Nazywają go filmem o ziemniakach, ale to jedna z najlepszych produkcji roku. Właśnie wpadł Prime Video
A co jeśli powiem wam, że jednym z najciekawszych filmów 2024 r. jest duński dramat historyczny o hodowli ziemniaków? Cóż, zapewne postukacie się w czoło - a ja nie będę się wam dziwił. Po wszystkim polecę wam jednak ponownie „Bękarta” z Madsem Mikkelsenem, który po cichu wpadł do oferty Prime Video - bo naprawdę warto się z nim zapoznać. Sprawdźcie chociaż pierwszy kwadrans; ostatecznie i tak obejrzycie całość. Dlaczego?
„Bękart” to dramat historyczny w reżyserii Nikolaja Arcela, który bazuje na książce „Kapitan i Ann Barbara” Idy Jessen (uwaga: kilka lat po światowej premierze pozycja trafiła wreszcie do polskich księgarń pod tym samym tytułem, co film). Produkcja zabiera nas do Jutlandii w 1755 r., gdzie na bezludnym wrzosowisku osiedla się kapitan Ludvig von Kahlen (Mads Mikkelsen). Działając w imieniu króla, wyśmiewany i lekceważony przez wszystkich tych, których zdanie jakkolwiek się liczy, zamierza udowodnić, że obrane przez niego za cel pustkowia da się ujarzmić i przystosować pod uprawę. Pochodzący z ludu kapitan - który pracował na swój stopień wiele, wiele lat, podczas gdy wyżej urodzeni zgarniali go bez nadmiernych starań - po 25 latach służby w armii doczekał się bardzo lichej emerytury. Marzy, by przysłużyć się królowi i zostać nagrodzonym szlacheckim tytułem za skuteczny rozwój osady. Jest gotów zrobić i poświęcić wszystko, by ugrać swoje.
Rzecz w tym, że wrzosowisko jest bezwzględne, oporne i kapryśne, a innych przeszkód nie brakuje. Jedną z największych okazuje się okoliczny właściciel ziemski, Schinkel, który upiera się, że pustkowie jest jego własnością i nie zamierza bezczynnie patrzeć na to, jak ktoś bez pytania je kolonizuje. Ludvig potrzebuje też pomocy, ale chętnych do budowy kolonii brakuje; każdy miejscowy wie, że ziemia jest nieurodzajna. Ostatecznie zatrudnia uciekinierów i mozolnie badając glebę centymetr po centymetrze czeka, aż pewna tajemnicza roślina z rodziny psiankowatych zacznie się rozmnażać. Nie daje się też przekupić Schinkelowi, który podejmuje bardziej drastyczne kroki.
Bękart: co obejrzeć w Prime Video? Opinia o filmie
„Bękart” to ciekawy przypadek filmu, który łączy klasyczne tropy i konstrukcję fabuły z okazjonalnym przełamywaniem schematów. Nie jest więc obrazem z gruntu rewizjonistycznym, ale nie chce też żerować na gatunkowej nostalgii. To emocjonalnie złożona, pięknie opowiedziana historia walki z siłami większymi niż my (czy to natury, czy ludzi potężniejszych od nas); wreszcie o tym, że największą przeszkodą dla postępu nie jest nieprzejednana ziemia, a właśnie człowiek. O wielkich marzeniach i poświęceniach, o miłości i trudach życia. Emocjonalnie złożona, choć w wydźwięku banalna. No ale kto teraz kręci takie filmy? Oparte - co więcej - na prawdziwych wydarzeniach? No właśnie.
Może się wydawać, że Nikolaj Arcel nie oferuje wiele pocieszenia i nadziei, snując swą epicką, nordycką opowieść z elementami westernu, rozpościerając przed nami surowe krajobrazy duńskich wrzosowisk. A jednak. W swoim filmie, który w pewnym momencie stawia w centrum coś, co można nazwać prowizoryczną rodziną, potrafi przełamać gorycz zaskakującą słodyczą: obrazem uczuciowego ciepła, uroczym humorem. Przypomina, że pewne jest tylko dziś i że niczego więcej nam nie obiecano, ale to wcale nie oznacza, że nie warto o nic walczyć. Należy jednak zastanowić się, co tak naprawdę warte jest naszego poświęcenia.
„Bękart” wygląda świetnie, obejmuje zaskakująco szeroki zakres tematyczny (włącznie z kwestiami społecznymi), imponuje dbałością o drobiazgowe, szczegółowe przedstawienie epoki, ekscytuje wywoływanym dyskomfortem, zachwyca finałem i sprawia, że raz jeszcze zakochujemy się w świetnym, powściągliwym i chłodnym Mikkelsenie. Współczesny, uderzający w serducho klasyk.
Czytaj więcej:
- Na Amazonie pojawiła się komedia tak głupia, że jej tytułu nie możemy tutaj przytoczyć
- Bambi nawinęła legendarny kawałek Tedego, a Mata rapuje zwrotkę Magika
- "Deadpool & Wolverine" - gdzie obejrzeć? Jest data premiery w Disney+
- Ten szkodliwy trend oglądają miliony. Specjalista ostrzega, że mukbang jest bardzo groźny
- Kim u licha jest ten cały Knull z „Venoma 3” i co ma wspólnego z „Secret Wars”?