Amerykańscy celebryci na dobre zadomowili się na rynku mobilnych gier, czerpiąc milionowe zyski z mikro-transakcji wykonywanych przez fanów. Dwayne „The Rock” Johnson poszedł inną drogą. Zamiast gier, wolał mieć budzik The Rock Clock. Zupełnie za darmo i bez żadnych reklam, ale za to taki, który postawi cię na nogi.
Po co wam nowy budzik, skoro systemowe rozwiązanie sprawdza się doskonale? Cóż, może i tak. Jestem jednak w stanie się założyć, że żaden z waszych programów do pobudki nie ma w sobie tyle testosteronu, co The Rock Clock. Myślicie, że Dwayne Johnson pozwala sobie na drzemki?
The Rock Clock to jedyna taka okazja, aby budził cię sam Dwayne Johnson.
Kulturysta, aktor i góra mięśni w jednym może śpiewać ci do ucha „Good morning sushine”, wydawać z siebie miarowe *beep* *beep* *beep*, skandować „get up, get up, get up”, szeptać „get your ass out of bed” i wiele, wiele więcej. Od aplikacji od razu bije humor i dystans, jaki ma do siebie celebryta.
Jeżeli jesteście naprawdę twardzi, możecie aktywować opcję „Rock Time”. Dzięki niej smartfon będzie was budził zawsze wtedy, gdy budzi się sam Dwayne Johnson. Ostrzeżenie - aktor i kulturysta to naprawdę ranny ptaszek. Gdyby tego było mało, The Rock codziennie posiada dla ciebie nowy przekaz filmowy, w sam raz na męskie rozpoczęcie dnia. Aktualnie filmy wideo przedstawiają aktora na planie nowego „Słonecznego Patrolu”.
Humorystyczno-praktyczną aplikację The Rock Clock pobierzecie, korzystając z poniższych odnośników.