TOP 10 cameo w filmach i serialach. Najlepsze gościnne występy gwiazd

Fani produkcji uwielbiają easter eggi i różnego rodzaju ciekawostki związane ze swoimi ulubionymi tytułami. Jednym z elementów, który sprawia, że filmy i seriale stają się dla widzów jeszcze bardziej atrakcyjne, są gościnne występy, czyli tzw. cameo. Epizodyczne role popularnych gwiazd polegają najczęściej na tym, że odgrywają one jedną, czasem nawet w ogóle niezwiązaną z fabułąscenę. Zostało to spopularyzowane przez Alfreda Hitchcocka, który na kilka sekund pojawiał się w swoich produkcjach - doprowadziło to do tego, że widzowie często chodzili do kina, by zobaczyć szczególnie ten krótki występ twórcy na dużym ekranie.

Trend cameo funkcjonuje oczywiście do dzisiaj i jest obecny zarówno w filmach, jak i serialach. Niektóre gwiazdy pojawiają się w jednym odcinku, inne zostają na dłużej. Część z nich pojawia się w produkcjach we własnej osobie, a pozostali odgrywają role i są elementem fabuły. Wybraliśmy najlepsze gościnne występy.

Spis treści:

Przez serial "Przyjaciele" przewinęła się spora ilość gości. Fani seriali mieli okazję zobaczyć m.in. Winonę Ryder, Robina Williamsa, Julię Roberts, Jean-Claude Van Damme'a czy Jennifer Coolidge. Jednym z aktorów, który zdecydował się na gościnny występ w kultowym sitcomie był także Brad Pitt, ówczesny mąż Jennifer Aniston, odtwórczyni roli Rachel. Pitt pojawił się w 9. odcinku 8. sezonu, "Ten z Plotką", gdzie wcielił się w Willa Colberta, znajomego Moniki ze szkoły, który zakochuje się w Rachel. Gościnny występ zapewnił mu nominację do nagrody Primetime Emmy.

George Lucas, twórca franczyzy "Gwiezdne wojny", ma na swoim koncie kilka gościnnych występów. Jednym z nich jest cameo w serialu "Życie na fali", gdzie George Lucas zagrał siebie samego. W jednym z odcinków 2. sezonu Seth (Adam Brody) i Zach (Michael Cassidy) postanawiają udać się z Lucasem na kolację, by porozmawiać z nim o swojej powieści graficznej. Haczyk jest taki, że ten, kto pójdzie na spotkanie, przegapi bal maturalny.

Jednym z najbardziej zaskakujących cameo jest gościnny występ Eda Sheerana w serialu "Grze o tron". Wokalista pojawił się w jednym z odcinków 7. sezonu serialowej adaptacji powieści George'a R.R. Martina, gdzie zagrał on Eddiego, żołnierza Lannisterów. Jego występ nie spodobał się jednak widzom, którzy twierdzili, że widok tak rozpoznawalnej osoby w serialu całkowicie psuje doświadczenie oglądania go. Cameo Sheerana miało jednak nie być zaskoczeniem dla widzów, a dla Maisie Williams, odtwórczyni roli Aryi, która była wówczas wielką fanką wokalisty.

W filmie "Zoolander" w reżyserii Bena Stillera przez kilkadziesiąt sekund mogliśmy zobaczyć także Davida Bowiego. Legendarny artysta pojawił się w produkcji ze względu na to, że jej reżyser był ogromnym fanem wokalisty, co więcej - z myślą o nim rozpisał scenę, która rzeczywiście pojawiła się na ekranie. W "Zoolanderze" Bowie gra samego siebie, wcielając się jednocześnie w sędziego - pojawia się wówczas na ekranie wraz z Benem Stillerem i Owenem Wilsonem.

W 1. sezonie komediowego serialu "Community" mogliśmy zobaczyć także Jacka Blacka. Aktor wcielił się w rolę Buddy'ego Austina, który próbował dołączyć do grupy badawczej Jeffa, Annie, Shirley, Pierce'a, Troya, Abeda i Britty. Jednym z powodów, dla których Jack Black znalazł się w produkcji, był fakt, że artysta przyjaźnił się z Danem Harmonem, twórcą "Community".

Dla niektórych może być to niewiarygodne, ale tak - Lady Gaga ma na swoim koncie epizodyczny występ w kultowym serialu "Rodzina Soprano". Artystka pojawiła się na ekranie jeszcze zanim swoimi hitami podbiła listy przebojów, a było to w 2001 r., kiedy miała 15 lat. Jej występ można było łatwo przeoczyć - Gaga pojawiła się dosłownie na kilka sekund w 9. odcinku 3. sezonu jako statystka. Zagrała wówczas dziewczynę na basenie, która miała jedynie śmiać się w palić papierosy i nie została wymieniona w napisach końcowych.

Fani serii "Pamiętnik księżniczki" z Anne Hathaway w roli głównej z pewnością zauważyli, że w sequelu produkcji pojawił się wyjątkowy gość - był nim Stan Lee, twórca kultowych superbohaterów w uniwersum Marvela. Z franczyzą nie łączyło go nic, prócz ogromnej przyjaźni z jej reżyserem, Garrym Marshallem. Kiedy zatem Marshall był w trakcie kręcenia sequelu, postanowił zapytać Stana Lee, czy nie chciałby gościnnie wystąpić w filmie. I jak wiadomo - zgodził się. W "Pamiętniku księżniczki 2: Królewskie zaręczyny" Stan Lee wcielił się w zagranicznego gościa weselnego.

Jednym z ciekawszych cameo jest również gościnny występ Ricky'ego Gervaisa w amerykańskiej wersji "Biura". Dlaczego jest to tak interesujące? Ponieważ Gervais jest twórcą brytyjskiego pierwowzoru "The Office", gdzie wcielił się w Davida Brenta, szefa firmy. Aktor pojawił się w 14. odcinku 7. sezonu, wracając do roli Davida Brenta. W serialu spotkał wówczas Michaela Scotta, szefa Dunder Mifflin w Scranton, po czym obaj ucięli sobie pogawędkę i opowiadali dowcipy. Początkowo cameo Gervaisa utrzymywano w ścisłej tajemnicy - stacja NBC zaplanowała ten występ na kilka miesięcy przed emisją odcinka w styczniu 2011 r. Mimo że ostatecznie ta wiadomość wyciekła i fani dowiedzieli się o niej przed premierą, widzowie z ekscytacją odebrali to wyjątkowe cameo.

Pojawienie się Stephena Hawkinga w "Teorii wielkiego podrywu" pozostanie jednym z najbardziej pamiętnych cameo w historii telewizji. Wybitny astrofizyk pojawił się w zasadzie w kilku odcinkach "Teorii wielkiego podrywu". Jego nazwisko po raz pierwszy padło w 1. sezonie, jednak to dopiero później Hawking i członkowie obsady mieli okazję spotkać się na planie. Pierwszy raz wydarzyło się to w odcinku "The Hawking Excitation" w 5. sezonie, kiedy Sheldon (Jim Parsons) prezentował swoją pracę najbardziej podziwianemu przez niego człowiekowi.

Hawking pojawił się także w 6. odcinku 6. sezonu, kiedy dzwoni do Coppera tylko po to, by opowiedzieć mu żart związany z czarną dziurą, a następnie w 14. odcinku 6. sezonu, kiedy praca Sheldona i Leonarda została wyśmiana przez internetowego trolla. Astrofizyk wystąpił później w 200. odcinku na urodzinach Sheldona, a po raz ostatni można go było zobaczyć na ekranie w 11. sezonie.

Oprócz tego, że Quentin Tarantino znany jest z cameo w swoich własnych filmach, to pojawia się również u innych twórców. Jeden z jego gościnnych występów można zobaczyć w "Desperado" w reżyserii Roberta Rodrigueza. Tarantino zagrał faceta w barze, który zamawia ciepłe piwo i opowiada rozwlekły, obrzydliwy żart. Wkrótce po tym mężczyzna zostaje postrzelony w głowę, kiedy do baru wpada El Mariachi grany przez Antonio Banderasa. Quentin Tarantino nieprzypadkowo pojawił się w "Desperado" - on i Rodriguez, oprócz tego, że mieli okazję współpracować ze sobą m.in. przy filmie "Od zmierzchu do świtu", przyjaźnią się od lat.

O filmach i serialach czytaj w Spider's Web: