REKLAMA

Miłoszewski ostro o graczach bojkotujących CD Projekt Red za tęczowe logo: „debile”

Wystarczyło dodać tęczowy element do swojego logo, by wywołać prawdziwe piekło. Kilka dni temu mogła się przekonać o tym firma CD Projekt Red odpowiedzialna za takie tytuły, jak „Wiedźmin” i „Cyberpunk 2077”. Część graczy zapowiedziała bojkot marki. Taką postawę w ostrych słowach skomentował popularny polski pisarz.

cd projekt red teczowe logo zygmunt miloszewski
REKLAMA
REKLAMA

Po tym, jak firma CD Projekt Red w ramach trwającego Miesiąca Dumy dołączyła do swojego logo tęczowy element, w sieci rozpętało się prawdziwe piekło. Najwyraźniej ten krok zadziałał niczym „tęczowa płachta na byka”, bo część graczy zarzuciła marce „homopropagandę” i upolitycznienie: „Moglibyście być apolityczni i nikomu nic by się nie stało”, „Focus on making great games! Stop with this Rainbow crap!” — czytaliśmy pod kontrowersyjnym postem na Facebooku.

„I pyk preorderek wycofany”

Część oburzonych tęczą w logo internautów zapowiedziała nawet otwarty bojkot firmy. Mimo że cały gamingowy świat trwa w oczekiwaniu na premierę „Cyberpunka 2077”, znaleźli się gracze, którym wsparcie społeczności LGBT przez CD Projekt Red tak bardzo zaszło za skórę, że zdecydowali się na wycofanie preorderu długo oczekiwanej gry:

I pyk preorderek wycofany. Nie ma to jak mówić że robimy grę niegrzeczną i niewygodną — deklaruje jeden z graczy.

Miłoszewski: „brawo CD Projekt”

Wśród reakcji na krok firmy nie zabrakło również głosów poparcia:

Szanuję, taki gest w tym ksenofobicznym kraju to ryzyko. Pokazujecie że jednak można. Liczę że inni pójdą za waszym przykładem, pomimo ostracyzmu ze strony części naszego społeczeństwa.

Dziękuję! Teraz jeszcze bardziej Was szanuję — czytamy w komentarzach.

Do sprawy, w ostrych słowach odniósł się również Zygmunt Miłoszewski:

Debile. Cały Sapkowski to przecież siedem tomów o tym, do czego prowadzi dyskryminacja mniejszości — stwierdził pisarz w wywiadzie dla Rozrywka.Blog.

Autor „Uwikłania” i „Kwestii ceny” zwrócił też uwagę na to, że tak naprawdę, takie „groźby” ze strony części graczy bojkotujących markę nie mają większego znaczenia:

Brawo CD Projekt, oczywiście im to nie zaszkodzi, ponieważ to globalny gracz: w Polsce może nikt nie kupić tej gry i nie będą mieli z tym problemu — zauważa Miłoszewski.

Pisarz, który w swoich wypowiedziach publicznych nie stroni od komentowania bieżącej polityki dodał też, że czasami on sam również pada ofiarą osób, które nie potrafią oddzielić twórcy i jego przekonań od dzieł, które tworzy:

Jestem ich fanem, pozostaję cieszyć się z dobrego towarzystwa, mi też ostatnio ludzie na FB deklarowali, że nigdy nowej książki nie kupią — przekonuje autor.

REKLAMA

Całą rozmowę z Zygmuntem Miłoszewskim przeczytacie TUTAJ.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA