REKLAMA

Jak "Wiedźmin" wytłumaczy podmiankę Henry'ego Cavilla? Producent serialu obala teorię fanów

Henry Cavill kończy swoją przygodę z "Wiedźminem". Od kolejnego sezonu w serialu Netfliksa zastąpi go Liam Hemsworth. Jak już wiemy, twórcy zamierzają tę podmiankę w jakiś sposób wytłumaczyć. Fani mają swoją teorię na ten temat. A właściwie mieli, bo producent zdążył już ją obalić.

wiedźmin netflix henry cavill 4 sezon
REKLAMA

Powiedzmy to sobie wprost: "Wiedźmin" od Netfliksa zawodzi fanów na każdym kroku. Miłośnicy oryginału zwracają uwagę, że bardziej niż o adaptację książek Andrzeja Sapkowskiego, serial ociera się o pisany na kolanie fanfic. Łączy ich nie tylko niechęć do produkcji, ale też uwielbienie dla Henry'ego Cavilla, którego rolę uważają za jedyną zaletę produkcji. Niestety aktor nie będzie już wcielał się w Geralta z Rivii.

Po odejściu Henry'ego Cavilla Netflix podjął kontrowersyjną decyzję, aby "Wiedźmina" kontynuować. Od kolejnego sezonu w głównego bohatera będzie wcielał się Liam Hemsworth. Twórcy mówili już, że zamierzają w jakiś sposób tę podmiankę wyjaśnić. W jaki? Szczególną popularność w sieci zyskała teoria, wedle której scenarzyści skorzystają ze znanej z filmów MCU i DC idei multiwersum.

Czytaj także:

REKLAMA

Wiedźmin - jak twórcy serialu wyjaśnią zmianę aktora?

Do snucia teorii na temat wiedźmińskiego multiwersum zachęciła fanów wypowiedź producenta wykonawczego serialu Netfliksa Tomasza Bagińskiego. "Każda historia może zostać opowiedziana z wielu, wielu punktów widzenia - i czasami te punkty widzenia i te wersje historii bardzo, bardzo różnią się od tego, co braliśmy za prawdę" - powiedział w wywiadzie dla The Express.

Wiedźmin - Netflix

Chociaż coś na kształt koncepcji multiwersum w książkach Andrzeja Sapkowskiego rzeczywiście istnieje, pod postacią Sfer, twórcy "Wiedźmina" nie zamierzają tej idei wykorzystać. Teorię fanów w wywiadzie dla Gazety Wyborczej obalił ten sam człowiek, którego wypowiedź dała jej początek - Tomasz Bagiński:

REKLAMA

Wielu czytelników książki zapomina, co Andrzej Sapkowski zrobił w piątym tomie swojej sagi. Dla mnie to jedna z najważniejszych rzeczy w całej historii. Nie mówię o konkretnych wydarzeniach, a o sposobie narracji. Nagle, na samym początku książki, dowiadujemy się, że wszystko, co do tej pory przeczytaliśmy, mogło nie być prawdą. Tego nie da się porównać z, na przykład, popularną aktualnie koncepcją multiwersum, gdzie znikąd rodzą się kolejne rzeczywistości.

Tomasz Bagiński podkreśla, że to co zaplanowano na 4. sezon "Wiedźmina" jest zgodne z książkami Andrzeja Sapkowskiego, choć może "to zinterpretować inaczej niż ktoś, kto nie może pogodzić się z faktem, że twarz Geralta się zmieniła.

Dotychczasowe odcinki "Wiedźmina" obejrzycie na platformie Netflix.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA