REKLAMA

Dziewczyna opowiada, że została zwolniona z pracy za brak stanika. Jej film na TikToku jest już viralem

"Bardzo bym chciała, żeby ten tiktok poszedł w viral" - zaczęła swoje nagranie dziewczyna, która podejrzewa, że została zwolniona z pracy za... nienoszenie stanika. Autorka materiału zaapelowała o kontakt do osób, które miały do czynienia z wspomnianą przez nią firmą, a jej filmik ma już ponad pół miliona wyświetleń.

zwolniona za brak stanika tiktok
REKLAMA

Media społecznościowe mają moc i już niejednokrotnie zdążyliśmy się o tym przekonać - jeśli coś dotrze do szerszej grupy odbiorców, nie ma czego zbierać. W ostatnim czasie przekonał się o tym szef jednej z firm, który zwolnił swoją pracowniczkę przez Skype'a. Petrichor, autorka wpisu na X, opublikowała post, w którym poinformowała, że została zwolniona za wykonanie dziewięciu, a nie piętnastu wizualizacji drugiego dnia pracy. Na efekty nie trzeba było długo czekać, a internauci zadziałali szybciutko - bez problemu doszli do tego, o jaką firmę chodzi, co w konsekwencji doprowadziło do fali negatywnych opinii na profilu przedsiębiorstwa. Tym razem mamy do czynienia z podobną sytuacją.

REKLAMA

Dziewczyna twierdzi, że została zwolniona z pracy za brak stanika

We wtorek na TikToku pojawiło się niemal 10-minutowe nagranie użytkowniczki @bekalarska, w którym opowiedziała o swoim zwolnieniu z pracy. I nie byłoby w tym niczego niezwykłego, gdyby nie to, że autorka filmiku ma powody, by sądzić, że straciła pracę przez... brak stanika. Na początku dziewczyna podkreśliła, że chciałaby dotrzeć tiktokiem do sporej liczby osób (co, jak widać, doskonale jej się udało) i zaapelowała do osób, które miały do czynienia z tą samą kierowniczką.

Swoją historię zaczęła od tego, że niedawno przeprowadziła się do miejsca niedaleko swojej szkoły i postanowiła znaleźć pracę, która umożliwiłaby jej samodzielne utrzymanie się. W końcu trafiła na ofertę, która polegała na pracy przy produkcji zapachów do aut. "Nie było w tej pracy nic trudnego tak fizycznie, ale psychicznie była masakra" - stwierdziła i zaczęła opowiadać o panującym w firmie mobbingu, które stosowały nie tylko osoby na wyższych stanowiskach, ale również pracownicy. Po tym, gdy opisała szkodliwe działania kierowniczki, przeszła do sedna sprawy:

Mimo że pracuję tam dwa miesiące, nie noszę stanika od trzech lat, jak nie więcej, chodzę ubrana tak, czyli w sumie nikt nawet nie zauważy, że tego stanika nie mam, chyba że bardzo mu na tym zależy. Dostałyśmy komunikat wczoraj rano. Pani kierownik przy wszystkich dziewczynach powiedziała, że od dzisiaj jest nakaz noszenia bielizny

- powiedziała.
@bekalarska

#dc #dlaciebie #viral #mobbingstop Proszę o podawanie dalej. Osoby, które również miały kontakt z tą firmą, albo daną osobą proszę o kontakt.

♬ dźwięk oryginalny - bekalarska

Dziewczyna podkreśliła, że zrozumiałaby ten apel, gdyby pracowała w miejscu, gdzie panuje jakikolwiek dresscode, ale pracuje tam, gdzie zasady w związku z ubiorem nie obowiązują. Dodała, że starsze panie zareagowały śmiechem, czemu wtórowała także kierowniczka: "Rozumiem, że dla normalnych osób to jest całkowicie normalne i całkowicie naturalne, że zakłada się stanik, ale no dla niektórych widocznie nie" - przytoczyła wypowiedź szefowej autorka nagrania.

Od samego rana, jak tylko weszłam, zostałam złapana za rękę, i zostały mi przekazane słowa w stylu "czemu nie masz stanika". (...) Poczułam się po prostu, jakby ktoś obdarł mnie z godności w jednym momencie - zero szacunku. (...) Jakim prawem ktoś mówi takie rzeczy? (...) Wyszłyśmy na przerwę z moją koleżanką i dostałyśmy telefon (...), że nasza umowa jest rozwiązana, że jutro już mamy nie przychodzić do pracy. (...) Autentycznie wiedziałam, że to jest tylko i wyłącznie z tego powodu

- stwierdziła.

Mimo że agencja, która oferowała pracę na linii produkcyjnej w fabryce zapachów do samochodów w Kaliszu nie przejęła się sytuacją dziewczyny, internauci zareagowali błyskawicznie - zaczęli komentować filmik, by zdobył większy zasięg, co ostatecznie się udało. Na ten moment nagranie ma już ponad pół miliona wyświetleń i ponad 1,5 tys. komentarzy ze słowami wsparcia. Pozytywnymi wpisami od internautów nie może pochwalić się natomiast wspomniana w tiktoku firma (tiktokowi detektywi błyskawicznie doszli do tego, gdzie pracowała dziewczyna) i na ten moment miejsce mierzy się z ogromną falą krytyki. "Czy zwalniacie tylko za brak stanika czy za brak majtek bądź skarpetek również?" - piszą komentujący.

REKLAMA

O TikToku czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA