REKLAMA

2 sekundy "Akolity" i dziesiątki pytań. Rozwiązujemy zagadkę zakończenia sezonu

Serial „Akolita” dobiegł końca wraz z 8. odcinkiem. A przynajmniej póki co - całość została przecież ewidentnie napisana z myślą o kontynuacji, jednak na tę chwilę nie wiadomo, czy najnowsza produkcja z uniwersum „Star Wars” doczeka się 2. sezonu. Osobiście mam nadzieję, że tak będzie - tytuł dał mi sporo czysto gwiezdnowojennego funu w starym stylu. Co więcej: rozczulił uwielbieniem dla starego kanonu i zaintrygował - naprawdę chciałbym wiedzieć, jak to wszystko dalej się potoczy. No właśnie: czego się dowiedzieliśmy, a na jakie pytania wciąż nie otrzymaliśmy odpowiedzi? Oraz czy ta skryta w cieniu postać, którą widzieliśmy przez moment, to był ON?

akolita star wars odcinek 8 darth plagueis serial final zakończenie gwiezdne wojny
REKLAMA

Uwaga: tekst pęka w szwach od spoilerów!

8. odcinek, a zatem zakończenie 1. sezonu „Akolity”, to finał historii Brendok, który zarazem otwiera nową ścieżkę fabularną dla Oshy, Mae i Qimira/Nieznajomego. Wszystko to, co do tej pory widzieliśmy, przybliżyło Jedi do przyszłego upadku i sprawiło, że siostry dosłownie zamieniły się miejscami, przy czym jedna z nich - zupełnie nieświadoma, pozbawiona pamięci - będzie teraz wspierała Zakon Jedi.

Oto, czego się dowiedzieliśmy oraz w jaki sposób „Akolita” może się rozwijać, łącząc się szerzej z całym uniwersum „Gwiezdnych wojen”.

REKLAMA

Akolita, odc. 8 - zakończenie. Co tu się wydarzyło?

Kluczową postacią 1. sezonu był Mistrz Sol, który wreszcie pokonał Qimira, jednak wkrótce potem został zgładzony przez Oshę. Jedi i siostry ponownie spotykają się tam, gdzie szesnaście lat wcześniej doszło do tragedii. Sol przyznaje się do zabicia Matki Aniseyi oraz wyjawia, że Mae i Osha w rzeczywistości nie są bliźniaczkami, a raczej jedną i tą samą osobą, którą Aniseya stworzyła przez manipulację Mocą dzięki wergencji na Brendok. Nie jest jasne, w jaki sposób działa ta jedność bohaterek - nawet Sol nie był do końca w stanie tego zrozumieć. Tak czy inaczej, dla pozostałej trójki, czyli sióstr i Qimira, najważniejsze jest ukaranie Jedi za to, co niegdyś zrobił. W przypływie mrocznego gniewu, Osha dusi dawnego mistrza, który w pewnym momencie zdaje się po prostu odpuszczać. Gdy dziewczyna to robi, kryształ kyber w mieczu świetlnym Jedi, który przechwyciła dziewczyna, zmienia kolor z niebieskiego na czerwony - oto proces zwany Krwawieniem, który polega skażeniu kyber energią Ciemnej Strony. To pierwszy raz, kiedy mogliśmy zobaczyć ten proces na ekranie.

Później Osha godzi się zostać akolitką Qimira - ten z kolei musi wyczyścić Mae pamięć, by Jedi nie wyciągnęli z niej informacji. Nowy duet odchodzi w swoją stronę, a Mae trafia w ręce Vernestry.

Akolita - Star Wars

Kłamstwa Jedi: Vernestra i mistrz Yoda

Ta ostatnia jest za to trapiona politycznymi następstwami wydarzeń na Brendok. Spotkanie z senatorem Rayencourtem, który występuje w opozycji do ogromnej i niekontrolowanej władzy Zakonu Jedi, pokazuje, że już wówczas pojawiały się silne wątpliwości ich względem. W rozmowie z mistrzynią podkreśla, że Jedi, zamiast panować nad emocjami, wolą je zakopać, co jest potencjalnie niebezpieczne. Kto wie, czy to po prostu głos rozsądku, czy może polityk wie znacznie więcej, niż się wydaje i ma powiązania, które mogą nas zaskoczyć?

Vernestra Rwoh nie zamierza ryzykować i rozwiązuje sprawę ulubioną metodą Jedi - wszystko tuszuje. Na sprawę Brendok obwinia Sola, którego nazywa zbuntowanym Jedi. Choć głęboko tego żałuje i urządziła mistrzowi godny pogrzeb Jedi, podczas przesłuchania w Senacie postanawia obciążyć odpowiedzialnością jeden wypadek przy pracy, wykolejoną jednostkę, pomyłkę, która normalnie się nie zdarza. Dodała też, że Sol sam odebrał sobie życie. W ten sposób rzekoma „niezgodność” z „Mrocznym Widmem” została rozwiana - jak można było przypuszczać, większość Zakonu nigdy nie poznała prawdy o Brendok, nie mówiąc już o Nieznajomym.

Tak oto Vernestra, która w książkach Wielkiej Republiki jest młodą, pełną potencjału i wiary Jedi, stała się straumatyzowanym trybikiem Zakonu. Poszukuje też wsparcia w związku z całą sytuacją - próbuje skontaktować się z kimś, kto może jej pomóc, choć jest bardzo zajęty. W końcu się udaje: w ostatniej scenie widzimy spotkanie mistrzyni z Mistrzem Yodą. Ile powie mu Vernestra? Czego tak naprawdę będzie świadom do czasu wydarzeń z trylogii prequeli?

Przy okazji: potwierdziło się, że Qimir był niegdyś uczniem Vernestry. Blizna na jego plecach to prawdopodobnie pozostałość ciosu jej bicza świetlnego. Nie wiemy jednak, jak doszło do tego konfliktu i w jakich okolicznościach Qimir odszedł oraz popadł w niełaskę.

Czytaj więcej o Star Wars:

Przed państwem: Darth Plagueis

REKLAMA

Zgodnie z przypuszczeniami, z całą historią jest związany pewien znany przede wszystkim ze starego kanonu Sith. Zgadza się, postać, która przygląda się, jak Qimir i Osha opuszczają oceaniczną planetę, to nikt inny jak sam Darth Plagueis. Nie ma co do tego wątpliwości, choć twórcy pokazują go zaledwie przez kilka sekund - wygląd odpowiada wizerunkowi Muuna z Legend, a to, co o nim wiemy, doskonale wpasowuje się w historię o powoływaniu do życia za pośrednictwem Mocy oraz oszukiwania śmierci (wiedźmy z Brendok). Potwierdzałoby to też teorie o nazwie planety, na której przebywał Qimir - Plagueis sporo czasu spędził na Bal’demnic, która była również obfita w złoża cortosis. Tam właśnie zamordował swojego mrocznego mistrza, Tenebrousa. Przypomnę, że w „Gwiezdnych wojnach” Muunowie żyją znacznie dłużej niż ludzie, a większość eksperymentów tej postaci dotyczyła przede wszystkim sztucznego przedłużenia życia i osiągnięcia nieśmiertelności.

Wciąż jednak nie wiemy, jak wyglądała i wygląda obecnie relacja Plagueisa z Nieznajomym/Qimirem - czy wojownik niegdyś służył Plagueisowi, ale go porzucił? Może wciąż wykonuje jego polecenia? Są skonfliktowani czy w sojuszu? A może Qimir nawet nie jest świadomy tego, że ktoś go obserwuje, a Plagueis chce go dopiero zwerbować lub od razu zgładzić? Lord może postrzegać ex-Jedi jako rywala lub kogoś, kto zakłóca tradycję Bane’a. Możliwe też, że Plagueis poluje na... Oshę. Chce bowiem ją zbadać, zrozumieć jej unikalną genetykę i genezę powstania do własnych celów - w końcu sam nauczył się manipulować midichlorianami tak, by „stworzyć życie”. 

Sith, publicznie znany jako Hego Damask II, pochodził z planety Mygeeto. Jego matka, gdy odkryła wrażliwość syna na Moc, oddała go Darthowi Tenebrousowi, który od tamtej pory szkolił nowego Mrocznego Lorda. Ten klasycznie zamordował swojego mistrza w 67 r. BBY.

Wiadomo, że Sitowie przestrzegają Zasady Dwóch - prawa, zgodnie z którym w danym momencie może być tylko jeden mistrz sprawujący władzę oraz uczeń, który jej pragnie. Oczywiście tradycja była wielokrotnie łamana, bo Sitowie za zasadami nie przepadają i są znani z dźgania się wzajemnie w plecy, dosłownego i metaforycznego. Warto jednak pamiętać, że według większości przypuszczeń Qimir nie jest Sithem, choć może niegdyś aspirował do zostania nim - teraz ponownie ma swoją akolitkę, a my nie mamy pojęcia, jak do tej sytuacji jest ustosunkowany Plagueis. Tak czy inaczej, ostatecznie dojdzie do konfrontacji, choć trudno przewidzieć, jaki przybierze ona kształt. Według osi czasu „Star Wars” Plagueis w tym okresie powinien albo sam kończyć swoją „praktykę”, albo być już mistrzem i poszukiwać/posiadać swojego ucznia. 

Finał Akolity obejrzycie tutaj.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA