Okazuje się, że w ramach akcji reanimowania znanych serii do "życia" zostaje przywrócony nie kto inny, jak John Rambo we własnej osobie. Co wiemy o tym projekcie?

Pierwsza odsłona losów słynnego weterana wojny w Wietnamie na ekrany kin weszła w 1982 roku. Na kontynuację nie trzeba było długo czekać - ukazała się ona już po trzech latach. Trylogia dopełniła się w 1988 roku, przy czym warto zaznaczyć, że współscenarzystą wszystkich ówczesnych części był Sylvester Stallone, który wcielił się też w tytułową rolę. Po 20 latach okazało się, że słynny aktor wciąż nie ma dość swojej postaci - w 2008 roku do kin wszedł reżyserowany przez Stallone'a "John Rambo", a w 2019 - "Rambo: Ostatnia krew".
Rambo powróci, a Stallone?
Jak donosi portal World of Reel, na horyzoncie rysuje się kolejny projekt, będący już szóstą filmową odsłoną przygód Rambo. Szczegóły fabuły pozostają póki co nieznane, natomiast wiele wskazuje na to, że nowy film o słynnym weteranie będzie prequelem względem istniejących filmów, zaś akcja tej produkcji będzie się rozgrywać w Wietnamie. Portal informuje, że reżyser jest już wybrany - to nazwisko może wnieść pewien entuzjazm.
Mowa bowiem o Jalmarim Helanderze, którego szersza publiczność miała szansę poznać w ramach filmu "Sisu" - brutalnego kina akcji i przetrwania z udziałem byłego żołnierza. To oczywiście nie jest jednoznacznym gwarantem idealnej jakości, ale jeśli oczekujemy od projektu z udziałem Rambo spektaklu brutalnych walk i tematyki militarnej, to Helander zdecydowanie jest tym, który ma szansę nam to dać w stopniu przynajmniej zadowalającym. Autorami scenariusza do projektu są Rory Haines i Sohrab Noshirvani - obaj pełnili taką funkcję m.in. przy "Black Adamie". Od strony producenckiej w projekt ma być zaangażowane Millenium Media - firma, która ma na swoim koncie m.in. "Niezniszczalnych" i słynną serią, której tytuły filmów kończą się słowami "w ogniu". Jeśli chodzi o zaangażowanie Sylvestre'a Stallone'a, to póki co nie ma informacji o jego udziale w procesie twórczym tego filmu, natomiast producenci mają być na to otwarci. Zdjęcia mają ruszyć w październiku tego roku.
Więcej informacji ze świata kina przeczytacie na Spider's Web:
- Współczesny klasyk filmowego romansu. Mija 10 lat od premiery wybornego reprezentanta gatunku
- Max wyciągnął tajną broń w postaci memów, żeby ratować swój wizerunek
- Najoryginalniejszy serial Netfliksa powrócił. Jest nieco uboższy, ale wciąż olśniewa
- Jason Statham robi rozpierduchę na Prime Video. Nowy film wleciał prosto z kin
- Zła wiadomość dla fanów Gry o tron. Premiera Rycerza Siedmiu Królestw opóźniona