Hiszpańska nowość Prime Video nie chce zejść z pierwszego miejsca najpopularniejszych tytułów dostępnych na Amazonie. Użytkownicy oglądają ją nawet kosztem spin-offu 2. najdroższego serialu wszech czasów.
Tak, jakiś miesiąc temu pisaliśmy już o spin-offie 2. najdroższego serialu świata. Teraz po "Citadel: Diana" na Prime Video pojawiło się natomiast "Citadel: Honey Bunny". To akurat prequel produkcji głównej, który zabiera nas do malowniczych Indii 1992 i 2000 roku. Nie ma w nim już popisowej futurystycznej stylów. Zastępuje ją mrok, realizm, surowość. Dobra zmiana? Na pewno.
"Citadel: Honey Bunny" zadebiutowało na Prime Video w miniony czwartek. O ile poprzedni spin-off "Cytadeli" potrzebował chwili, żeby w ogóle znaleźć się na liście najpopularniejszych tytułów dostępnych na platformie, ten od razu zaczął wzbudzać zainteresowanie. Już w dniu swojej premiery rozgościł się na czwartym miejscu topki platformy. Amazon pewnie liczył na lepszy wynik, ale akurat w naszym kraju użytkownicy stawiają na inną produkcję.
Prime Video - co obejrzeć?
Od nowego spin-offu 2. najdroższego serialu wszech czasów użytkowników Amazona odrywa "Apokalipsa Z: Początek końca", która dokładnie 31 października zadebiutowała na Prime Video. Widzowie od razu się na nią rzucili, przez co od ponad tygodnia nie schodzi z pierwszego miejsca listy najpopularnieszych tytułów dostępnych na platformie.
"Apokalipsa Z: Początek końca" wydaje się typowym horrorem o zombie. W końcu wszystko zaczyna się od szybko roznoszącej się choroby, która zamienia ludzi w agresywne żywe trupy. Manel ukrywa się w swoim domu, ale zaraz będzie musiał wyruszyć w niebezpieczną podróż w poszukiwaniu pożywienia. Niby widzieliśmy to wielokrotnie, ale świeżości opowieści twórcy nadają łącząc głównego bohatera ze... zrzędliwym kotem. Takiego duetu filmy o apokalipsie zombie właśnie potrzebowały!
Czy w najbliższym czasie coś może sprawić, że "Apokalipsa Z: Początek końca" straci pozycję lidera Prime Video? Owszem. Na odkrycie przez polskich użytkowników Amazona czeka nowość, która zadebiutowała na platformie wraz z "Citadel: Honey Bunny". "My Old Ass" to nietypowa opowieść o dojrzewaniu. Po zażyciu grzybów halucynogennych 18-latka staje w niej oko w oko z 39-letnią wersję siebie. W starszą Elliott wciela się Aubrey Plaza, co samo w sobie powinno stanowić wystarczającą zachętę, żeby ten film obejrzeć.
Jeśli "My Old Ass" za chwilę nie strąci "Apokalipsy Z: Początku końca" z pierwszego miejsca zestawienia, zrobi to na pewno zmierzająca na Prime Video premiera. Już w przyszłym tygodniu (14 listopada) na platformie Amazona zadebiutuje "Cross", czyli wyczekiwana adaptacja prozy bestsellerowego pisarza Jamesa Pattersona. To historia detektywa, który tropiąc seryjnego mordercę, musi zmierzyć się z dawnym wrogiem, co zagraża jego rodzinie, karierze i życiu.
Więcej o filmach i serialach na Prime Video poczytasz na Spider's Web:
- Prime Video wprowadza nową funkcję, którą powinien mieć każdy serwis
- Najobrzydliwszy horror na Prime Video? Chcę was ostrzec przed tym filmem
- Nazywają go filmem o ziemniakach, ale to jedna z najlepszych produkcji roku. Właśnie wpadł Prime Video
- Arsene Lupin czy Bruno Sulak? Odpowiada nam reżyserka "Libre"
- Blanka Lipińska w nowym programie od Prime Video. Oceniamy "(Nie)Poradnik Turystyczny"
Prime Video - TOP10 najpopularniejszych w tym tygodniu
- Apokalipsa Z: Początek końca
- Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy
- Pszczelarz
- Citadel: Honey Bunny
- (Nie)poradnik turystyczny
- Good Luck, Guys
- Libre
- Robactwo
- After 5: Na zawsze
- Civil War