Kto walczy o główne role w "Supermanie" Jamesa Gunna? Są nazwiska i nowe informacje, batalia trwa
Nowe informacje zza kulis powstającego właśnie filmu "Superman: Legacy" w reżyserii Jamesa Gunna. Trwa kompletowanie obsady, co - jak zawsze przy tak dużych projektach dotyczących ikonicznych postaci - budzi wiele emocji. Wieści dotyczące ubiegających się o ważne role aktorek i aktorów brzmią co najmniej intrygująco.
Jak potwierdzają kolejni scooperzy, James Gunn cały czas poszukuje aktorów do ról Człowieka ze Stali i Lexa Luthora. Zdaniem insiderów reżyser rozmawiał między innymi z kimś z obsady "Strażników Galaktyki 3" o możliwym występie w "Superman: Legacy" - podobno chodzi o Bradleya Coopera, który miał jednak odmówić wcielenia się w wielkiego antagonistę Kryptończyka. Według "The Wrap" w przesłuchaniach do roli Luthora biorą też udział ciemnoskórzy aktorzy - reżyser jest w tej kwestii otwarty. To z kolei mogłoby sugerować prowadzenie rozmów z Chukwudim Iwuji (High Evolutionary ze "Strażników" i Clemson Murn z "Peacemakera" Gunna).
Wśród kandydatów do roli złoczyńcy wymieniało się też Nicholasa Houlta, jednak teraz mówi się, że znany z "Wielkiej", "Skins" czy "X-Menów" aktor w istocie ubiega się o rolę Clarka Kenta, w czym wspiera go Warner Bros. Co ciekawe, nie tak dawno aktor walczył o możliwość wykreowania innego herosa DC - Batmana w filmie Matta Reevesa. Ostatecznie jednak przegrał z Robertem Pattinsonem.
Czytaj także:
Superman: Legacy Jamesa Gunna. Nowe informacje i casting
"The Wrap" potwierdza wcześniejsze pogłoski, jakoby film miał pokazać nam Apex Lexa - wersji złoczyńcy posiadającej potężne moce umożliwiające mu pokonanie Ligi Sprawiedliwości. Oczywiście, określanie go mianem "Apex" przez twórców na tym etapie może być też próbą zmylenia fanów.
Tymczasem "The Hollywood Reporter" opublikował listę pozostałych kandydatów do kluczowych ról. Wśród głównych kandydatów do roli Supermana/Clarka Kenta jest ponoć David Corenswet, którego ostatnio mogliśmy zobaczyć w znakomitej "Pearl". Podobno już w czerwcu ma wziąć udział w próbach przed kamerą.
Najpoważniejszymi kandydatkami do roli Lois Lane są natomiast Emma Mackey ("Sex Education"), Rachel Brosnahan ("Wspaniała pani Maisel"), Phoebe Dynevor ("Bridgertonowie") oraz Samara Weaving ("Zabawa w pochowanego"). Podobno najlepiej z powyższych wypadła świetna Brosnahan, choć w angażu może przeszkodzić jej... wiek. Gunn ma poszukiwać młodszych artystów do ról, z którymi mają się związać na wiele lat. Wspomniany Corenswet ma 29 lat, a Brosnahan w lipcu skończy 33.
"Superman: Legacy" będzie pierwszym oficjalnym kinowym projektem DCU, czyli nowego uniwersum budowanego przez Jamesa Gunna i Petera Safrana.
W filmie zobaczymy dużo znanych twarzy (świat DC ma już tętnić życiem i pokazać nam sporo mniej lub bardziej popularnych herosów czy antagonistów). Napisany przez Gunna obraz ma opowiadać o młodym Supermanie, który "mierzy się z własnym dziedzictwem i ziemskim wychowaniem". Nowy Clark Kent będzie "ucieleśnieniem prawdy, sprawiedliwości i amerykańskiego sposobu życia", a także będzie się kierował "ludzką życzliwością w świecie, który uważa życzliwość za staroświecką".
Superman: Legacy - premiera w lipcu 2025 roku.