Fani Buddy to stan umysłu. Wierna armia ślepo wspiera go w sieci i chce jego uwolnienia
W minionym tygodniu Budda wraz ze swoją partnerką Grażynką i trzema innymi osobami zostali tymczasowo aresztowani na okres 3 miesięcy w związku z podejrzeniami o wyłudzanie podatku VAT i organizowanie gier hazardowych w postaci loterii. Za znanymi influencerami murem stoi jednak cała rzesza fanów, która nie zgadza się z decyzją sądu i nie rozumie, dlaczego Budda znalazł się w areszcie (przecież pomagał innym, tak?). Internauci wspierają swojego idola na rozmaite sposoby.
14 października funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji i KAS na polecenie prokuratora zachodniopomorskiego pionu PZ PK zatrzymali Kamila L., w sieci znanego jako "Budda". CBŚP poinformowało, że oprócz Buddy ujęto w sumie 10 osób, w tym jego partnerkę Aleksandrę K., znaną jako "Grażynka". Wśród zarzutów wobec zatrzymanych znalazły się m.in. kierowanie i udział w zorganizowanej grupie przestępczej, a także organizowanie loterii, które, w związku z warunkami ich uczestnictwa, były grami hazardowymi. Postawiono im również zarzut wystawiana nielegalnych faktur i prania brudnych pieniędzy. CBŚP podaje, że w trakcie czynności zabezpieczono wielomilionowe mienie, w tym samochody, działki budowlane czy nieruchomości.
Następnego dnia prokurator skierował do Sądu wnioski o zastosowanie środka zapobiegawczego, jakim było tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy 5 osób: Buddy, Grażynki, Tomasza Ch., Adama U. oraz Bartosza G. Wobec pozostałych podejrzanych zastosowano "środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym" - czytamy na stronie gov.pl. Oznacza to, że minął dokładnie tydzień, odkąd Budda wraz z partnerką i pozostałymi podejrzanymi oczekują na rozwiązanie sprawy w areszcie śledczym w Szczecinie. Tymczasem fani youtubera utrzymują, że jest on niewinny i okazują mu wsparcie na wszelkie możliwe sposoby.
Budda: fani wspierają influencera
Pod aresztem w Szczecinie, gdzie ma obecnie przebywać Budda, kilka dni temu zebrali się jego fani, skandując: "Kamil, Kamil, trzymaj się" oraz "Jesteśmy z tobą, Kamilu, jesteśmy z tobą". Niektórzy przyjechali nawet swoimi samochodami i w ramach wsparcia zaczęli "strzelać" z rur wydechowych.
Budda ma oczywiście sporo fanów, którzy nie mogą udać się pod areszt - w związku z tym w mediach społecznościowych można zaobserwować wpisy, które mają być formą wsparcia dla influencera. "Uwolnić Buddę - to nasz krzyk. Kamil L. niech wróci w mig" - do tego dźwięku nagrywają obecnie twórcy na TikToku, a pod hashtagami #uwolnicbudde i #muremzabudda również można znaleźć sporo materiałów. Popularnością cieszą się również rapowe kawałki - na amatorskich nagraniach fani rapują o pomocy niesionej przez Buddę, który przez to nie powinien trafić do więzienia: "Dałeś z siebie wiele, a życie cię pokarało".
Ostatnio pisaliśmy również o petycji o uwolnienie Buddy, którą fani wystosowali do prezydenta Andrzeja Dudy. "Budda jest osobą, która nie dopuściła się czynów, o które został oskarżony. Wierzymy, że jest ofiarą błędnego postępowania, które doprowadziło do niesprawiedliwego wyroku. Nie istnieją żadne dowody, które mogłyby potwierdzić jego winę, a wszystkie dostępne informacje wskazują na to, że Budda jest niewinny" - czytamy w treści petycji.
Patrząc na to z boku, próby wspierania Buddy wydają się nie mieć żadnego sensu, choć w tym wszystkim jedno jest pewne: youtuberowi udało się stworzyć wierną armię fanów, która byłaby w stanie zrobić dla niego wszystko. Dowodzą temu nie tylko wycieczki pod areszt śledczy, ale również wpisy w mediach społecznościowych. Mimo że jego widzowie mają właściwie podane na talerzu poważne zarzuty wobec swojego idola, to są tak bardzo zaślepieni charity washingiem youtubera, że nie docierają do nich twarde argumenty i dowody. Skrupulatnie budowany wizerunek Buddy zrobił swoje i właśnie jesteśmy tego świadkami.
O Buddzie czytaj w Spider's Web:
- Internauta twierdzi, że Budda zmanipulował mu brata. Teraz chce zdemaskować youtubera
- Budda ogłosił ostatni projekt w historii. Co dalej z jego kanałem?
- "Budda. Dzieciak '98" pobił historyczny rekord. Nie dokonał tego żaden inny polski dokument
- Fani Buddy robili tatuaże z jego podobizną, teraz są zawiedzeni. Tak wygląda "przyjaźń" influencera i widzów
- Fani Buddy są tak zdesperowani, że proszę o pomoc prezydenta