statystów. Ostatecznie to właśnie ujęcie numer 156 okazało się być tym najlepszym. Trzeba przyznać, że Tobey Maguire ma refleks i nie chodzi tylko o tackę.

Film „Spider-Man” można obejrzeć m.in. na platformach Amazon Prime Video i Apple TV+.

REKLAMA

Więcej filmowych newsów czytaj na łamach Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA