Najlepszy serial 2022 roku wraca z 2. sezonem. Z tej okazji Disney+ zdecydował się udostępnić 3. odcinki w serwisie Youtube.

Najnowszy sezon serialu „Andor” zadebiutuje w serwisie Disney+ już w kwietniu. Z tej okazji serwis Myszki Miki postanowił zrobić widzom niespodziankę. To oczywiście akcja promocyjna, ale też doskonała okazja do tego, aby zapoznać się z tym wyjątkowym serialem.
Andor za darmo na Youtube
Disney+ udostępnił aż 3 pierwsze odcinki premierowego sezonu. Można obejrzeć je bez dodatkowych opłat. Niestety jest też zła wiadomość – promocyjne odcinki są po angielsku. Niestety serwis nie zadbał o to, aby udostępnić napisy w językach innych niż oryginalny. Szkoda, ale język serialu jest całkiem prosty, więc jeśli czujecie się na siłach, to oglądajcie koniecznie.
Warto tu wspomnieć, że to nie pierwszy raz, kiedy Disney+ udostępnia odcinki swoich seriali za darmo. Zaledwie kilka tygodni temu na Youtube trafił pilot „Spider-Man: Przyjazny pająk z sąsiedztwa”. Nawiasem mówiąc, to kapitalna produkcja superbohaterska - więcej na jej temat piszemy tutaj.
To z całą pewnością część większej kampanii promocyjnej Disneya. Gdy już obejrzycie darmowego "Andora" i będziecie chcieli zobaczyć coś więcej, możecie skorzystać z promocji na abonament. Platforma bowiem przygotowała zniżkę, która obowiązuje przez aż 4 cykle rozliczeniowe. Użytkownik może więc obniżyć cenę abonamentu o 22 złote za miesiąc.
Andor – kiedy 2. sezon?
Premiera 2. Sezonu „Andora” już 22 kwietnia. Nadchodzący sezon będzie o tyle specyficzny, że kolejne epizody będą udostępniane w transzach po 3. Każda z transz, to jeden rok. Wygląda więc na to, że tym razem dostaniemy raczej przekrój życia Cassiana i innych bohaterów, a nie całą, zwartą historię. Nadchodzący sezon będzie liczył 12 odcinków.
Czytaj więcej o Gwiezdnych wojnach:
- Andor, sezon 2: jest zwiastun i nieodległa data premiery
- Mindhunter, sezon 3.? To ściema, na którą próbują złapać cię oszuści
- Star Wars: lord Sithów powrócił zza grobu, by rozmawiać o sztuce
- Kim tak naprawdę jest Jod z „Załogi rozbitków” i co go łączy z Jedi? Wreszcie to wiemy
- Dlaczego tak rzadko mówimy, że "Gwiezdne wojny: Załoga rozbitków" to genialne "Star Warsy"?