Sapkowski skończył pisać nową książkę o wiedźminie. Tylko dlaczego dowiadujemy się o tym zza granicy?
Andrzej Sapkowski skończył pisać książkę o wiedźminie, o której po raz pierwszy wspomniał w zeszłym roku. To świetna informacja - szkoda tylko, że polski czytelnik dowiaduje się o tym istotnym przecież fakcie z francuskiego Instagrama.
O tym, że Andrzej Sapkowski pisze nową książkę skupioną na wiedźminie Geralcie z Rivii, polski autor poinformował osobiście w lipcu zeszłego roku podczas spotkania online z ukraińskimi fanami. Zapowiedział wówczas, że jeszcze jeden rok pisania - nie dłużej - i powieść będzie gotowa. Dotrzymał słowa. Wczoraj wieczorem na instagramowym profilu francuskiego magazynu "Chimeres" gruchnęła wieść o końcu prac. Całość powstawała przez dwa lata.
Rzecz jasna, nie poznaliśmy żadnych szczegółów. W 2018 r. pisarz zapowiadał, że wielbiciele Geralta mogą jeszcze liczyć na jakiś prequel lub sidequel (czyli nie ma co liczyć na akcję osadzoną w okresie po „Pani Jeziora”). Jakiś czas później Sapkowski zrzucił natomiast kolejną bombę - na Comic Conie w Wiedniu stwierdził, że tragi ona na półki księgarń już pod koniec 2024 r., a dokładniej: w okolicach świąt Bożego Narodzenia. Teraz wiemy już, że prace w istocie zostały już zakończone, a zatem najpewniej rzeczywiście położymy łapska na świeżutkiej powieści już za kilka miesięcy.
Nowy Wiedźmin: o końcu prac poinformował francuski wydawca
Martwi jednak fakt, że o końcu prac nad nową książką poinformował francuski magazyn. Wydawnictwo Supernowa, które wydaje prozę Sapkowskiego w Polsce (i zdaje się utrzymywać przede wszystkim z jego reedycji), zatrzymało się w czasie, bowiem właściwie nie istnieje w Internecie. Nie znajdziecie żadnego oficjalnego profilu firmy w social mediach, ba, nawet należący do niej serwis internetowy utkwił gdzieś we wczesnych dwutysięcznych. Byłoby świetnie, gdyby z okazji nadchodzącej premiery Supernowa odświeżyła wizerunek i wyszła naprzeciw miłośnikom prozy człowieka, bez którego najpewniej już by nie istniała.
Na razie nie mam żadnych planów. Skończyłem książkę. Zajęło mi to może dwa lata, coś koło tego
- mówi Sapkowski.
Przypominamy, że również w tym roku ma pojawić się nowa Netfliksowa produkcja z uniwersum - animowany film "Wiedźmin: Syreny z głębin", nawiązująca do opowiadania "Trochę poświęcenia".
Czytaj więcej o wiedźminie w Spider's Web:
- Netflix pokazuje nowego Geralta. Tak prezentuje się Liam Hemsworth w 4. sezonie "Wiedźmina"
- Pamiętacie te wszystkie seriale i filmy ze świata Wiedźmina? Nie będzie ich, Netflix je załatwił
- Netflix skraca książkę Sapkowskiego i myślę, że to dobra decyzja
- Przez osiem lat sprawowała pieczę nad marką „Wiedźmin”. Teraz odchodzi z Netfliksa
- Fishburne to fatalny wybór do roli Regisa - i nie chodzi tu o kolor skóry. Mam kilka ciekawszych propozycji