REKLAMA

Disney okazuje łaskę i zmienia zdanie w sprawie pozwu o spowodowanie śmierci. PR ogarnął się trochę za późno

Kilka dni temu pisaliśmy o dość przerażającej aferze związanej z Disneyem. Otóż koncern uznał, że może wykorzystać zawarty w umowie na próbną subskrypcję Disney+ kruczek i za jego pośrednictwem wymigać się od procesu za... nieumyślne spowodowanie śmierci - po tym, jak pewna lekarka zmarła w wyniku reakcji alergicznej na skład posiłku w restauracji Disney World. Wygląda jednak na to, że do działu PR-owego firmy nareszcie dotarło, że w oczach dosłownie całego świata nie prezentuje się to zbyt dobrze.

disney zmienia zdanie pozew arbitraż umowa śmierć alergia
REKLAMA

Jeffrey Piccolo pozywa Disneya na kwotę 50 tys. dol., ponieważ jego żona, dr Kanokporn Tangsuan, doznała poważnej reakcji alergicznej po spożyciu jedzenia w restauracji w ośrodku Disney Springs w Orlando, a później zmarła w miejscowym szpitalu. Wcześniej kilkukrotnie poinformowała obsługę o swojej przypadłości - pracownicy knajpy zapewnili, że posiłek będzie wolny od substancji, na które kobieta jest uczulona, a zatem całkowicie bezpieczny do spożycia. To nie była prawda.

Gdy doktor Piccolo zaczął domagać się finansowego zadośćuczynienia, otrzymał odpowiedź, że zrzekł się wszelkich praw do rozwiązywania konfliktów z Disneyem w sądzie - a zrobił to w chwili, w której 2019 r. zaakceptował regulamin wersji próbnej usługi Disney+. Wedle tego regulaminu wszelkie spory - nie licząc drobnych roszczeń - mają być rozstrzygane w drodze indywidualnego wiążącego arbitrażu. 

Incydent zbulwersował cały świat - i nic dziwnego. To doprawdy niesłychane, by w sytuacji tak poważnej, jak nieumyślne spowodowanie śmierci, a do tego w związku z żądaniem stosunkowo niewysokiego zadośćuczynienia, koncern wybrał drogę sprzeciwu. Minęło sporo czasu, zanim ktoś się tam nareszcie opamiętał i doszedł do wniosku, że taka postawa może znacznie bardziej zaszkodzić interesom Disneya, niż wypłata 50. kawałków.

REKLAMA

Disney zmienia zdanie w sprawie pozwu

Disney zrzekł się już arbitrażu, wobec czego sprawa zostanie skierowana do sądu. Przedstawiciele decydentów oświadczyli, że są w trakcie składania wniosku.

W Disneyu staramy się stawiać ludzkość ponad wszelkie inne względy. W tak wyjątkowych okolicznościach, jak te, uważamy, że sytuacja wymaga delikatnego podejścia, aby jak najbardziej przyspieszyć jej rozwiązanie dla rodziny, która doświadczyła tak bolesnej straty. W związku z tym postanowiliśmy zrzec się prawa do arbitrażu i skierować sprawę do sądu

- powiedział w oświadczeniu przewodniczący Disney Experiences Josh D’Amaro.

Adwokaci Piccolo słusznie stwierdzili, że wcześniejszy argument Disneya dotyczący „akceptacji warunków świadczenia usług” graniczył z surrealizmem oraz „jest tak oburzająco nierozsądny i niesprawiedliwy, że zszokuje sędziów”. 

Czytaj więcej o Disneyu w Spider's Web:

REKLAMA

Zdjęcie główne: pauloalberto82 / Shutterstock.com

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA